Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 8:14, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A nie złapał gdzieś jakichś robaczków?
Kciuki trzymam nadal. Mam nadzieję, że łapkę da się naprawić, ale nie miej czarnych myśli. Osobiście znałam sznaucera olbrzyma bez przedniej łapy (mieszkał niedaleko nas, nie wyglądał na smutnego).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:30, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
INA napisał: | Teriermania dzięki, dzięki, wiem, że to nie było w Twoim zamyśle ale po twoim telefonie miałam koszmarną noc...źle mi się spało, chyba dlatego, że myślałam o tym o czym mi powiedziałaś.. Kurczę nie wyobrażam sobie, Erdla- takiego dużego psa bez przedniej łapy...nie wyobrażam sobie, aby mógł się w ogóle poruszać.. |
INA przepraszam nie chciałam Cie zdenerwować, przykro mi i życzę Wam wszystkiego najlepszego, ale sama wiesz, że to już tyle się ciągnie z ta łapą, że ja rozważyłabym taki sposób (konsultując sie z wetem prowadzącym) gdyby to był mój pies, ale pies jest Twój i Ty decydujesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 0:31, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
INA wysłałam Ci PW
Edit: głupie znaczniki
Ostatnio zmieniony przez Talviszon dnia Śro 0:31, 14 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 12:42, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Najpierw jeszcze tutaj, potem dzwonie do weta.
Jeszcze wypunktuje sobie co istotniejsze info., które dostałam od was na tym wątku.
Teriermania nie nie zdenerwowałaś mnie nie chodzi o to, to raczej uświadomiłaś mi coś, coś czego nie dopuszczałam do siebie...
Zair dzięki, dzięki, dzięki
Odpiszę zaraz po telefonie...
Mam jeszcze dodatkowe zmartwienie na doła...z Vigo jest gorzej, te nasze tabletki, które nam tak pomagały, zaczynają podraźniać przewód pokarmowy
sprawdziłam co będzie jak mu nie dam.. i Vigo nie może prawie chodzić, czyli tabletki działają tylko doraźnie...?
No i najważniejsze nie wiem co będzie z Warszawą jeśli mielibyśmy jechać.. na jakiś zabieg, operację....Adam w każdej chwili może stracić pracę..( jest strasznie kiepsko w jego firmie) służbowo już możemy nie pojechać..samochód służbowy...te 3 wyjazdy też byłysłużbowe...akurat teraz... Jeśli będzie trzeba... to gdziekolwiek będzie trzeba pojadę pociągiem, tylko jeśli byłaby jakaś ważna operacja co ja zrobię??? Nie wiem na razie nie myślę..
Tilia hmm ale jak mu przestałam dawać lek to objawy ustąpiły, pocieszyłaś mnie z tym sznaucerem, czyli taki duży pies może chodzić na trzech .. :roll dla mnie to ostateczność, ostateczności....ale biorę pod uwagę...aby tylko był z nami..
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 17:28, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Inus, większość NLPZ ( niesteroidowych leków przeciw zapalnych) ma wpisane drażniące działanie na przewód pokarmowy jako działanie uboczne. Długotrwałe ich stosowanie w dość wysokich dawkach może powodować krwawienia z przewodu pokarmowego .
Z tego, co piszesz, u Vigo działają one bardziej przeciwbólowe, niż przeciwzapalnie, stąd wyraźne pogorszenie po zaprzestaniu ich podawania .
Może można by podawać teraz inny lek, np w wersji do-jelitowej , powlekanej, która uwalniają się dopiero w jelicie i dzięki temu nie podrażniają tak żołądka ??
Trzymam kciuki za was i kolejny raz napisze to, co pewnie wszyscy tu mysla-jakbys potrzebowała wsparcia nie tylko psychicznego, daj znac. W kupie siła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 18:12, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Albo o czymś osłonowym możnaby pomyśleć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 21:37, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | Albo o czymś osłonowym możnaby pomyśleć. |
miałam dać controloc ale teraz nie dam bo...umowiłam się z następnym wetem.... i Vigo musi być czysty...
Dzwoniłam do Bssenika.., po rozmowie wydaję się, ze on postawił na Vigo kreskę...jeśli po tak silnych lekach i takiej ilości nie jest lepiej.. znaczy, że .jest gdzieś jakiś nowotwór, który jest gdzieś porządnie ukryty .mam zrobić ewent jeszcze USG splotu ramiennego..może tam jest ten nowotwór, którego nie widzimy...a trudno zrobić takie USG...robi ktoś w Warszawie, ale ja nie dam rady do Warszawy specjalnie na Usg... i ...za chwilę powrot..
Ja Warszawę muszę sobie odpuścić...gdyby w grę wchodziła operacja to jakoś zmobilizowałabym się, ale 4 raz jechać ..i dalej szukać czegoś nie dam rady...
Operacja, nawet amputacja nie wchodzi w grę...bo nie wiadomo, czy to coś nie jest wyżej w splocie ramiennym na przykład...
Pytałam o usztywniacz ortezę.. dla Viga nie ...dla niego..
Będę ..jeszcze próbowała dowiedziałam się o klinice w Grudziądzu ( to jest niedaleko nas, więc damy radę) i w następny piątek jadę do Mederskiego, kolejny chirurg ortopeda..mam mu przekazać całą dokumentację przed wizytą, a biopsje stawu ma mu dać Bissenik na ...konferencji na której będę wspólnie wykładać..
Jakoś się przez cały dzień trzymałam, bo obowiązki dom.dałam Vigo ostatnią tab.na spacerze bylo lepiej, ale co to daje..więcej nie może...już ich łykać... Żołądek musi odpocząć..
Teraz się rozkleiłam, mam doła na maxa..
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 21:48, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Inus, większość NLPZ ( niesteroidowych leków przeciw zapalnych) ma wpisane drażniące działanie na przewód pokarmowy jako działanie uboczne. Długotrwałe ich stosowanie w dość wysokich dawkach może powodować krwawienia z przewodu pokarmowego .
Z tego, co piszesz, u Vigo działają one bardziej przeciwbólowe, niż przeciwzapalnie, stąd wyraźne pogorszenie po zaprzestaniu ich podawania .
Może można by podawać teraz inny lek, np w wersji do-jelitowej , powlekanej, która uwalniają się dopiero w jelicie i dzięki temu nie podrażniają tak żołądka ??
Trzymam kciuki za was i kolejny raz napisze to, co pewnie wszyscy tu mysla-jakbys potrzebowała wsparcia nie tylko psychicznego, daj znac. W kupie siła |
No niby przeciwzapalnie też miał działać, a może przede wszystkim..
equitana dzięki ,..ja zaczynam powoli odchodzić od zmysłow, przypominają mi się obrazki z przed 8 lat.. znowu to samo i znowu bezsilność..
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Śro 21:51, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | Ina, zerknij, podobno to jakaś nowość, Cartrophen vet,
tu jest ulotka:
[link widoczny dla zalogowanych]
-----------
EDIT: zamieniłam długi link, który się rozpychał na stronie, na krótszy i zgrabniejszy format
Zair Ugru-nad |
Tilia jesteś kochana pytałam Bissenika o ten lek..za słaby dla Vigo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 22:58, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kurde, mam wyrzuty sumienia. Ja Cię namówiłam na tą Warszawę. Wydałaś pieniądze, a nic to nie dało
Ja nie rozumiem jak to "postawić kreskę" przecież nic nie wiadomo!!
Wiesz co? Na mój "babski" rozum - jak staw jest mocno zniszczony mechanicznie, to żadne leki go nie naprawią, bo przecież nie zregenerują wszystkiego "w środku". Mój TZ wiele lat walczył z chorym stawem biodrowym (wrodzona wada plus zwyrodnienie). Lekarze leczyli mu... kolano (!!!!!), super utytuowani lekarze... potem doszli że biodro - leczyli o ieruchamiając mu staw zamiast nie dopuszczać do zrastania się (ciągłe ćwiczenia) - tym sposobem pacjent leżał a staw spokojnie się zrastał. Gdy miał niecały centymetr ruchomości i ból był nie do zniesienia (zbijany potrójnymi dopuszczalnymi dawkami Tramalu)... skierowali go na operację... usunięcia stawu. Teraz ma endoprotezę i problemy zniknęły. A przynajmniej problemy z tym konkretnym stawem, bo długotrwale przyjmowane leki rozwaliły conieco przy okazji. Nie chcę tym opowiadaniem podważyć wiedzy Bissenika, bo go cenię. Chcę tylko powiedzieć, że jak staw jest zniszczony, zdeformowany od środka, to sam lek może zniwelować ból, chwilowo. Ból powróci, bo staw mechanicznie trze, coraz bardziej się niszcząc.
No nic INA. Trzymaj się i nie poddawaj. Pamiętaj, że tok w życiu psa to bardzo, bardzo dużo. Jednak, jeśli rozważaliby amputację, to ja bym nie wykluczała tego rozwiązania. On i tak nie używa tej łapy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Śro 23:17, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
INA wysłałam Ci znowu PW
I trzymam mocno kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 1:58, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mogę spać, Vigo nie może spać po tabletce ostatniej już czuł się lepiej miał humorek, apetyt...ale teraz widać, że jednak żołądek ma dość...
więc z tymi lekami koniec....
dzięki Tilia ale coś więcej się dowiedziałam i pewnie jak bym była bliżej Warszawy to jeszcze bym szukała razem z Bissenikiem przyczyny
Nie liczę to jako strata pieniędzy..
Zair jutro odpiszę... DZIĘKUJĘ
jedną rzecz już napiszę Ci tu Vigo wygląda na zdrowego psa nie chudnie i ma wspaniała sierść, jeszcze go ładnie podtrymowałam,,,
Zrobię foteczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Czw 6:39, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Leki p/bólowe wchłaniane przez skórę. Zgolić, gdzie tłuszczyk, przykleić. NLPZ na 1 dzień, z opiatami na 3 dni; dawka do ustalenia przez wet. Drogie. Popytać pielęgniarki w poradni, czy nie zostały po pacjentach.
Jesli trzeba money, to sie zrzucimy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 12:16, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ina, ja w nowotwór nie wierzę miałam z nim do czynienia u psa 3krotnie, w tym nowotwór kości przedniej łapy u leonbergera 3-6 miesięcy i jest po psie, a Wasz problem ciągnie się już długo to jest przerażające, że nikt nie może postawić diagnozy
a jak wygląda morfologia bo obraz krwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 12:20, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
magnitudo napisał: | Ina, ja w nowotwór nie wierzę miałam z nim do czynienia u psa 3krotnie, w tym nowotwór kości przedniej łapy u leonbergera 3-6 miesięcy i jest po psie, a Wasz problem ciągnie się już długo to jest przerażające, że nikt nie może postawić diagnozy
a jak wygląda morfologia bo obraz krwi
|
wszystko ok
tylko jest stan zapalny..
mogę tu wstawić mam z lutego ostatnią morfologię i biochemię, będę skanowała dla Mederskiego, ponieważ mam mu wysłać wszystkie badania jakie robiłam mailem..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|