Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wix
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gdańsk/warszawa
|
Wysłany: Pon 17:47, 31 Mar 2008 Temat postu: grypa? albo inny paskudny wirus |
|
|
pisze u Was, bo Wy madrzy jestescie zero wazeliny, hłe hłe
czy Wasze psy przechodzily kiedys cos w rodzaju.. grypy?
moze zaczne od poczatku.. w swieta bylam z mloda na wsi, przez trzy dni duuuuzo spacerowala, biegala po sniegu, wchodzila tez do jeziora, bylo dosc zimno. poza tym wiele osob w domu mialo akurat jakies grypska.
wrocilam w poniedzialek, we wtorek i srode nie mialam czasu w ogole zeby cos z nia robic fajnego albo isc na dluzszy spacer, wiec spala, i uznalam ze to normalne, po takiej wycieczce. w srode zauwazylam ze jest jakas bardziej zaspana niz zwykle, w czwartek byla wyraznie slaba i 'biedna'- bez uszu, ze smutna mina, uciekala od ludzi na swoje poslanie. temperatura 38,5. w piatek, ze tak powiem, przegiela pale, bo nie dosc ze przy sniadaniu zamiast subtelnie zebrac, spala w klatce (co jej sie rano raczej nie zdarza), to jak wrocilam do domu o 14 to byla kompletnie slaba i blada. wystraszyla mnie okrutnie, przez chwile myslalam ze jej nie dowioze do weta, taka byla biedna u weta okazalo sie ze ma juz 41 stopni goraczki, okropnie blada i slaba, dostala kroplowke i miala calkiem powazne podejrzenie babeszjozy (mimo ze nie znalazlam u niej zadnego kleszcza i oprocz apatii i goraczki nie miala zadnych objawow wskazujacych na to, mocz, kal w porzadku, wymiotow brak), na szczescie badania krwi to wykluczyly, wiec dostala lek na zbicie goraczki i antybiotyk. kroplowka ja natychmiast podniosla na nogi, w sobote dostala ja jeszcze raz plus antybiotyk od piatku do srody (metacam- co wskazuje na to ze leczymy choroby ukladu kostno-miesniowego, nie wiem czy slusznie, bo wetka wymyslila, ze to moze byc mlodziencze zapalenie stawow - srednio mi sie chce w to wierzyc, bo ani kulawizny wczesniej nie miala, ani nic takiego....). wczoraj bylo juz tak jakby po wszystkim - temperatura 38 (rano-pozniej juz nie mierzylam), czula sie naprawde bardzo dobrze.
dzisiaj natomiast jak wrocilam do domu to sie troche przerazilam, bo czula sie mocno niemrawo i miala bardzo blade dziasla - temperatura 38.7. dalam jej rosolek (nastapilo cudowne zmartwychwstanie ) przed antybiotykiem, zaraz pozniej antybiotyk, zmierzylam temp krotko po podaniu antybiotyku i bylo niecale 39.2, dziasla duzo rozowsze. po troche ponad godzinie po podaniu antybiotyku niecale 39.1, wiec temperatura juz nie rosnie, a nawet poooowoooli spada. zaczela sie czuc lepiej niz po moim powrocie do domu.
no i sie kurczaki i tak martwie, co to za chorobsko mi sie psem zajelo mialam swietnego zaufanego weta ale wyjechal byl do Irlandii, a wet ktorego wszyscy polecaja w Gdansku jest ze tak powiem chwilowo nieuchwytny, znaczy sie trudno sie jest do niego umowic. no i chyba tyle - moze ktos ma jakis pomysl? dodam, ze szczepiona i odrobaczana byla w styczniu, ma 1.5 roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kanfietka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:05, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To wygląda na jakiś wirus, ale ja się nie znam:( Mogę jedynie polecić dobrego weta ale w Gdyni:
Jarosław Bandura
ul. Chełmińska 23 Gdynia-Chylonia
Czynna od poniedziałku do niedzieli przez całą dobę
Ja tam chodzę z moimi i jeszcze kilka osób z Terierkowa i wszyscy go chwalą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:08, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wix, jak się dzisiaj ma Rastusia?
Ja też nie mogę pomóc, bo znam się na wirusach akurat tak samo jak Ty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanfietka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 11:10, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
jeszcze link do strony [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:04, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jak tam Rasta?
Mnie też wygląda na wirusa - ja raczej wątpię, czy związanego z ludzkim wirusem grypy, bo wirusy są zazwyczaj bardzo wrażliwe na temperaturę, a ponieważ normalna temperatura ciała psa różni się dosyć znacznie (dla wirusa ) od temperatury człowieka, to atakują nas zazwyczaj inne wirusy. Ale są tacy, którzy uważają, że może być to związane.
Tak czy siak, jeśli to jakiś wirus, to leczenie jest tylko objawowe i wspomagające, bo skutecznych leków przeciw takim psim wirusom póki co nie ma. Ale w takim razie powinno w kilka dni samo przejść.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Wto 12:05, 01 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wix
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gdańsk/warszawa
|
Wysłany: Wto 13:59, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
kanfietka, bardzo dziekuje za linka niestety chylonie mam spory kawalek od domu, a - no coz, jak pech to pech - ojciec dzisiaj sprzedal samochod i przynajmniej pare dni bedziemy bezsamochodowi. natomiast komunikacja miejska, jesli nic sie gorzej nie dzieje, wole jej nie ciagac jesli przez pare dni sie nie poprawi jeszcze to pojade do tego pana.
dzisiaj czuje sie lepiej ogolnie wydaje mi sie ze to taki objaw typowo grypowy - jak wrocilam do domu to blada i biedna, rozruszala sie za chwile i duzo lepiej, rozowsza i aktywniejsza. troche jest jeszcze oslabiona, ale poklikalam jej chwile i byla z tego faktu bardzo zadowolona. strasznie mi jej szkoda, jest taka pogoda, ze ehhh..
|
|
Powrót do góry |
|
|
wix
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gdańsk/warszawa
|
Wysłany: Czw 14:51, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ech. samopoczucie ma coraz lepsze, temperatura jest ok, aczkolwiek nadal nie jest super w sumie bledne kolo, bo jak jest tak dlugo niewybiegana to sie snuje taka biedna i niekochana, a boje sie, ze jak ja wezme na dluzszy spacer, to grypsko czy co to jest powroci martwi mnie jedna rzecz - mimo tego ze kiedy juz ktos jest w domu zachowuje sie naprawde spoko i normalnie, to kiedy zostawiam ja rano w domu i wracam po poludniu, to jak wchodze do domu to zamiast leciec i mnie witac, to lezy i merda ogonem tylko dzis zauwazylam, ze jak lezy plackiem to ciezej jest jej sie podniesc i ogolnie jest taka sztywniejsza. jak sie rozrusza ok, chociaz widac ze jest slabsza, nie skacze i nie biega tyle co zawsze. jutro chyba skonsultuje sie z innym wetem (jesli na niego trafie), choc mam nadzieje, ze to zwykle grypsko..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 15:30, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za Rastulską
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:55, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wix napisał: | jak wchodze do domu to zamiast leciec i mnie witac, to lezy i merda ogonem tylko dzis zauwazylam, ze jak lezy plackiem to ciezej jest jej sie podniesc i ogolnie jest taka sztywniejsza. | A czy ona ma stawy prześwietlone?
|
|
Powrót do góry |
|
|
wix
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gdańsk/warszawa
|
Wysłany: Czw 22:09, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire - miala przeswietlane stawy w wieku 10 miesiecy i wyszlo idealnie. Nigdy nie kulala, nigdy sie nic zlego nie dzialo, a rtg bylo czysto profilaktyczne, przed wakacjami, obozem agility i takimi tam. nigdy nie kulala, nigdy nie dzialo sie nic zlego, wiec obstawiam i dalej mam nadzieje, ze to jednak grypa (szczegolnie ze biegala duzo po sniegu, lapala snieg w ryja, wlazila do jeziora, a w domu byli zagrypieni ludzie). dzis rano juz bylo super, spokojnie zeskoczyla z mojego lozka, przeciagnela sie jak zawsze i radosnie wyszla ze mna na dwor, po poludniu natomiast byla troche bardziej 'czerstwa' i potrzebowala chwile zeby sie rozruszac. na bieganie, skakanie jeszcze nie jest gotowa, humor odzyskuje, przed chwila jak wracalam do domu to wydyrdala mi na powitanie i chciala na mnie skoczyc ale ze lezala dlugo to jakos jej nie wyszlo i mi powiedziala tylko ze chcialaby skoczyc ale jeszcze nie dzis; natomiast na dworze klusikiem zwawym popyla radosnie, w domu tez, jedyne czego nie probuje to skoki (oprocz kilku odwiedzin na kuchennym blacie). apetyt na suche odzykala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:27, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tak czytam i kojarzy mi się to z przypadłością Tamizy do dzisiaj ma kłopoty ze skakaniem. Jest po wszystkich badaniach łącznie z prześwietleniami i diagnoza weta to-korzonki. Odzywają się co jakiś czas. Nie pozwalam jej leżeć na zimnym i korzystać z kąpieli bo wtedy jest najgorzej. Może pogadaj z wetem, niech psiutę zbada pod tym kątem
|
|
Powrót do góry |
|
|
wix
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gdańsk/warszawa
|
Wysłany: Pią 13:00, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
jestem. przede wszystkim bardzo bardzo dziekuje za pomoc i zaangazowanie, jestescie wielcy niestety na borderomaniakow nie ma co liczyc, ciesze sie, ze znalazlam porady u Was.
to byla ciezka noc.. pierwsza, i mam nadzieje ze ostatnia. wlasnie wrocilam od weta, Rasta chyba myslala, ze oddalam ja na zawsze i byla bardzo pozytywnie zaskoczona, jak mnie zobaczyla i opowiedziala mi dokladnie całą gamą dźwięków jak bylo
od poczatku moze. wczoraj wydawala mi sie nieco slabsza niz w dniach poprzednich, ale ze mam straszne sklonnosci do histerii, pomyslalam, ze to pewnie moje urojenie. chcialam jechac do weta, do ktorego mam zaufanie, ale niestety okazalo sie, ze bedzie dopiero w poniedzialek.. zmierzylam jej temperature, miala 38.2, wiec bylam troszke spokojniejsza. wieczorem, ok 21 wzielam ja na 20minutowa przechadzke wokol osiedla, czula sie dobrze, ale nie miala sily szybciej biec czy skakac. w domu zjadla (po dlugim namysle, bo przeciez to nie rosol) sucha karme. no i o 23, kiedy kladlam sie juz spac, zobaczylam, ze sie trzesie i ma okrutnie biedna mine zmierzylam jej temperature -39.7.. wiec nie czekalam, pojechalam od razu do szpitala weterynaryjnego. temperatura nadal sie nie poprawiala, wetka zmierzyla jej ok. godzine (a moze mniej?) po moim mierzeniu kiedy wyszlo 39.7 i niestety bylo 40.6. sucz zostala zatrzymana w szpitalu na noc (ku mojej rozpaczy, wetka natomiast mowila o niej przez telefon 'rewelacyjny pies', podobno taka byla grzeczna i kochana ), dostala od razu antybiotyk i lek na zbicie goraczki, kroplowke, zostala pobrana krew do badania. wynik byl okolo 3 w nocy, wszystko wyszlo ok. zrobiono jej takze dwa zdjecia rtg, ktore pokazaly, ze jest wszystko okej, i badanie usg, ktore wykluczylo ropomacicze. dostalam dla niej na 4 dni antybiotyk Meloksam i na 7 dni Augumentin. o 8 wetka wziela ja na sikanie i mocz mial normalny kolor.
rozmawialam z wetka i diagnoza jest taka: albo (co jest - biorac pod uwage wyniki - bardzo nieprawdopodobne) cos odkleszczowego, co nie daje jeszcze objawow, ale moze dac w ciagu tygodnia (jesli w ciagu 2 tyg nic nie zostanie wykryte to odpada), albo - co jest na szczescie bardziej prawdopodobne - 'po prostu' paskudny wirus (przypomne, ze z gdanskiej wiosny na swieta trafila w kartuska zime, snieg po kolana, biegala duzo, wlazila do jeziora, a w domu sporo ludzi mialo grype).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:24, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
wix, trzymam kciuki za Rastę.
To co mnie tutaj zastanawia, to te wahania temperatury... Nie wiem, co daje takie wahania, bo się na tym nie znam - mówiłaś wetce o tym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pią 13:31, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tez trzymam kciuki za Twoja dziewczynke ......... Mam nadzieje ze Metacamu juz nie dostaje ?? Z tym to ostroznie ........
Teraz to musi byc wszystko dobrze a przy okazji masz dziewcze gruntownie przebadane . Mizianka dla rekonwalescentki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:53, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm - a czy borelioza była brana pod uwagę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|