Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 22:49, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
W sumie rozumiem weta.
Ciąża urojona nie jest stanem chorobowym, a tylko przejawem ewolucyjnego atawizmu po przodkach wilkach - w wilczej sforze po przyjściu na świat miotu szczeniąt pary alfa często "ciotki" produkują również mleko i opiekują się szczeniętami.
Nasza wetka poleca przede wszystkim zajęcie umysłu suni przechodzącej ciążę urojoną, poprzez dostarczenie jej dużej ilości bodźców, zajęć - to bardzo pomaga w wyciszeniu objawów ciąży urojonej. Niektórzy ograniczają również białko w diecie, ale ja osobiście mam mieszane uczucia - to trochę jak u człowieka źle przemyślana dieta odchudzająca.
Moja Talvi miała rok temu ciążę urojoną, obrzmiałe listwy mlecznea z sutków wyciekała jej z sutków wydzielina podobna do rozwodnionego mleka. No i próbowała się "opiekować" Bestią... Po czym wszystko przeszło w ciągu kilku dni po tym, jak zostawiłam Talvi pod opieką Wiesi na weekend, na czas mojego wyjazdu do Warszawy. Kompletna zmiana środowiska, nowe bodźce, nowe miejsce do spania...
Jak wróciłam w niedzielę, to po kilku dniach po ciąży urojonej nie było śladu
Dobrym rozwiązaniem jest natomiast podanie Galastopu, kiedy przebieg ciąży urojonej jest bardzo uciążliwy i grozi ewentualnymi komplikacjami spowodowanymi np. tym, że z produkowanego mleka nikt nie korzysta Tutaj jednak weterynarz powinien ocenić, czy należy podać leki, czy nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:39, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
tiaaaa ... takie zyczeniowe dzialania doprowadzily moja sucz do nowotworu sutka Gdy miala ciaze urojone dostarczalam jej tyle ruchu, bodzcow, ograniczenia w jedzeniu, ze az dziw ze ze stresu to wszystko przezyla Coz z tego skoro mleko w sutkach bylo i bylo ...
Efektem tych ciaglych mikro-stanow zapalnych staly sie male ogniska nowotworowe
Z obecna wiedza i przezyciami wolalabym wysterylizowac sunie przed lub tuz po pierwszej cieczce. I spokoj wiekszy a i koszty leczenia zdecydowanie mniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 0:19, 28 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie i między innymi dlatego zdecydowałam się na sterylkę Talvi (po drugiej cieczce). Akurat u niej ciąża urojona skończyła się w ciągu niecałych dwóch tygodni i bez wspomagania farmakologią. I akurat urozmaicenie bodźców z zewnątrz wydało się pomóc bardzo w wyciszeniu tego uciążliwego stanu. Ale Talvi to akurat pies-neurotyk z bardzo niskim progiem pobudzenia i jej każde urozmaicenie bodźców przewraca świat do góry nogami i maksymalnie zajmuje jej "umek" (bo "rozumek" to za dużo powiedziane )
Wszystko zależy od konkretnego psa i od jego gospodarki hormonalnej w połączeniu z tym, co ma w genach. Nie ma jedynej sprawdzonej reguły. Bestia na przykład miała zawsze cieczki o fizjologicznym przebiegu podręcznikowym i nigdy żadnych ciąż urojonych. W czasie cieczek w dodatku nie miała żadnych skłonności do ucieczek... Była cały czas po prostu sobą. Dlatego nie sterylizowałam jej aż do ósmego roku życia - bo nie było żadnych niepokojących objawów. Teraz ma prawie 11 lat i póki co, odpukać żadnych problemów zdrowotnych. Ale Bestia jest jak dla mnie psim ideałem stabilności charakteru, emocji i hormonów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 20:11, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
chyba był to fałszywy alarm...kilka dni miała tylko wyciek z sutków a potem żadnych innych objawów...a po kilku dniach nie było widać nawet tego wycieku z sutków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|