Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:49, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
K.p.s. nie doczytałaś dokładnie frontline stosuję co miesiąc(bo tak długo działa na kleszcze) w okresie "kleszczowym" a co trzy miesiące (bo tak długo działa na pchły i wszy) po sezonie...
Jedno co mnie zastanawia to to, czy w polsce psy chorują na tzw. "robaczycę serca" W stanach jest to bardzo rozpowszechniona choroba i 90% zarażonych psów jest poddawanych eutanazji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:32, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Sorki Gaja, no fakt, źle przeczytałam
Dilofilarioza zdarza się w Polsce sporadycznie, głównie u psów importowanych z krajów gdzie ta choroba występuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:37, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A co z zarazeniem? Czy tak łatwo jak z innymi pasożytami? A wystawy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airedaleski
Zaangażowany
Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: k/ tarnowa
|
Wysłany: Czw 21:12, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A jeśli chodzi o kleszcze to odkąd Harit dostaje do gotowanego posiłku troszkę czosnku to nie mieliśmy problemu z nimi
A frontline podajemy 2 razy w roku i tak samo z odorobaczaniem z tym że
jedno z odrobaczeń tak jak pisała Teriermania 2 do 3 tygodni przed szczepieniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:22, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętam dawne czasy, kiedy to odrobaczaliśmy profilaktycznie krowy i kozy...mleko od nich nie nadawało się do spożycia przez ludzi przez jakieś 7 dni. Co zrobić z 30 litrami mleka dziennie? Mieliśmy wtedy 24 psy... I wszystko wypiły a przy okazji ku ogólnemu zdziwieniu - odrobaczyły się! Kotom też się dostało (ilość kotów nieznana, a raczej nie do ogarnięcia...)
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Czw 21:22, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:27, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
harietta napisał: | A jeśli chodzi o kleszcze to odkąd Harit dostaje do gotowanego posiłku troszkę czosnku to nie mieliśmy problemu z nimi
|
zacytuję
"Wśród właścicieli psów krąży wiele mitów o uzdrawiającym działaniu czosnku i cebuli. Powszechnie uważa się, iż oprócz naturalnego wzmacniania odporności, czosnek wpływa również pozytywnie na nerki, a jego zapach działa odstraszająco na pchły i wszy. Prawdą jest, że czosnek doprowadza u zwierząt do polidypsji, czyli zwiększenia ilości pobieranej wody, a co za tym idzie poliurii, czyli zwiększenia ilości oddawanego moczu. W efekcie doprowadza to do zwiększonej filtracji w nerkach, dzięki której nerki ulegają oczyszczeniu. Niestety teoria na temat odstraszania pasożytów zewnętrznych nie ma żadnego naukowego potwierdzenia."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:29, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A ja czytałam, że cebula jest dla psów "trująca" tak jak czekolada...
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:45, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
odniosłam się tylko do czosnku
tu jest więcej i o czosnku i cebuli [link widoczny dla zalogowanych]
gdzieś był temat o artykułach dla psów trujących, ale nie mogę znaleźć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaja
zbanowany
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:56, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki. Może jednak uda Ci się Magnitudo coś jeszcze znależć i "wkleić" te informacje napewno się TU przydadzą. Z góry dziękuję.
Jeszcze coś z "domowych" sposobów :
Nacieranie sierści psa liśćmi orzecha włoskiego lub czarnego bzu odstrasza komary.
Nacieranie sierści psa miętą odstrasza pchły.
Wszelkie rany i otarcia świetnie goją się po smarowaniu prawdziwym miodem.
Jak coś jeszcze znajdę to Wam napiszę.
A może Wy coś znacie "z domowej apteki"?
Ostatnio zmieniony przez Gaja dnia Czw 22:06, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airedaleski
Zaangażowany
Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: k/ tarnowa
|
Wysłany: Czw 22:32, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | odniosłam się tylko do czosnku
tu jest więcej i o czosnku i cebuli [link widoczny dla zalogowanych]
gdzieś był temat o artykułach dla psów trujących, ale nie mogę znaleźć |
Tak Tak macie rację aczkolwiek ilości o jakich mowa to "końskie dawki "
cytuję z tego samego artykułu:
Objawy zatrucia mogą się pojawić po spożyciu przez psa cebuli w ilości odpowiadającej około 0,5 % masy zwierzęcia. W przypadku czosnku, spożycie przez piętnastokilogramowego psa około trzydziestu gramów rośliny
30 gram czosnku hm..... nie mam go teraz pod ręką bo byśmy zważyli ale to mogą być pewno 2 główki
Ilość jaką/ Harit 25kg/ dostaje i to nie w każdym posiłku to jest 1/4 ząbka
No tak w moim przypadku spożycie wody w ilości 5 litrów jednorazowo też jest dawką śmiertelną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airedaleski
Zaangażowany
Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: k/ tarnowa
|
Wysłany: Czw 22:36, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A co najważniejsze kleszcze nam nie straszne to my jesteśmy straszne dla kleszczy
............................... a może to front-line tak działa !?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Czw 23:31, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Gaja napisał: | A co z zarazeniem? Czy tak łatwo jak z innymi pasożytami? A wystawy? |
Obecnie robaczyca serca wystepuje np w warszawie, jest chorych ok 19 psów, wszystkie mieszkają na jednym terenie.
Choroba jest przenoszona przez komary, więc wiadomo, ze bedzie groźna tylko w mies "komarowych" wtedy zalecane jest podawanie raz w mies preparatu Advocate. Nie wiem czy jakieś inne preparaty zwalczają robaczyce
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:36, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odnośnie dirofilariozy:
[link widoczny dla zalogowanych]
harietta napisał: | A jeśli chodzi o kleszcze to odkąd Harit dostaje do gotowanego posiłku troszkę czosnku to nie mieliśmy problemu z nimi
A frontline podajemy 2 razy w roku i tak samo z odorobaczaniem z tym że jedno z odrobaczeń tak jak pisała Teriermania 2 do 3 tygodni przed szczepieniami. |
Wytłuszczenie moje i pytanie dlczego 2 razy w roku? Jaki jest w tym sens? Pytam bo nie rozumiem... mam nadzieję, że teraz dobrze przeczytałam
Edit: Aha, jeszcze mi się przypomniały domowe sposoby na odrobaczanie znajomego mojego Ojca: zupa pomidorowa, sok z kapusty i ogórków kiszonych Na moje pytanie jaka zupa pomidorowa odpowiedział, że z makaronem nie miałam sumienia pytać czy mają być nitki, rurki czy tasiemki
Ostatnio zmieniony przez imago dnia Czw 23:41, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 23:42, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
harietta napisał: |
............................... a może to front-line tak działa !? |
Na pewno nie podawany dwa razy do roku!! działa on tylko 4 tygodnie po podaniu jak już pisali przedmówcy.
Terriermania napisał: | dzieki k.p.s, że wytłumaczyłas to lepiej ode mnie pewnie z racji zawodu
Evelynka, nie chciałam być niemiła, ale tak podeszłaś do tej chemii, wszystko co my sami jemy tez jest chemią, czytasz etykiety produktów? Wszędzie jakieś polepszacze, przeciwutleniacze i jeszcze wiele innych badziewnych substancji. Ja wole truć psa prep na kleszcze i tabletkami na robaki niż leczyć babeszję i robaczycę, bo już widziałam szczeniaki tak zarobaczone, ze miały objawy ze strony układu nerwowego, nie był to przyjemny widok. Trzeba wybrać mniejsze zło, ot co. |
Niestety sama miałam szczeniaka na tymczasie (a dokładniej u mojego brata bo nie chciałam żeby kontaktował się z Alexem) od "Będzińskiej wróżki" który zszedł z powodu zarobaczonych płuc i mózgu, w dodatku jeszcze chory na leptospirozę (wszystko potwierdzone sekcją zwłok przez fundację, robiona dla rozprawy przeciwko tej kobiecie) więc wiem o czym mówisz Terriermania
Alex jako szczeniak oczywiście był odrobaczany odpowiednio przed szczepieniami. Więc tak, i tak właśnie miałam zmieniać weterynarza, więc z nowym przedyskutuję sprawę w najbliższym czasie.
edit. Oczywiście dziękuję k.p.s. za wytłumaczenie
Ostatnio zmieniony przez Evelynka dnia Czw 23:44, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airedaleski
Zaangażowany
Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: k/ tarnowa
|
Wysłany: Pią 20:14, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
k.p.s napisał: | Odnośnie dirofilariozy:
[link widoczny dla zalogowanych]
harietta napisał: | A jeśli chodzi o kleszcze to odkąd Harit dostaje do gotowanego posiłku troszkę czosnku to nie mieliśmy problemu z nimi
A frontline podajemy 2 razy w roku i tak samo z odorobaczaniem z tym że jedno z odrobaczeń tak jak pisała Teriermania 2 do 3 tygodni przed szczepieniami. |
Wytłuszczenie moje i pytanie dlczego 2 razy w roku? Jaki jest w tym sens? Pytam bo nie rozumiem... mam nadzieję, że teraz dobrze przeczytałam
Edit: Aha, jeszcze mi się przypomniały domowe sposoby na odrobaczanie znajomego mojego Ojca: zupa pomidorowa, sok z kapusty i ogórków kiszonych Na moje pytanie jaka zupa pomidorowa odpowiedział, że z makaronem nie miałam sumienia pytać czy mają być nitki, rurki czy tasiemki |
Sens ekonomiczny w czasie mniejszego zagrożenia kleszczami podajemy sabunol ........... tylko cicho sza żeby się kleszcze nie dowiedziały
|
|
Powrót do góry |
|
|
|