Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:27, 30 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kurcze, Ruda do tej pory jakoś to znosiła, ale ponieważ idioci strzelają pod samiuśkimi oknami, to zaczyna szczekać jak wariatka, obstawiam, że najchętniej to by im się do portek dobrała... no i trudno, o północy ją wypuszczę na balkon i będzie ok, bo jak to widzi (a nie tylko słyszy) to jest ok natomiast maleństwo ma to wszystko w doopce, pod warunkiem, że w porę wyciszę Rudą, bo jak nie to Wiki zaczyna "jodłować", wtedy dopiero cierpią uszy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 22:43, 30 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Czarna nie zazdroszczę, u mnie Bestia drze ze złością japę jak na naszym osiedlu jakiś pojeb odpali petardę, najgorsze, że Talvi zaczyna się dołączać i mam dwa szczekające teriery. Ale niech tylko ktoś odważy się zwrócić mi uwagę, że moje psy szczekają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pon 0:58, 31 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ja co do sylwestra i petard to mogę jak na razie z czystym sumieniem powiedzieć ze moje szkocie przez 3.5roku swojego życia petardy dotychczas nie robiły na nim najmniejszego wrażenia nawet wychodził na dwór na spacer i na balkon jak petardy strzelały zair a bestia się odzywa bo chce się wykazać ze rzeczywiście jest z niej prawdziwa bestia i niech jej tylko jakaś petarda podskoczy to ona jej swoją szkocią odwagą próbuje pokazać choćby przez mury domu gdzie jej miejsce i ma siedzieć cicho
|
|
Powrót do góry |
|
|
herba
Zaangażowany
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:46, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
herba napisał: | Przyślę ale po świętach, bo jak zaczęłam szukać ją wczoraj to przypomniałam że pożyczyłam I nie zdążę przed świętami ją ściągnąć.
Generalnie metoda jest opisana w książce Nikole Wild" Mój pies się nie boi".
Jako rekompensatę za czekanie mogę wysłać skan "Trening Wspomagający Relaksacje Postawy" (Trening PFR) w tym masaż relaksacyjny z książki "Strachopies' Grzegorza Firlita .
Bardzo mi te książki pomogły w ogarnięciu pewnych fobii mojej Futrzastej. |
Wysłałam tym co chieli
Przepraszam jeśli zapchałam komu skrzynkę. Jeśli coś nie dotarło - proszę mówić - doślę.
jest ciąg dalszy treningu czyli program "Siad / Zostań" ale dziś na ryj jestem padnięta i nie podołam...
Ostatnio zmieniony przez herba dnia Śro 23:49, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 1:29, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Olga1 napisał: | ja co do sylwestra i petard to mogę jak na razie z czystym sumieniem powiedzieć ze moje szkocie przez 3.5roku swojego życia petardy dotychczas nie robiły na nim najmniejszego wrażenia nawet wychodził na dwór na spacer i na balkon jak petardy strzelały zair a bestia się odzywa bo chce się wykazać ze rzeczywiście jest z niej prawdziwa bestia i niech jej tylko jakaś petarda podskoczy to ona jej swoją szkocią odwagą próbuje pokazać choćby przez mury domu gdzie jej miejsce i ma siedzieć cicho |
Hahaha olga1 masz dokładnie rację! Moja Bestia jest po prostu zbulwerowana zbyt głośnymi strzałami i swemu oburzeniu daje upust
herba wielkie dzięki! Doszło!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycja
Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: GDYNIA
|
Wysłany: Pią 14:49, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
witam , mam dwie erdelki, z których starsza Demi reaguje szczekaniem a druga młodsza Boni mega strachem na wystrzały. Kiedyś nie reagowała na wystrzały, co niestety się zmieniło gdy w gdyni wystrzelono koło naszego domu całą serię fajerwerków z okazji Euro2012. Boni wpadła w mega panikę , w domu był huk nie do opisania, na drugi dzień zbieraliśmy z podwórka kartonowe resztki fajerwerków , co oznacza że wybuchały niemalże nad naszym domem. Od tej pory mame potworny problem. W ub i tym roku miasto organizuje sylwester w centrum miasta znanej stacji telewizyjnej więc będzie powtórka z ubiegłorocnego koszmaru. W tym roku nasz wet poleciła nam Zylkene - mam pytanie - czy ktoś z was stosował ten środek i może go "zaopiniować". dzięki za pomoc.Pozdrawiam.Patrycja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pią 15:10, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Patrycja mam ze swoją erdelką ten sam problem-strasznie tragizuje podczas wybuchu fajerwerków i też oczekiwałabym opinii o tym pecyfiku jeżeli okaże sie skuteczny.Przez ostatnie dwa lata przed sylwestrem kupiłam u weta tabletki-różne-jedne nie pomogły wcale a po drugich oprócz ślinienia,chowania sie w najgłębszy kąt domu i innych cudów goniła jeszcze na oślep pakując głową w co popadnie .Były nieskuteczne dla mojego psa.Może ktoś się wypowie na temat tego leku co napisałaś.A może ktoś ma coś skutecznego na tą przypadłość bo do świąt niedaleko a wtedy się już cyrki zaczynają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycja
Dołączył: 31 Paź 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: GDYNIA
|
Wysłany: Pią 15:54, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
dodam że odczulanie mamy w sumie za sobą - nie raz ktoś strzeli, pojawi się krótki hałas jak to w mieście , plus ja jeszcze experymentuję z wybuchami własnej produkcji i Boni reaguje ok - widzi że to "zabawa". gorzej jest z tak dużą intensywnością jak w ciągu Sylwestra, ludzie nie mają oporów - ja reaguję zodnie z zasadami, nie uspokajam, nie głaszczę - sprawę pogarsza starsza suczka, która szczeka niemiłosiernie wzbudzając niepokój u młodszej. dodam jeszcze że za całą kurację Zylkene - a powinnam ją zaczać od połowy miesiąca - przyjdzie mi zapłacić ok 300 zł - no ale zdrowie psa najważniejsze - niemniej fajnie byłoby poznać opinie iinych psiarzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gryf80
Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze wsi:)Puławy
|
Wysłany: Pią 15:57, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
dziewczyny jeśli chcecie cokolwiek zastosować to proponowałabym już.to że na jednego psa dziala nie oznacza że będzie tak samo oddziaływał na drugiego.
może zaistniec taka sytuacja-pisze tu głównie do Patrycji-że ani Zylkene ani psie feromony ani inne suplementy(jest ich sporo na rynku)nie będą działały,i w takim pzypadku psy będa zmuszone przyjmować leki "psychotropowe",które również trzeba zastosować odpowiednio wcześnie nawet 2 tyg przed sylwestrem(jest ich cała masa i nie jest powiedziane że odniesiemy po nich sukces).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 23:45, 06 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Też mam problem z Talvi. Przy pojedynczych wystrzałach jestem w stanie odwrócić jej uwagę, ale przy wystrzałach okołosylwestrowych włącza się jej pierwotny strach, a mi serce pęka jak to widzę. Byłabym skłonna dać jej nawet psychotropy, gdybym tylko miała pewność, że one podziałają jak trzeba, to znaczy otumanią nie aparat ruchowy, ale umysł... Póki co stosujemy bandażowanie uszu i bardzo głośno puszczoną muzykę klasyczną.
I wbrew temu, co pisze większość behawiorystów, ja pozwalam Talvi się do siebie przytulić. Obejmuję ją wtedy mocnym, ale jednostajnym uściskiem, nic nie mówiąc. I to faktycznie pomaga.
W terapii antylękowej należy odróżnić dwa stany - lękowe, ale kiedy mamy z psem kontakt i możemy mu wysłać konkretne czytelne sygnały - wtedy jest miejsce na zabawę, na wykonywanie komend - oraz stan strachu pierwotnego, kiedy nie dotrzemy do psa inaczej, jak wsparciem swoją obecnością, opanowaniem, i jeśli pies się nie wzbrania - kontaktem fizycznym - ale zamiast pochwalnego głaskania, jednostajnym, mocnym uściskiem jak największego obszaru tułowia psa. Ma to działanie podobne do kamizelki uciskowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Sob 23:52, 06 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
mój poprzedni szkot jak słyszał petardy albo burze do ze strachu wchodził mi na głowę Dosłownie a na miom pongo wysrzały petard nie robią najmniejszego wrażenia ba nawet na dwór idze i na balkon też wyjdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|