Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42103
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 0:41, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o majtki, to nie warto kupować specjalnych . Lepiej poszukać w szmateksie dziecięcych. U nas sprawdzają się zużyte moje (wystarczy wyciąć otwór na ogonek). Do tego zakładamy podpaskę i mamy czysto
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:31, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Stosowałam tabletki chlorofilowe i rozmaite spraye - nic nie działało.
Ilość czy też jakość wydzielanego przez sukę zapachu to cecha osobnicza. W przypadku Misi, bez względu na jakiekolwie tabletki czy spraye mieliśmy pod klatką kolejkę adoratorów. Natomiast w przypadku Lotki nigdy nie używałam żadnych preparatów i nigdy nie miałam problemu z zainteresowaniem ze strony psów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 15:21, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja od lat stosuję tabletki z chlorofilem- Dezatabs i u mnie się jak najbardziej sprawdzają, bo wiem jakie były reakcje psów na moje dziewczyny jak ich raz, czy dwa razy nie używałam. Tyle, ze stosuję je w zasadzie od pierwszego dnia cieczki, i tak jak napisane na opakowaniu, czyli dość sporo na średniego psa. Żadne namolne samce nie kręcą mi się pod klatka, a mieszkam na zapsionym osiedlu, gdzie jeszcze część ludzi ma zwyczaj wypuszczania piesków luzem i samych -" żeby sobie pobiegały".
Oczywiście nie działa to na zasadzie, że wogóle nikt i nigdy, bo sunię i tak należy jakoś tam pilnowac, ja staram się , aby nie siusiała wtedy w miejscach ogólnie "osikiwanych", i staram się poprostu psów unikać, ale jeżeli któryś robi penetrację terenu metr po metrze , to i tak trafi na zapach suni z cieczką, po jej miejscu siusiania, tyle , ze wtedy nadal nikt mi nie siedzi pod klatką, bo zapach widać jest chyba słabszy, albo raczej "omamiony" przez podawany w tabletce chlorofil. Pasta którą kiedyś stosowałam, działa zdecydowania gorzej, a i pyski były wyciapane od podawania tego , bo pyszne te preparaty nie są ( choć Semisia grzecznie je tabletki z ręki, za późniejsze ciasteczko).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 17:31, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
dziękuje wam kochani za wszystkie rady, dla mnie bardzo cenne:)
Zebra a czy te tabletki podajesz tylko w czasie cieczki,a jak się skonczy to konczysz podawanie tabletek tak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:12, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zebra napisał: | Tyle, ze stosuję je w zasadzie od pierwszego dnia cieczki, i tak jak napisane na opakowaniu, czyli dość sporo na średniego psa. | U mnie to było bodaj 16 tabletek dziennie, ale i tak żadnych rezultatów nie zauważyłam. Może po prostu Misia była taka sexy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:01, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Sorrki za opóźnioną odpowiedź- tak tabletki podaję tylko w czasie trwania cieczki, choc dobrze niwelują także nieprzyjemny zapach z paszczy , ale jak sucz cieczkę skończy tablety odstawiam.
Na kerraka tych tabletek było 8 sztuk w porcjach 4 razy dziennie po 2.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|