Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:35, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik ja tylko podpowiadam i przy okazji opisałem jak teraz z perspektywy czasu widzę leczenie jajek u mojego piesa . Pokiziaj Figlastego i smacznych jajeczek
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 14:36, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik, trzymaj się tego, co powiedział ci weterynarz, bo od tych naszych rad na forum, to osiwiejesz, każdy coś innego pisze
I zapewne każdy ma rację, ale stosowanie wszystkich tych sposobów na raz Figlowi może nie zaszkodzi, ale czy pomoże? Za to ty się nerwicy nabawisz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 14:38, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
z tego co wiem zez też jest weterynarzem...
W sumie tak już jest, że opinie wetów się różnią... każdy ma swój wyprobowany sposob leczenia...
Jedno się u nas nie sprawdza... Mocowanie opatrunku... Szybko spada.. jeśli plasterkiem owijam go mocniej to Zaraz odparza i ociera nogę, ktora zaczyna krwawić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 14:42, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt, na psich łapach opatrunki słabo się trzymają. A jak wysoko bandażujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zez
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:00, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No tak rana wyglada fatalnie Szkoda za pani doktor nie pokusila sie o odswiezenie chirurgiczne i zalozenia szwow Bylo by to dle tej rany wskazane
Trudno stalo sie 3 tygodnie przed wami .
Rana idealna do leczenia w sposob ktory opisalem
Riwanol nie bo naprawde opoznia gojenie i tu nie ma stanu ropnego
nie napisalem waznej rzeczy w tamtym poscie
spacer tyle co toaletowe i oczywiscie w bucie by nie zapiaszczyc
z reszta poradzi sobie nadmanganian i lizozym to starczy , a wrazie co zawsze mozna dolozyc antybiotyk ogolnie by wspomoc organizm ale to zawsze ostatecznosc
co do lizania i owszem pies ma szorstki jezyk ale zawsze to stymuluje ziarninowane
Wiem ze obiegowa prawda jest taka ze szorstki jezyk zle wplywa na gojenie. Nie na ziarnine Zle wplywa na rany chirurgiczne i opracowane chirurgicznie czyli ta ktore maja sie zgoic szybko w ciagu tygodnia przez rychlozrost
Pies wylizuje szwy.
Moglas kupic w aptece zwykly opatrunek hydrozelowy nie koniecznie ten
Ten jest fajny bo maly i akurat na opuszke Mozna kupic kazdy inny pociac a pozostale kawalki w foli al trzymac w lodowce
Najpopularniejszy Aqua-Gel
zez
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 15:13, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
zez Myślę, że się nie pokusila, bo rana wyglądala dużo ladniej, kiedy u niej bylam... Była węższa i bardziej zasklepiona, robila wrażenie lekkiego nacięcia...
Pogorszyło się po wczorajszym moim niedopilnowaniu psa... Tutaj mea culpa....
Już teraz wszystkie apteki pozamykane , więc tego lizozymu też nie mam...
mam tylko sorcoseryl i ten proszek odkażający o ktorym pisalam wcześniej... Do wtorku mam nadzieję, że nic się nie spaprze...Póki co wymoczylam lapkę w nadmanaganianie... Teraz Figlo sobie leży...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 15:21, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Fakt, na psich łapach opatrunki słabo się trzymają. A jak wysoko bandażujesz? |
Powyżej tego zagięcia na tylnej łapie... Tam na ścięgnie kończylam... Tam ma otarcie.... Gdybym tylko ochraniala lapę na czas spceru to starczy... Nie zdąży obetrzeć... Jednak ostatnie dwa dni zrobiły swoje....
Nie chcę mu dokladać bo na Figlu wszelkie rany się goją bardzo żle cokolwiek by to nie było....
Teraz nie wiem czy odwolywać zawody w Łodzi...zostalo 20 dni...Nawet jak rana się zagoi podczas tych 20 dni to pies wchodzi na tor bez przygotowania treningowego.... ....
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Sob 15:22, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
poeme
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 15:25, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
witam,
Wizard jak na razie rany na opuszkach nie miał, ale ostatnio leczyliśmy rany kłute po ataku amstafowatego psa (jedna na boku, jedna na dup..., obie dość głębokie, mięsko było widać )
jedna rana (ta na boku) zaczęła się goić ekspresowo właśnie po wylizaniu jej przez psa, natomiast był utrudniony dostęp do tej drugiej i tam zaczęło już ropieć, później wystrzygłam trochę sierści i już dostęp (przy lekkiej akrobatyce Wizarda) był lepszy, ale musieliśmy wspomóc zastzykiem przeciwzapalnym i antybiotykiem w tabletkach przez 5 dni, ale jakby się ropa nie zebrała to zamo wylizanie by wystarczyło, właściwości psiej śliny są rewelacyjne, składu jej nie znam, ale mówi się że ma właściwości przeciwzapalne, czy też działanie jak antybiotyk
ja się nie spotkałam z tym, żeby jakiś wet zabraniał psu wylizywać takich ran, co innego rany które były szyte, żeby nie uszkodzić założonych szwów
rana Wizardowi goiła się ponad tydzień, ale nie miała kontaktu z podłożem i nie była narażona na jakikolwiek ucisk, spał na drugim boku
całuski dla Figielka, a Tobie Haniu życzę cierpliwości
|
|
Powrót do góry |
|
|
poeme
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 15:29, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
hanik "lizozym" to składnik śliny psa, przeczytaj jeszcze raz co napisał zez
Ostatnio zmieniony przez poeme dnia Sob 15:30, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 15:31, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
poeme napisał: | hanik "lizozym" to składnik śliny psa, przeczytaj jeszcze raz co napisał zez |
Boże ja już zakręcona jestem... Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Sob 15:39, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik, spokojnie ...Zez napisał,że taka rana goi sie ok. 3 tygodni, więc to,że chwilowo jest gorzej, nie znaczy,że jutro-pojutrze nie będzie lepiej. Masz w domu nadmanganian, masz Lizozym , masz tez czas,żeby psa przypilnować i zapobiec szaleństwom. Ja bym na spacery zakładała opatrunek, bucik,zęby nie zanieczyścic rany a w domu,w zalezności od stanu rany-zdejmowała. Jak figiel spi, niech spi "goły', w nocy tez nie gania, to też goły. Jesli by pokrwawiało, załozyłabym lekki opatrunek ,coby się rana nie zabrudziła. Zobaczysz,za tydzień będzie juz prawie dobrze Moje suki nigdy nie miały zakładanych szwów na rozcięcia opuszek, goiło sie po kilkunastu dniach, bez antybiotyków etc. Oby tak samo było z Figlujacym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 16:00, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Miejmy nadzieję... Bo Figiel do tej pory był przykladem psa na ktorym wszystko nie goi się jak na psie... Jak się spiął z Szagulcem to wtedy na tym samym wypadzie złapał kleszcza... Szagulcowe zęby dużo wcześniej się zagoiły niż rana po kleszczu , która ślimaczyla się przez miesiąc, pies zacząl lysieć i dopiero po smarowaniu maścią z antybiotykiem przeszło... No ale kleszcz nie ma w ślinie lizozymu a Szagulec tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 19:34, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik, Tamiza miała ranę podobną do Figla najważniejsze w tym wszystkim to jak najmniejsze obciążanie łapy czyli najlepszy jest bezruch jeśli masz klatkę to zamykaj w niej psa (moja była gro czasu zamykana w naszej sypialni, gdzie wylegiwała się w łóżku, a że ona nie ma umiaru w lizaniu to miała lekką bawełnianą skarpetkę - tak jak pisze zez ,dostęp powietrza jest ważny ) , natomiast każde wyjście na spacer potrzebowski miała motaną łapę, żeby się na niej nie opierała w jej przypadku sprawdzały się worki foliowe bo tak ją denerwowały, że kuśtykała na 3
|
|
Powrót do góry |
|
|
poeme
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 21:05, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hanik, jak tam łapa Figla? goi się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Wto 21:12, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pęknięcie się poszerzyło... Ale mam też wrażenie, że spłyciło się i jest bardziej suche, choć jeszcze zostawia ślad na opatrunku, który zakladam Figlowi przed wyjściem na spacer...
Pies przestał kuleć... Więc to też dobry znak...
Nadal moczę lapkę w nadmanganianie i pozwalam mu ją lizać....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|