Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coztego
Gość
|
Wysłany: Pią 23:47, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
zez, tak się zastanawiam, z tego co czytałam, helicobacter bardzo powszechnie występuje u psów, zarówno zdrowych jak i chorujących na żołądek.
Skąd pewność, że to właśnie ta bakteria wywołuje dolegliwości u Jagódki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zez
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 9:17, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
pani admin ma pani racje to moze rezydent ta bakteria , ale u tego pacjenta sa objawy kliniczne typowe dla stenozy odzwiernika czyli fontannowe ulewy i wymioty przktycznie nie strawiona trescia pokarmowa nawet do dobie
Wiec cos ta stenoze powoduje
Jezeli jest rozpoznanie i jest klinika to nalezy przyjac ze wlasnie to jest podstawa choroby
Oczywiscie idealem bylo by gdyby pacjentka byla umnie i zrobil bym gastroskopie i bylbym pewny A tak jest to tylko pomoc korespondencyjna w diagnostyce
Zreszta badania dalsze sa w toku i moze sie okazac jeszcze 100 innych przyczyn
Beata u ludzi standartem w diagnostyce jest test ureazowy u psow sie nie wykonujaE Brak mozliwosci Tak jak napisalem ze gdyby jagoda byla u mnie w gabinecie to zrobil bym gastroskopie ale badanie wykonal bym i tak metoda dna pcr bo jest najlepsza Ta ktora wykonano u jagody
Gdyby w czasie badanie gastroskopowego zmiany w blonie sluzowej odzwiernika byly jakies straszne to bysmy pobrali wycinek to badanie histpat by okreslic te zmiany
Ostatnio zmieniony przez zez dnia Sob 9:19, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Sob 10:26, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ZEZ,ja proponowalam tutaj na samym poczatku tych ostrych objawow wykonanie u Jagody wlasnie gastroskopi ale szef wet. powiedzial ze juz dal sie namowic kiedys na takie badanie i pies zaplacil za to zyciem --wiec zrozumialam ze nie ma co tutaj ryzykowac skoro tak prosty zabieg diagnostyczny tutaj moze sie skonczyc w taki sposob.Tutaj poza szef.sa tylko stazysci brak im doswiadczenia ,a szef zaganiany poza zabiegami chirurgicznymi i to od czasu do czasu----nie ma czasu na analizowanie diagnostyczne---szkoda .ROBMY SWOJE dla dobra Jagody ,gybym nie przeprowadzila sie po30 latach zpowrotem do Sacza ze Stargardu Szcz. mialabym doCiebie jeleni skok i mozna by zrobic ta gastroskopie.narazie czekam na karte inform. z tutej. leczenia bo nie napisali na ostatni dzien kroplowek tylko chca przeslac poczta---narazie ,hej,hej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 11:35, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
O właśnie, grzybki! Skoro robi się to z kału, to poproszę i o ten test. Na wszelki wypadek złapałam też dziś rano mocz, niestety, zanieczyścił się deszczem, więc nie wiem, czy jest sens badać? Ale to już niech weterynarz zdecyduje...
Za Jagódkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 13:07, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ulżyło mi, jak przeczytałam, że w końcu się udało zdiagnozować, co dolega Jagódce... Pomyśleć, że to cholerstwo tyle może narobić...
Teraz mocno trzymam kciuki za zdrowie Jagódki - oby już było z górki i coraz lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Sob 13:45, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sluchajcie Jagoda dzisiaj siegnela po swoja ulubiona pileczke i ze dwa 3 razy przebiegla po pokoju za nia ,ale po jedzeniu nawet malych ilosci kladzie sie zwinieta w klebuszek jakby chciala zmniejszyc napiecie miesniowe w brzuszku ,od czasu do czasu slychac lekkie stekniecie jakby ja cos bolalo/nie pisk/ potem daje mi brzucho do masowania , a brzuszek jest twardy z obrona miesniowa ,poniewaz porcje sa male to i wzdecie je st niewielkie -ale jest i wyrazna bolesnosc-----pod prawym zebrem daje sie wyczuc zgrubienie czasami zachodzace pod zebro----czy moge jej podac znowu espumisan ? kupka w miare dobra.Na popoludniu gotuje jej tradycyjnie jak dawniej ryz z kawalatkiem cieleciny BEZjarzyn bo tak wyczytalam w ksiazce,poki nie dostane od ZEZ-a wytycznych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Sob 13:49, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
coztego ,co sie stalo ,ze przy postach terierowiczow niema zdjec pupili? czy tylko u mnie w moim inter. wczoraj dostawal warjacji ,nie moglam wejsc na terierkowo przez godz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 14:38, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | coztego ,co sie stalo ,ze przy postach terierowiczow niema zdjec pupili? |
Była jakaś awaria serwera i wszystko poznikało... Mam nadzieję, że jak skończą naprawy to wszystko wróci na miejsce.
Cieszę się, że Jagódce wraca humor
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 15:45, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie weterynarz powiedziała, że nie bada się kału w kierunku grzybów
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Sob 18:43, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Asher, czekajmy cierpliwie , widzisz to wlasnie tak wyglada ,ze tutaj uwaza sie ze podstawowym bad. w kier. trzustki jest poziom amylazy , a gdzie indziej twierdzi sie ze to badanie nie nadaje sie do diagnozowania zewnatrz wydziel.trzustki TYLKO poziom TRYPSYny i TRYpsynogenow ---- awlasciciel ma byc tym madrym i wiedziec czasem lepiej niz 2 wet. aby wybrac ktory ma racje ----oj nie latwe nasze zycie wlascicieli pupili jezeli chodzi o ich chorowanie. Kazdy przewod pokarmowy ma swoista flore bakteryjna,wsrod ktorej znajduja sie rowniez sporadyczne grzyby drozdzaki i dopoki nie zostanie zachwiana ich fizjologiczna ronowaga /np, antybiotykami/wszystko jest w porzadku , kiedy dojdzie do zachwiania zaczynaja sie klopoty ---drzdzyca wj. ustnej ,sciania gardla ,przewod. pokarmowego/oslon.Nystatyna/ skory ,ploc , itd. Jagoda brala b. duzo antybiotykow na uszy, gardlo, jelita bez oslon , bo mnie objechano kiedy sie przyznalam ze jej ze 2 razy podalam . Czekajmy na nastepne wyniki . Jagodka narazie po trszeczku dostaje jesc ,ma apetyt ale brzuszek boli ,zrobila teraz po poludniu mala kupke w miare dobra ,oby tak choc powoli do przodu ,acha ma caly czas lekko zaslinione wargi ta wiadomosc dla ZEZ-a bedzie jakas wskazowka lub nie,ale wole o tym napisac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Sob 18:46, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
coztego ,dziekuje za wyjasnienie ,ale faktycznie cos mi tam migalo wczraj o awari serwra a ja bylam przestraszona ze to ja u siebie cos zbroilam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 20:11, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | Asher, czekajmy cierpliwie | Nie rozumiem? Ja nie bardzo mam na co czekać No, na razie czekam na wynik badania kału - zrobią tylko pasożyty, w tym lamblie...
ZEZ, czy kał też wysyłasz do Niemiec? Bo może chodzi o to, że warszawski Labwet nie robi badania mykologicznego kału
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Sob 20:23, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | A mnie weterynarz powiedziała, że nie bada się kału w kierunku grzybów |
asher zobacz sobie [link widoczny dla zalogowanych] - na ostatniej stronie masz badanie kału - mykologia jak byk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 20:29, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Coztego. Zaraz będę dzwoniła do lecznicy, żeby zapytać jak wyszedł mocz, wspomnę o Laboklinie...
----
Dopytałam, Labwet nie robi, z Laboklinem nie współpracują, ale lekarka sprawdzi w Idexxie, który pewnie to robi, bo to chyba tam Zez wysyła kał Jagódki?
No to czeka mnie powtórka z rozrywki
A wyniki moczu Sabina ma książkowe... Chociaż tyle
W ogóle lekarze są w szoku wynikami Sabiny, bo ona zawsze ma dobre, czy to krew, czy to USG... Takie dziwadło z tej mojej piesynki (bo mam nadzieję, że te jej super wyniki to nie wina laboratorium)
Ostatnio zmieniony przez asher dnia Sob 20:35, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Sob 21:31, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Asher, nie trzeba bylo dlugo czekac zeby coztego potwierdzila to co ja wczesniej napisalam o wet. i informacji nam udzielanych jezeli chodzi o leczenie, czy mozliwosci diagnozowania - przykre to dla nas i naszych pupili , ja mialam szczescie w swoich ciezkich chorobach trafiac na wspanialych Profesorow ,ktorzy nie lekcewazyli tego co pacjent mowi w odroznieniu do paru lekarzy , tutaj miala Jagoda szczesie ,ze zainteresowal sie jej przpadkiem ZEZ -chwala Mu za to ,tak wiele to dla mnie znaczy ,a i Terierowicze skorzystaja na tym ,gdyz maja okazje duzo sie dowiedziec z medycznych weter. spraw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|