Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:08, 17 Lip 2008 Temat postu: Guz na żuchwie |
|
|
Od dwóch tygodni chodze jak śnięta ryba, mojej Queen zrobił sie duży guz na szczęce. Nie od razu go zauważyłam, Qu ma cudnie wyrzeźbioną głowę i poprostu z boku wyglądało to na normalną głowę, a jakoś unikała dotykania. Kiedy wreszcie napotkałam na tego guzioła ręką- pobiegłam do weta.....na poczatek stwierdzono powiększone węzły chłonne, sunia dostała zastrzyk na podniesienie odporności i po 5 dniach na następny, po tym następnym miałam znowu przyjść za 5 dni, ale tyle nie wytrzymałam, pobiegłam za 3 dni- guzioł nie znikał i suka zaczęła mieć problem z ziewaniem. Zasugerowałam badanie krwi, które oczywiście pojechałam na drugi dzień wykonać. Wyniki wykazały podniesiony poziom wapnia i obniżoną glukozę. Poradzono wykonać zdjecie, co też oczywiście zaraz pojechałam zrobić, niestety źle dobrane coś tam i zdjecie nie wyszło ( robiła go pani , która rzadko robi zdjecia, moja wetka była w W-wie na wystawie). w Poniedziałek mój TZ uciekła z pracy na godzinkę i pojechał z Qu zrobić zdjecie, tym razem wyszło.... i zazcęło sie oczekiwanie, moja wetka nie była pewna, chciał sie skonsultować i tak zrobiła.
Wczoraj dowiedziałm się, z etak do końca nie wiadomo, podobno kości są czyste, ale są jakieś trzy grudki, dośc nietypowe jak na raka kości- na zdjeciu oczywiście- jednak podwyższony wapń moze wskazywać na nowotwór i jeden z weterynarzy to właśnie sugeruje. Qu dostała antybiotyk, bo może jednak to nie nowotwór, jeden zastrzyk i tabletki na 12 dni, potem dwa dni przerwy i znowy zdjecie, jeżeli nie będzie poprawy, znaczy guzołki nie znikną czeka nas biopsjia gruboigłowa i badanie wycinka.
Sunia czuje się ok je bawi sie, choć zdecydowanie unika zabawy z nadpobudliwą Semi, jeżeli maluch jest za bardzo natarczywy i np. uderzuy ją w zabawie- Qu poprostu ją gryzie, czego normalnie nie robi, widać musi ją to jednak trochę boleć. Je śpi, pije noramlnie, nie ma gorączki, ale moje nerwy już fruwają w obłokach.
Może ktoś miał jakieś podobne doświadczenia, napiszcie coś- jak pomyślę, że mam stracić drugiego kerraka na raka kości to zaczynam wariować
Ostatnio zmieniony przez Zebra dnia Czw 10:09, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:19, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zebra, nie miałam doświadczenia z niczym podobnym, więc pozostaje mi tylko trzymać kciuki za Qu, co też czynię - bardzo mocno!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:32, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja niestety miałam doświadczenie z rakiem kości, Amcie zwinęło w trzy tygodnie, ale jak zrobiliśmy zdjecie, to wyszedł wzorcowy obraz z ksiazki- wyrok od razu- rak kości- badanie krwi tylko to potwierdziło
Mam nadzieję, wielką nadzieję, że u Qu tak nie będzie....
Gdybym miała stracić drugiego psa z tego powodu, to ... nie poprstu sobie tego nie wyobrażam, nie mówiąc o tym że to jest moja kochana QUEEN........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:34, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A czy rak kości jest jakoś szczególnie często spotykany u kerraków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:25, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire, nic mi o tym nie wiadomo i mam nadzieję, ze moje psy nie będą poczatkiem .....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 11:35, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zebra cóż napisać?, trzeba czekać, az sie coś wyjasni. Oby to był stary stan zapalny, który sie otorbił, zwłóknił i udaje guza
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 11:38, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zebra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:31, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za dobre słowa, nadziei nie tracę, oby to był jednak jakiś tłuszczak, albo jakaś inna niegroźna cholera
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 20:19, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zabra trzymam kciuki zeby to byla jakas "glupotka"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 21:31, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
O matko, dopiero tu dotarłam. Ja też nie mam żadnego doświadczenia z tą chorobą i też tylko pozostaje mi wysyłać dobre fluidy i mocno, mocno trzymać kciuki za Qu
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:45, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
trzymam jak dla mnie to trochę nietypowe miejsce jak na raka kości niestety to paskudztwo zabrało mi mojego leonbergera
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:49, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki ludziska za dobre słowa, nie tracę nadziei.
Qu ogólnie czuje się dobrze, nawet bawi sie z Semi, wczoraj biegały jak dziki po mieszkaniu i ciągały sie miśkiem. Mam nadzieję, ż eten antybiotyk coś da.
Miejsce nie wiem czy nietypowe, Amulka miała na łapce tylnej, tu podejrzewają na żuchwie
Ostatnio zmieniony przez Zebra dnia Pią 9:50, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42053
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 22:18, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
My też trzymamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vigor
Weteran
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany: Sob 8:23, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Vigorowie tysz trzymają pazurki za zdrowie Qu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Sob 22:04, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zebra, wiem, jak się czeka na taki wynik....jak na wyrok albo ułaskawienie niedawno tez czekałam i okazało się,że nie było to nic nowotworowego . Życzę Ci, żebyś dostała taka sama ,cudowna wiadomość i trzymam za to mocno kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|