Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 23:19, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania, nie musi byc OB wysokie. Tam są podwyzszone leukocyty i to wskazuje na stan zapalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Skayka
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 23:24, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mają rasowych przypadłości,generalnie są malo chorowite.
Beata, trzymam kciuki za Was. Jagoda miała duuużo szczęścia, że trafiła do Ciebie. Piszę to pod wrażeniem spotkania na wystawie z jej byłą(na szczęście) właścicielką.Trzymajcie się, będzie dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Pon 23:49, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Terriermania, nie musi byc OB wysokie. Tam są podwyzszone leukocyty i to wskazuje na stan zapalny. |
Z reguły wszystko leci do góry równo.
Pytałam o rasowe predyspozycje ze względu na niespecyficzne wyniki badań. Postaram sie jutro w lecznicy odgrzebać artykuł o leptospirozie, jakoś mnie tak tknęło żeby sprawdzić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Wto 0:48, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
nadal trzymamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 8:55, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co ja wiem, to z chorób specyficznych dla skye i w dużej mierze dziedzicznych, podstawowa to kulawizna młodzieńcza spowodowana nierównomiernym wzrostem kości długich w przednich łapach. Ale w tym wypadku to bez znaczenia.
W niektórych liniach (ale nie w tych, co są w Polsce) występuje choroba nerek (nefropatia) o nie ustalonym podłożu i choroba wątroby o przebiegu podobnym do spichrzania miedzi (choroby Wilsona), ale nie będąca tym schorzeniem.
Skye najczęściej nękają pospolite anginy. No a wśród starszych psów niestety występują nowotwory najrozmaitszego typu, ale to dotyczy chyba wszystkich starych psów. Żyją z nami to i choroby cywilizacyjne ich dotykają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Wto 9:34, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dzien dobry,godz. 9 ,wrocilam ze spacerku,przeczytalam Wasze wspaniale posty , jak to dobrze nie byc sama w takiej sytuacji jak my z Jagoda,wszystko wezme pod uwage z postow.Ja nie znam sie na psich chorobach doklasnie ,tylko ogolnie co sie doksztalcam na bierzaco. Powiem WAM jaki NUMER wyciela wczoraj Jagoda, zeszlam do sasiadki gdzie opiekowalam sie przez wek.kotem-razem z jagoda --no i NASZA Jagoda dorwala sie do tacy z jedzeniem kocim---efekt---wypite mleko/chude/zjedzona karma mokra z ryby /z szszetki/i wcieta karma such dla malych kociat---zamarlysmy z wrazenia ,ale ona to tak pucowala ze nie mialam sumienia jej to zabierac z pod pyvhola,choc probowalam ja odciagnac ---w koncu stwierdzilam ze jej sie tez nalezy jakas przyjemnosc chocby podniebienia.Przygotowalam sie na rigoletto i to drugie-----ale, ku mojemu zaskoczeniu i Jestem umowionaweta do ktorego natycmiast zadzwonilam mowiac co zbroila----okazalo sie ze Jagoda najnormalniej w swiecie w nocy poprawila sobie i zjadla jeszcze troche suchej karmy R.I. i popila woda. Rano pelna obaw ze spacer szybko sie skonczy w lazience praniem pupy i pycholka --zostalam mile zaskoczona, kupka w miare zwarta ,siusiu ladne jasne/zrobila na chodniku,ostatnio wlasnie tak sie zalatwia,nieszkodzi-sprztam/teraz spi z mina niewiniatka na kanapie. Lapki juz wczoraj zostaly zabezpieczone jakimis wcieraniami i zabezpieczone gazikami bo Jagoda wszystko permanentnie wylizuje. Jestem umowiona miedzy 10 a 11 do lecz. dzisiaj dzien targowy to maja z rana urwanie glowy , my potrzebujemy na spokojnie to wszystko robic .Sirion dziekuje ze trzymaszreke na pulsie i podpowiadasz co jest a co nie jest charakterystyczne dla Skye - Ty je hodujesz wiec orientujesz sie i to jest w pewnym stopniu dla nas pomocne. Teriermania ,widze ze dostrzeglas to co i ja jezeli chodzi o poprzednia wlascicielke.Koncze bo musze zjesc sniadanie i potem jechac, wioze znowu kal na test kliszowy z wczoraj i dzisiaj rano.Dziekuje za posty i do popoludnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:29, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Beata, podziwiam Cię i niniejszym składam Ci hołd i zapewniam o pełnym szacunku, że tak ofiarnie opiekujesz się Jagódką. Mogłabyś zwrócić ją poprzedniej właścicielce, tym bardziej, że koszty opieki nad sunią chyba bardzo wykroczyły ponad te, których się spodziewałaś przygarniając psiaka.
Zdumiona jestem, że poprzednia właścicielka nie uprzedziła Cię o stanie zdrowia Jagody, a jeśli nie wiedziała o tym, to tym bardziej jestem zdumiona...
Beata, śledzę ten wątek i bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie i za Jagódkę! Niech dziewszynka szybciorm wraca do zdrowia, a Ty do spokoju i szczęścia posiadania kochanej, zdrowej oczywiście, sunieczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 11:59, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Beata, ja też trzymam kciuki za Jagódkę
Mam nadzieję, że już wkrótce wyjaśni się co psicy jest...
Co do braku enzymów w kale, test kliszowy jest podobno bardzo czuły, kał musi być świeżutki, właściwie pies powinien się załatwić pod laboratorium.
Sabina nie miała robionego testu kliszowego, tylko test na aktywność trypsyny w kale (to chyba nie to samo?). Pierwszy wynik: aktywność tryspyny dużo poniżej normy. Lekarz chciał od razu pakować w Niunię enzymy, na szczęście powtórzyłam badanie w innym laboratorium - aktywność 100 proc.
Jak widzisz test na aktywność trypsyny też musi być wykonany w określonym przedziale czasu od wypróżnienia, bo jak kał jest za stary, to daje fałszywie negatywne wyniki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Wto 19:23, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ali , cos mi wymazalo caly wpis nim zdazylam go wyslac.Powtorze, ja jej nie przygarnelqam ty lko KUPILAM za 1 000zl.wzietego kredytu ,Jagoda trafila juz chora do mnie i leczenie od pierwszego dnia pobytu u mnie plus dojazdy do lecznic kosztowaly mnie okolo 3 000zl. plus w tym renomowane karmy. Otym ze ja kupilam majac zamowionego innego malego pieska /mala rasa-maltanczyk/ zadecydowalo zdjecie jakie zobaczylam w inter. siedziala w pozycji mojego ukochanego HULTAJKA tak jak na jego portrecie. przywieziono mi ja bez wypelnionej ks. zdrowia jakimi kolwiek badaniami przez okres 4,5 roku ,nawet zdjecia nie bylo ,zastanawialam sie jak taki pies vez aktualnej ks. zdr.moze byc wystawiany i suka jako hodowlana nie posiada aktualnych badan,malo tego miszerejka nie podala mi przez telef. ile pies wazy,po przywiezieniu tez nie umiala mi tego powiedziec kiedy zdumiona patrzylam na Jagode bo HULTAJ miescil sie w wymogach LEKSYKONU PRZYRODY -Dzial PSY w wadze 5 - 7 kg. mial wiecej wlosa ,mniej podszorstka,natomiast Jaga ma mniej wlosa zato grubego i wiecej podszorstka---- dzisiaj widze ze na temat zycia Jagi mozna napisac ksiazke --jestem jej trzecia wlascicielka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Wto 19:38, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Asher, szukalam kto w N.Saczu robi trypsyny i trypynogeny , wyobraz sobie ze w tej chwili NIKT nawet SZPITAL bo dzwonilam i tam ,beda moze robic pod koniec miesiaca /ale czy zrobia dla psa to inny temat . W DZISIEJSZYM KAALE test KLISZOWY wykazal OBECNOSC enzymow i Jagoda poprostu je sucha karme na chora trzustke i pije wode ,.zyly narazie nadal nie nadaja sie do klucia wiec wszelkie bad. zkrwi musza poczekac,jest po 1/2 ilosci plynow podanych wczoraj,bo po nocnym jedzeniu i piciu nie bylo sensacji wqiec doszlismy do wniosku ze niech siega sama po picie i jedzenie zabezpieczona srodkiem p/ wymiotnym.Asher, kal byl swierzutki i jutro tez bedzie badany jeszcze cieply.Samopoczucie ma dobre bo mnie objechala ze ma miske pusta i trzeba jej napelnic ,boki mozna zniej zrywac ,bardzo lubie kiedy zamienia sie w gadule moja Kizia, idziemy na siusianie ,zagladne przed 22 godz.jutro znowu wlewy---szefa wetow dzisiaj nie bylo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 20:45, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Beata, jesteś drugą włascicielką. Hodowcy tu się nie liczy. Myszerejka kupiła Jagodę bezpośrednio w hodowli Koralia. Jagoda była zawsze drobniejsza od swojej siostry Jasminy (no i od brata Jonatana, ale to oczywiste). Reszty rodzeństwa nie znałam. To znaczy widziałam, jako kilkutygodniowe szczeniaki, ale gdzie dalej się znalazły, to nie wiem.
O żadnych chorobach Jagody tu w Łodzi nie słyszałam, wiem tylko, że miała nietypowe cieczki, co stanowiło problem przy kryciu, bo trudno było trafić we właściwy termin krycia (obie próby, jak wiesz bez powodzenia). Jasmina jej siostra była raz kryta, niby w terminie wszystko i też było puste krycie.
Skye mają różną szatę. Widzę to sama po swoich psach. Suka ma idelną, Frodo miał zawsze dość słabą, ale zadbany wyglądał dobrze. Bungo (ojciec Jagody) ma bardzo gęstą, ale miękką, z dużą ilością podszerstka. Natomiast mama Jagody Ola, miała szatę bardzo twardą, ale niezbyt bujną.Nawiasem mówiąc Ola ma sie bardzo kiepsko już. Ostatnio w wieku prawie 14 lat miała ropomacicze, sterylka na cito, przyplątało sie uszkodzenie nerek. Ale właścicielka walczy cały czas o jej życie.
Ostatnio zmieniony przez Sirion dnia Wto 22:29, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zez
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:35, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
beata zajrzyj do prywatnej poczty do swojej normalnej Ja czekam na odpowiedz
nie wariuj z tymi badaniami bo ludzkie bedzie nieadekwatne a pozatem dalej twierdze ze to nie tzustka bo to nie takie objawy
poczekaj na wyniki badan
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Wto 22:07, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
SIRION wspolczuje OLI i Jagoda swojejMamie ,sama sie zastanawiam nad sterylka,w dzisiejszym kale byly enzymy,zobaczymy jutro WSPANIALYM TERIEROWICZOM SLODKICH SNOW-do jutra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Wto 22:22, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ZEZ ,ZEZ !nie moge na poczcie uruchomic odpowiedzi na list ,wiec tutaj odpowiadam---ROB TO CO UWAZASZ ZA SLUSZNE---biore na siebie wszystkie koszty ,trudno i tak jestem zrujnowana ,przestalo juz to miec znaczenie ,trzeba wkoncu sie dowiedziec jezeli jest taka mozliwosc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Śro 1:05, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
beata nie wiem co zaproponował Ci ZEZ, ale w mojej lecznicy powiedzieli, że testy kliszowe nie są miarodajne i to stara metoda. Teraz trzustkę diagnozuje się na podstawie badań z surowicy krwi nastepującymi badaniami:
SPEC CPL (specyficzna lipaza trzustkowa) koszt ok 75zł +pobranie krwi, to badanie w kierunku zapalenia trzustki
TLI PIES koszt 60 zł + pobranie krwi- te dwa badania robi laboratorium, IDEXX (chyba niemieckie) lub TLI PIES w warszawskim Labwecie 50zł +pobr krwi, to jest na zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzuski
Nie wiem czy któres z laboratoriów w Twoim mieście może wykonać takie badania i czy lecznice współpracują z IDEXXem?
Najlepiej jednak przy diagnozowaniu skorzystać z tego niemieckiego i zrobic oba badania.
Dodatkowo objawy podobne do trzustkowych może dawać GIARDIA, którą leczy się metronidazolem lub fenbendazolem, mam nadzieję, że nie pokręciłam nazw.
Ale skoro ZEZ twierdzi, że to nie trzustka....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|