Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DorotM
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:50, 17 Sty 2010 Temat postu: jaką podjąć decyzję?? |
|
|
Witam Wszytskich,
jako że na tym forum jest dużo doświadczonych posiadaczy psów i hodowców, byłabym wdzięczna za pomoc w podjęciu decyzji. Otóż Jolly ma stwierdzone wnętrostwo(jedno jajeczko zgubiło drogę) i weterynarz powiedział, że teraz jest najlepszy czas na operacje, tylko mnie jest bardzo cieżko się na nią zdecydować (narkoza to narkoza).
Tak wogóle to byłam na konsultacjach u siedmiu różych krakowskich weterynarzy (zachwalanych i polecanych przez moich znajomych) i oto jakie mi przedstawili opcję:
1. wycięcie obu jąder, żeby pies nie mógł się rozmanażać i przekazywać choroby (tylko bardzo mnie ciekawi skąd mój mega rasowy, wystawowy, rodowodowy pies ma chorobę genetyczną )
2. wycięcie tylko tego zagubionego jąderka
3. brak operacji tylko regularna kontrola, weterynarz powiedział, że nikt tak na prawdę nie potwierdził, że psy z wnętrostwem mają częściej raka niż te zdrowe.
Jak dla mnie opcja pierwsza wogóle nie wchodzi w grę, Jolly jest psem wyszkolonym i jestem pewna że potrafię go upilnować. Opcja druga mnie przeraża, bądź co bądź operacja i pełna narokaz to jest duży wysiłek dla psiego organizmu. Oczywiście najbardziej podoba mi się wersja trzecia, tylko że nie chcę żeby okazało się że mój pies potwierdzi teorię że rak jest powiązany z wnętrostwem.
Ta decyzja jest dla mnie bardzo trudna i bardzo mi ciąży dlatego będę bardzo wdzięczna za wasze opinie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tusa
Zaangażowany
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: małopolska
|
Wysłany: Nie 15:23, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to tylko 1 wchodzi w grę... ale ja to ja (=ani hodowca, ani doświadczony posiadacz psów) a decyzja zależy tylko od Ciebie.
Zastanów się po co Ci (tzn. jemu) te jądra?
Rozmnażanie wnętra nie jest najlepszym pomysłem, zwłaszcza pseudorozmnażanie, bo reproduktorem z jednym jajem to on nie zostanie (no chyba, że z implantem - pytanie tylko po co? ). Wycięcie tylko jednego jądra to już jakiś mega absurd, a brak operacji - narkoza to zawsze jest jakieś ryzyko, ale nie demonizujmy tego zwłaszcza u młodego, zdrowego psa. Wycięcie wszystkiego pozbawi Cię problemu nowotworów jąder (bez względu na to, czy wnętrowskich czy normalnych, bo i tu i tu mogą się zdarzyć) oraz problemów z prostatą, no i oczywiście ubocznych skutków zakochiwania się w każdej cieczkującej damie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 15:47, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko jestem za tusa Byłabym za 1 opcją. Bałabym się, że mógłby mi zachorować. A co do narkozy, myślę, że jak masz doświadczonego lekarza, to nic piesiowi nie grozi. Bedzie dobrze trzymam
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 16:47, 17 Sty 2010 Temat postu: Re: jaką podjąć decyzję?? |
|
|
Zdecydowanie pierwsza opcja, w zasadzie nie ma się nad czym zastanawiać. Póki pies jest młody i zdrowy. Wiadomo gdzie jest to zgubione jądro?
DorotM napisał: | (tylko bardzo mnie ciekawi skąd mój mega rasowy, wystawowy, rodowodowy pies ma chorobę genetyczną ) |
Nie jest znany sposób dziedziczenia wnętrostwa, więc nikt nie może być pewien czy z danego krycia wnęter się nie zdarzy. Na pewno nie powinno się powtarzać krycia, z którego wyszedł wnęter, więc powinnaś powiadomić hodowcę.
Cytat: | nikt tak na prawdę nie potwierdził, że psy z wnętrostwem mają częściej raka niż te zdrowe. |
To ciekawostka, bo czytałam wielokrotnie, u różnych autorów, że ryzyko wystąpienia nowotworu u psów z wnętrostwem jest ok. 10 razy większe niż u zdrowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loca
Zaangażowany
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:48, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
osobiście też jestem za 1 rozwiązaniem, mimo iż nasz "podrzutek" ma tylko jedno jajeczko... i też by mu się przydało wyciąć - jednak prawdopodobnie jest to już pies starszy (patrząc po zebach), a ja osobiście boję się zdecydować na wszelkiego rodzaju ingerencje (operacje, zabiegi) u starszego pieska odpukać - jest zdrowy.
Ostatnio zmieniony przez Loca dnia Nie 16:49, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 16:54, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
DorotM, napisz, w jakim wieku jest piesek?
Decyzja o operacji zawsze jest trudna. Nie jest to operacja natychmiastowa, spokojnie możesz dobrać termin Tobie, czy rodzinie odpowiadający, zwykle nie mrozy, nie upały i do tego dobrze jest miec mozliwość wzięcia urlopu na czas pooperacyjny.
Dla mnie punkt 3 nie wchodzi w rachubę...tylko punkt1.
Statystycznie, niestety, jądro w jamie brzusznej ma tendencję do rakowacenia. Tak jest u ludzi i tak jest u psów.
Zapytaj INY, jej Viguś jest po takiej operacji. Też piekny rodowód i też przypadek...zdarza się...
Pamietam, że jak opisywała swoją wizytę z Vigo u weta to własnie był tam sznaucer, chyba, juz po operacji, starszy, chyba 7-mio letni...niestety, wynik badania histop. brzmał...rak.
Oczywiście, są i takie psy, które dozywają sędziwego wieku z tym jednym jądrem w brzuchu.
Moja rada...nie zastanawiaj się czy?, tylko kiedy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 17:04, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | DorotM, napisz, w jakim wieku jest piesek?
|
Z tego co wiem, to wkrótce skończy rok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:08, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
tusa napisał: |
Zastanów się po co Ci (tzn. jemu) te jądra? |
To jest kluczowa sprawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:20, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
tylko 1 opcja a sprawa może być genetyczna bo twój i Iny pies jest po tym samym ojcu i jeśli się wie o takich sprawach to na pewno nie można dalej pozwolić psu na rozmnażanie się, więc w tym wypadku twojemu psu jajka są zupełnie niepotrzebne, a i o raka w takim przypadku dużo łatwiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Nie 18:21, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
DorotM Powtórzę za coztego
Jedna rzecz to na pewno wyjełabym utknięte jądro . Sama napisałaś ,że nie chciałabyś aby Twój pies potwierdził teorię powiązania raka z wnętrostwem.
Druga sprawa to przenoszenie genetyczne wnętrostwa - hodowca nie zawsze może przewidzieć czy pieski w danym kojarzeniu nie będą przenosić niektórych wad . Szczególnie jeśli krycie dotyczy pierwszego takiego kojarzenia. Dlatego ważne jest abyś poinformowała hodowcę o wnętrostwie . NIestety doskonały rodowód oraz wygląd szczeniecia nie jest 100 % gwarantem ,że u psa nie wyjdą podczas dorastania jakieś wady ( głownie zgryzu i wnętrostwa ) .
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Nie 18:24, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jura napisał: | tusa napisał: |
Zastanów się po co Ci (tzn. jemu) te jądra? |
To jest kluczowa sprawa. |
Ja zrozumiałam ,że DorotM chciała wystawiać pieska
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:27, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
minio napisał: |
Druga sprawa to przenoszenie genetyczne wnętrostwa - hodowca nie zawsze może przewidzieć czy pieski w danym kojarzeniu nie będą przenosić niektórych wad . |
jestem ciekawa czy Ina poinformowała hodowcę
|
|
Powrót do góry |
|
|
tusa
Zaangażowany
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: małopolska
|
Wysłany: Nie 18:28, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
minio napisał: |
Ja zrozumiałam ,że DorotM chciała wystawiać pieska |
Jedno to chcieć, drugie to móc...
Takie jest ryzyko w braniu szczenięcia, a nie dorosłego psa, że po drodze coś się może wydarzyć, dyskwalifikując psa z wystaw/hodowli itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:49, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
minio napisał: | Jura napisał: | tusa napisał: |
Zastanów się po co Ci (tzn. jemu) te jądra? |
To jest kluczowa sprawa. |
Ja zrozumiałam ,że DorotM chciała wystawiać pieska |
No tak, ale w tym względzie to już zachowanie jąder nie pomoże.
Natomiast świat psich sportów stoi nadal przed nimi otworem , o czym chyba DorotM nie wie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:40, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety, nasza rasa (AT) należy do ras najczęściej dotkniętych przez wnętrostwo.
Ja czytałam, że u psów-wnętrów, zagrożenie nowotworów wzrasta nie tylko dla jądra, które nie zeszło, ale również dla tego, które zeszło - więc najbezpieczniej jest psa wykastrować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|