Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42053
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:55, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:20, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik,jeżeli rana nie jest głęboka to możesz też zastosować aluminium spray .Ja swojemu doleczam ty jajka , świetnie goi .odkaża i zabezpiecza przed zabrudzeniem.U weta jest to koszt ok 40zł. ale w necie widziałem po ok 30zł. Nie wiem co sądzą o tym inni ja jestem z działania tego specyfiku zadowolony. Powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20:21, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
my też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 20:25, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No ja mu założylam... Ten bandaż ma bardzo cieniutko założony
Poza tym mojego gada strasznie trudno upilnować... znowu cala noga zakrwawiona.... Akurat sprzątalam i zostawilam otwarte drzwi do ogródka i zaszczekały psy w sąsiedztwie i mój Figiel wyrwał z prędkością światla????
Kulenie? Jakie kulenie???? Latał jak opętany w takim tempie, że ledwo wzrokiem nadążyłam.... W koncu złapalam go za tyłek i do domu... Przy zmianie opatrunku wszystko we krwi było, rana znów otwarta... Teraz leży i wzycha...
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Sob 0:32, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: |
Dopytam o skarpetkę, zakładacie ją psom na bandaż również w domu? Ja zazwyczaj tego nie robię, z obawy, że się łapka zaparzy, ale może źle robię? |
Ja w domu zazwyczaj zakładam skarpetkę,ale opatrunek pod nią jest cienki. Kilka warstw bandaża ,ala takiej opaski dzianej, bardzo ażurowej, gazik jałowy na sama rane,ewentualnie z wata w środku. Jak się juz ładnie goi, to czasmi sama skarpetke z wkładem zakładam,głównie po to,żeby sucze nie rozlizały rany. Na szczęście nigdy się żadnej łapka nie zaparzyła, u nas w domu jest dość chłodno,może to dlatego ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zez
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:28, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Podpowiem autorytatywnie aczkolwiek moja wypowiedz zburzy znowu caly ten topik .
Radzil bym zdjac pupilowi wszystkie opatrunki i nie stosowac
Kazda rana by goila sie wmiare szybko wymaga bardzo duzych ilosci tlenu wiec wszelkie opatrunki i smarowidla na tym etapie napewno opozniaja proces wytwarzania ziarniny gojacej rany a przecierz o to tu chodzi.
Zmiana opatrunku powoduje to ze zrywasz ta ziarnine i powodujesz krwawienie czyli ja otwierasz i stwarzasz ryzyko zainfekowania bo uklad krwionosny staje sie otwarty.
Jak skorzystasz z mojej rady to zrob tak
Kup nadmanganian potasu .Zrob roztwor o kolorze oberzyny w jakms nieszklanym naczyniu Mocz lape 3 do 4 razy dziennie a obowiazkowo po kazdym spacerze Nadmanganian swietnie stymuluje ziarninowanie na jutro a najdalej pojutrze napewno nie bedzie krwawila ta rana Wedy przymoczki tylko po spacerze jako dezynfekcja .
2 nie zabraniaj psu lizac tej rany wykorzystaj swietna sprawe i wlasciwosci lizozymu zawartego w slinie
3 gdyby byla duza a jej nie widze to idealem bylo by na noc zastosowac minmum 2 razy leczenie hydroaktywne czyli zastosowac w tym przpadku
TenderWet active do dostania w aptekach
4Modulator ziarnin typu cepam ,kontratubex ,solcoseryl ,i inne w pozniejszym okresie tz jak bedzie rana wyziarninowana
ostroznie z solcoserylem to dializat z krwi cieląt moze wywolac wstrzas ogolny u psa a czesto powoduje odczyny autoimunnologiczne to tak na marginesie odnosnie tego leku u zwierzat
5 to taka mala przedswiateczna porada czy skorzystasz czy nie nie wiem
6 o roli leczenia ran przy pomocy opatrunkow hydroaktwnych nadmanganianu i lizozymu znajdziesz w necia
7sory za bledy interpunkcyjne i inne ale ja pisze na niemieckiej dziwnej klawiaturze
Milych swiat
|
|
Powrót do góry |
|
|
zez
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:39, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
o takie male motto
kazda rana ktora goi sie przez ziarninowanie goi sie ok 3 do 4 tygodni czy jest leczona czy nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 13:17, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Tak wygląda rana
[link widoczny dla zalogowanych]
Dopiero wrócilam z zakupów...
Ze wszystkiego co wymienileś chyba tylko mam nadmanganian.. Nic więcej..
Bym musiała znowu jechać do apteki....
Jak zmieniam opatrunek to polewam go rivanolem i ladnie odchodzi nie zrywając niczego... On sobie tę ranę biegając otwiera... Staram się,żeby nie biegał... Wczoraj go nie przypilnowalam i sobie rozwalił to biegając z prędkością światla pod płotem
Czy jeśli biegając np po ogrodzie ją sobie gwaltownie otworzy to wlaśnie wtedy nie stwarza się większe ryzyko zainfekowania jeśli nie będzie miał opatrunku na łapie????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 13:42, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik a jakby go na dwa-trzy dni uspokoić w klatce... żeby ta rana się zasklepiła? i tylko w opatrunku i na smyczy spacerki, żeby tak bardzo nie biegał?? No i to nie wygląda tak źle jak myślałam
Ja osobiście bardzo wierzę w działanie rivanolu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sir Terri
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:53, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Terri miał w zeszłym roku identyczny uraz łapy.
Na spacery zakładaliśmy mu lekki opatrunek - suchy i bucik.
W mieszkaniu chodził bez opatrunku - mógł łapkę lizać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 14:09, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie wrócilam z apteki... Babka na słowo TenderWet active zrobila gały i powiedziala, że nie słyszała o czymś takim.... szybko sobie zapisala i podziękowala, że jej powiedzialam... Widocznie apteka w Realu jest opóżniona... druga apteka już niestety zamknięta... Więc chyba nic z tego... W pobliżu już nie mam żadnych aptek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 14:10, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | Hanik a jakby go na dwa-trzy dni uspokoić w klatce... żeby ta rana się zasklepiła? i tylko w opatrunku i na smyczy spacerki, żeby tak bardzo nie biegał?? No i to nie wygląda tak źle jak myślałam
Ja osobiście bardzo wierzę w działanie rivanolu |
Wetka mowila, że rivanol jedynie do ściągania opatrunku jak przyschnie...
nadmanganian potasu mam więc łapkę mogę moczyć...
A to lekarstwo z opatrunkiem niestety niedostępne choć z tego co czytalam w necie jest fajne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 14:14, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Z kolei wszyscy weterynarze z którymi miałam do czynienia zabraniają lizania - bo pies ma szorstki język i właśnie ściera nim ziarninę
Czy w przypadku niezasklepionej jeszcze rany brak opatrunku nie spowoduje, że dostanie się do niej brud? Nadmananian plus psia ślina wystarczą do odkażenia?
Jak ranka jest malutka, to też jej nie owijam, pozwalam psu lizać i kilka razy dziennie polewam jakimś odkażaczem, ale czy to się sprawdzi i przy mocno rozciętej poduszce?
Equitana, ja też robię lekkie opatrunki, ale w domu skarpety nie zakładam, bo panicznie boję się powtórki z rozrywki: zaparzenia łapy i ślimaczącego się zakażenia, to naprawdę był koszmar
Boję się też szycia ran na psich łapach, bo kiedyś weterynarz nie oczyścił dokładnie Bugajskiemu łapy przed szyciem i strasznie się rana zapaprała, na szczęście w porę zareagowałam, zdjęliśmy szwy, władowaliśmy antybiotyk i zagoiło się już bez ekscesów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:17, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
zez z tym solcoserylem to coś jest na rzeczy .Mój po zastosowaniu tej maści na jądra miał je opuchnięte a maść wcale nie przyspieszyła gojenia .Przełomowe okazało się zabezpieczenie chorego miejsca przed lizaniem oraz zastosowanie aluminium, ale moje rany nie były głębokie tylko tak jakby otarte.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 14:27, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Figiel miał zastosowane aluminium też przy ranie otartej, kiedy uciekając z przyczepki rowerowej nadział się na koło.... I też wtedy zadzialało....
Rana się nie ślimaczy więc nie sądzę, żeby teraz to było potrzebne....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|