Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 16:42, 11 Kwi 2007 Temat postu: ZAPALENIE PRZETOK TYLNYCH |
|
|
Czy już z taka przypadłością się ktoś z Was spotkał......co to za świństwo.....???????
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:12, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A nie chodzi tu przypadkiem o zapalenie zatok okołoodbytowych?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 17:41, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bos sprecyzuj...bo przetoki to juz powazna rzecz....a zatoki, gruczoly przyodbytowe to dość często sie zapalają.
Z Safrunią mialam ten kłopot i musiałam do weta jeździc na płukanie.
Ja byłam wtedy zielona więc jak sunia sie lizała, potem saneczkowała to oczywiscie dałam na robaki,...to nic nie pomoglo, bo pomóc nie moglo, więc do weta.
Potem bardzo dbałam by koopy były w miare twarde i czyściłam jej sama co jakis czas.
Ani Keri, ani Regon tych przypadłości nie maja ale już Dżaguni trzeba pilnować... To tez chyba zależy od przewodów wyprowadzających,...jak jakies wąskie, czy zakręcone to szybciej dochodzi do zastoju, czyli troche tu genetyka ma do powiedzenia, ze jednego trza pilnować, a drugiego, przy takiej samej karmie, nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:22, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi Ci o zapalenie gruczołów przyodbytowych miał to również mój Maxio.
Podobno samce terierów po 6 roku życia mają to bardzo często.
Zaczęło się właśnie saneczkowaniem i wydzieliną podobną do błota z odbytu oraz świądem w tej okolicy.
Nie ma na to rady i trzeba do weta się zgłaszać raz w miesiącu aby oczyszczać mechanicznie, lub samemu to robić. Mnie Max nie pozwala, wet to robi delikatniej
I oczywiście zlikwidować zapalenie (Max dostał antybiotyk w zastrzyku o przedłużonym działaniu) a potem pilnować by regularnie te gruczoły były opróżniane, wtedy nie dochodzi do zapaleń.
U nas to raz w miesiącu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 18:42, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | A nie chodzi tu przypadkiem o zapalenie zatok okołoodbytowych? |
dokładnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:07, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
bos napisał: | Ali napisał: | A nie chodzi tu przypadkiem o zapalenie zatok okołoodbytowych? |
dokładnie |
czyli mówimy o tym samym
znalazłam taką definicję:
Cytat: | Zatoki te są to dwie "kieszonki" skóry, położone między zewnętrznym, a wewnętrznym zwieraczem odbytu, otwierające się przewodami wyprowadzającymi ok.1-2cm od ujścia odbytu. Do w/w zatok uchodzą gruczoły produkujące wydzielinę, która jak się uważa zawiera feromony pełniące m.in. funkcję identyfikacji osobniczej. Wydzielina normalnie usuwana jest z zatok w czasie defekacji. Czasem jednak dochodzi do zalegania jej i przeładowania zatok, najczęściej dzieje się to w wyniku koprostazy, czyli zbyt długiego wstrzymania w oddawaniu kału, bądź utrzymującej się przez dłuższy czas biegunki, często ma to też miejsce u zwierząt starszych lub jest skutkiem takiego ułożenia przewodów wyprowadzających, że wypchnięcie przez nie wydzieliny przy defekacji jest utrudnione. W miarę upływu czasu zalegająca wydzielina staje się coraz gęstsza i co za tym idzie samoistne jej usunięcie z zatok staje się niemożliwe. Defekacja natomiast zaczyna być bolesna, jak również sam fakt przeładowania zatok powoduje znaczny dyskomfort, lizanie okolicy odbytu i właśnie owo tzw. saneczkowanie.
Konsekwencją utrzymywania się takiego stanu może być zapalenie, ropień, a nawet przetoka z zatok okołoodbytowych. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 21:55, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Bos sprecyzuj...bo przetoki to juz powazna rzecz....a zatoki, gruczoly przyodbytowe to dość często sie zapalają.
Z Safrunią mialam ten kłopot i musiałam do weta jeździc na płukanie.
. |
No wiesz .....ja go zrozumiałem przetoki a dokładnie zapalenie prawej przetoki........
On mi pokazywał jakto wyglada .......ale jest jak tu pisałyście .........przepłukiwał wyciskał jakieś świństwa.....dokładnie jak pisała OMM....jak błoto potem wprowadził takim specjal;nym przyrządem maść z antybiotykiem.
Kazał codzien rivanolem......i w czwartek czyli jutro .....dalsza wizyta.......i jeszcze w sobotę.......a potem się okaże
Biorę się więc jeszcze raz za czytanie Waszych postów........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 22:08, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bos róznica między przetoką, a zatoka jest taka, ze z przetoki leci świństwo cały czas, bo to jest nieprawidlowy kanał, który sie tworzy przy, najczęściej. ropnym zapaleniu...prawidlowe ujście np zatkane, a ropa i inne paskudztwo siłą cięzkości drąży kanał. Pół biedy jak na zewnatrz, na skórę ale najczęściej ujście przetoki jest do kiszki stolcowej i tu juz jest duuuży klopot. Zawsze jednak jest cały czas wydzielina wydalana.
Przy zapaleniu zatok jeszcze jest wszystko w środku i po oczyszczeniu, przeplukaniu i antybiotyku jest ok!
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 22:57, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No więc u Jazona wydzielina przecieka przez uszkodzoną skórę na zewnątrz.Płukankę jaka mu zrobił i maść wprowadził w taki sposób że widziałem jak jest ujście na zewnątrz.
Pytałem co jest powodem..........przecież to stało sie w ciągu dosłownie 3-4 dni.Stolce Jazon miał normale, żadnych zaparć, tyłkiem też nie tarł po ziemi, boleć go też nie bolało, a zauważyłem w niedzielę jak zaczął się bardzo zadkiem interesować.......
Powiedział że .....nie jest wstanie podać dokładnie przyczyny.......skąd te przypadłosci dokładnie a raczej co jest powodem takiego obrotu sprawy....tych dolegliwości
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 23:01, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Biedny Jazonek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Śro 23:05, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze, ze przez skórę, łatwiejsze dojscie i szybciej sie zabliźni.
Co do stolców, to własnie przy twardszych jakos lepiej sie te gruczoły oprózniają. Gdyby sie gojenie ślimaczylo to trza bedzie wymaz bakteriologiczny zrobić i antybiogram ustawić, ale mam nadzieje, ze wszystko pójdzie jak po masle i sie za kilka dni zagoi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Śro 23:13, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tez tak myśle....choc on mnie uprzedził że to dłuższy okres gojenia i wizyt u niego.
Tak więc dam jutro znac co mi powiedział.......a następną wizytę mamy w sobotę...........Trza być dobrej myśli.
Jeszcze raz dzięki ....do jutra........
coztego........a mnie Ci nie żal.....że tak długo się do mnie nie odzywałaś......a ja tu od zmysłów odchodzę....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 23:42, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bosik ucałuj Jazonka od ciotki Ali, niech chłopaszek wraca do zdrówka jak najszybciej.
Beruszek miał kilka razy wyciskane gruczoły, pod koniec życia nawet płukanie nam się trafiło, też jeździliśmy kilka razy do weta.
Ale do wesela się zagoi, na pewno
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 8:47, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bos- ale pamiętaj,że teraz będziesz musiał o te gruczoły wyjatkowo dbac i cześciej opróżniać, bo jak się raz taki stan zapalny zdarzył, to może powracać. Najlepiej nauczyć się robić to samemu-gumowa rękawiczka na rekę, troszke jakiegos środka dającego poslizg i będziesz raz w m-cu oczyszczał kuper Jazonowi. Najtrudniej będzie pierwszy raz, poproś weta,żeby ci pokazał i wytłumaczył,
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 11:41, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oj biedny Jazonek -- pomizaj go od Iny
Tak dziewczyny mają rację - trzeba wtedy - już dbać i co jakiś czas - brać udział lub osobiście dokonywać - zabiegów --o wątpliwej przyjemności --dla psa i dla pana
Wiki ma taką dolegliwość -- zaczeło się własnie około 5,6 roku życia - właśnie wczoraj przy okazji wizyty u weta - miała oczyszczane- fu niezbyt przyjemny zapach ( i wygląda właśnie jak takie błotko)-- próbowałam sama jej oczyszczać ale nie dało rady - baba darła się w niebogłosy a ja nie byłam wtedy pewna czy darcie to znaczy, że dobrze zabieg oczyszcz. wykonany czy z bólu.. teraz robi to wet - przy okazji wizyt, szczepień albo bez okazji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|