Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 9:29, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Doskonale to rozumiem, każdy ma jakieś inne priorytety. Ja tylko napisałem z jakiego powodu my chcemy golić, bo ludzie czasem myślą że golimy bo nie możemy inaczej żyły znaleźć. Swoją sukę jak robię progesteron też golę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:38, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja byłabym ciekawa, jak często zdarzają się zakażenia wprowadzone przez igłę u psów w ogóle, a potem, jak często zdarzają się u psów z golonymi łapami w porównaniu z niegolonymi. Bo muszę powiedzieć, że argument żeby golić z tego powodu nie bardzo do mnie przemawia. Wydaje mi się, że to może być kwestia, że "tak nas uczyli" i dalej nikt już tego nie kwestionuje, bo "na rozum" ma to jakiś sens.
Jak wiadomo w Stanach wszyscy o wszystko się procesują. Weterynarz, który zakazi psa przy pobieraniu krwi ma bardzo wiele do stracenia i jest dla mnie mało prawdopodobne, że ryzykowałby to nie goląc łapy, gdyby takie golenie rzeczywiście zapewniało większe bezpieczeństwo. Nie mówiąc już o tym, że firma, która go ubezpiecza przed procesami klientów wymagałaby golenia w takim przypadku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 10:06, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Psa nie spotkałem, ale konia z zapaleniem żyły po pobraniu krwi w terenie owszem
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 11:27, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mój wet nawet by nie wpadł na pomysł golenia łap przy pobraniu krwi ostatnio technik miał pobrać krew i ruszył z maszynką, nawet nie zdążyłam zaprotestować wyręczył mnie wet i pokazał dziewczynie jak to się robi bo ją uczyli tylko na golonych
Ali nie odpuściłabym takich kuch pamiętam jak sobie robiłam badania w przychodni. Wyszły kiepskie wyniki więc powtórzyłam prywatnie. Wyszły inne więc musiałam sprawdzić, które dobre i dodatkowo zrobiłam te same w innym prywatnym laboratorium. Te dwa ostatnie idealnie się pokryły mimo różnicy 3 dni musiałam zapłacić podwójnie, teraz zawsze chodzę do sprawdzonego i płacę raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:15, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
MARS napisał: | Psa nie spotkałem, ale konia z zapaleniem żyły po pobraniu krwi w terenie owszem | Długowłosego, nieogolonego, niewątpliwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 13:24, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Eeee, po każdej iniekcji dożylnej może powstać stan zapalny. Po wenflonie też... Kwestia szcześcia i odporności organizmu.Kiedyś kobyłka Agaty dostała p/zapalny zastrzyk dożylny i taki sie stan zapalny wytworzył,że tygodniami go leczyliśmy, była lampami naświetlana, cuda niewidy. A widywałam konie, którym nikt nawet skóry nie przecierał spirytusem i nic sie nie działo...Heśka miała teraz zakładany wenflon, praktykant wystartował z nożyczkami, na moje stwierdzenie,że przed kryciem 3 razy sama pobierałam jej krew z żyły na progesteron i nie goliłam łapy zwątpił, popatrzył na łapę,rozgarnął włos i stwierdził,że rzeczywiście, widać wyraźnie gołą skórę, i nie trzeba golić. Nb do zyły nie trafił, musiała wetka to zrobić ...Musi chłopak jeszcze potrenować. Więc zastanawiam się , czy oni czasami nie gola po to, żeby łatwiej żyłę namacać i wkłuć się ...
Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Pią 13:25, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:13, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jak się rozgarnie włos na łapie to i żyłę widać i można dobrze zdezynfekować. Na pewno nie gorzej niż na wygolonej łapie. Przecież jak się goli łapę, to włos ucina się przy skórze, a więc jest on tam w dalszym ciągu w momencie wkłucia. Tak na logikę to powinno się te włosy wyrwać, żeby wyeliminować całkowicie ryzyko infekcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pią 17:55, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie jest tak, że kiedy pobierają panie w lecznicy, to nie golą. Natomiast facet (młody nabytek do lecznicy) wyrywa się z goleniem. Jak go powstrzymam, to rozgarnie futro i pobierze bez golenia, a jak nie, to ogoli. W zeszłym roku suka pod welflon miała golone, ale u skye sa rzeczywiście długie i bardzo gęste kudełki i jest kłopot z umocowaniem tego przylepca trzymajacego na nodze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:27, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kochani, Deryś dostał dziś zastrzyk, w poniedziałek znowu ma go dostać. Taki nawadniająco-wzmacniający. Wet tą nadkrwistością się zasugerował.
Lecimy do Juraty. Będziemy w niedzielę wieczorkiem. Mam nadzieję, że mi Derylek w Juracie odżyje
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 21:45, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: |
Lecimy do Juraty. Będziemy w niedzielę wieczorkiem. Mam nadzieję, że mi Derylek w Juracie odżyje |
Odżyje jak nic! Ja zawsze w Juracie odżywam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:23, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W Juracie odżył, owszem, ale po powrocie jest to co przed Juratą
Wczoraj dostał drugi zastrzyk, ale żadnej zmiany na korzyść po nim nie zaobserwowałam. Leży, borok, w klatce i nawet głowy nie podniósł jak huknęłam drzwiami balkonowymi. Kurde, co za franca w nim siedzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARS
Weteran
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 16:31, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
a temp. jaka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:36, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zaraz zmierzę. Mierzyłam kilka dni temu i miał normalną.
Dzisiaj jeszcze biegunki dostał na spacerze, ale teraz nie prosi o wyjście. I wypił od rana 7 g wody. Dałam mu kromkę chlebka, ale nie chciał jeść.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 16:37, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:44, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ma temperatury. Ma 38,1.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:51, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
MARS, wczoraj wet po raz drugi osłuchał Derysia i zmian osłuchowych nie stwierdził, ponownie sprawdził węzły chłonne, oczy, śluzówki i tak jak w piątek, tak i wczoraj żadnych zmian nie było. Śluzówki reagowały na dotyk prawidłowo, węzły są niepowiększone. Niby wszystko jest ok.
Pies zabaw nie inicjuje, ale jak mu się pomacha zabawką przed nosem, to przez chwilę się pobawi, ale bez zbytniego entuzjazmu. Po chwili idzie się położyć i tak spędza cały dzień:
Jak przechodziłam obok klatki to nawet głowy nie podniósł. 3-letni terier?
Przed chwilą mój TZ wrócił z pracy. Deryl wyszedł z klatki, merdnął ogonem i poszedł na fotel i leży
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|