Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42053
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 12:53, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 13:04, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sirion czekalam na Ciebie wiedzac ze mozesz mi cos powiedziec o jagodce. U mnie jagodka jadla wspaniale jakby bala sie wrecz ze zabraknie lub bedzie miala konkurencje do miski---tak bylo do tego czasu ,z tym ze po kazdym jedzeniu kazala sobie masowac brzuszek zwlaszcza z prawej strony,ale to trzeba bylo robic delikatnie bo natychmiast przy lekkim ucisku w okolicach watroby jagodka uciekala na bok,to dawalo do myslenia-tyle zauwazylam po paru dniach jej pobytu u mnie.Sirion,bardzo Cie prosze napisz jaki to byl wypadek? jakiego typu obrazenia odniosla jagodka,czy miala wykonanych szereg badan,ktore teraz wlasnie moga nam pomoc --czy wystapilo stluczenie narzadow w jamie brzusznej--przeciez to moglo miec wplyw na jej puste ciaze ,kazda wiadomosc teraz dla mnie jest na wage zycia! JAGODKI ! dlaczego nie powiedziano mi o tym po przywiezieniu jej do mnie--nie zmienilabym decyzji---ale ja musze znac prawde ,na co, kiedy ,czym i kto ja leczyl, abym mogla wrazie takiej sytuacji jak dzisiaj zkontaktowac sie z lekarzem leczacym--bo nie mam starej ksiazeczki zdrowia ,ani zadnych chciaz wynikow .
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 13:13, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zadziorny , jestes kochany,mowil CI to ktos ? to ja tez to powiem ,hej. Co dwie godz. dzwonie i dowiaduje sie co u jagodki, przypominam zeby ja okryto bo kroplowki wyziebiaja, jest spokojna i czeka na mnie,jedzenie po kroplowce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 13:21, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | Zair gru-nad masz piekne uszy,dziekuje pozdrowie jagode od cie bie ,ona lubi chlopco coprawda nie wszystkich ,ale sadze ze spodobalbys sie jej. |
A dziękuje w imieniu Bestii (bo to ona jest na avatarze) za pochwałę jej nietoperkowych uszków Ale Bestia to dziewczyna, ja też Choć wiem, że nick może mylić
Coś mi się wydaje, że Jagódka, jak już z tego wyjdzie, będzie musiała mieć bardzo ścisłą dietę chroniącą jej wątróbkę... Trzymamy razem z Bestią kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 13:34, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no nadrobiłam wątek ...za Jagodę
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 13:41, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam tak Bestie jak i Jej Wlascicielke za pomylke , ale uszy sa nie do podrobienia-wsaniale,a Jagoda lubi swoim wybranym chlopcom szeptac namietnie do ucha ,wogole jest wspaniala w okazywaniu uczuc. Dzieki za trzymanie przez wszystkich kciukow--zeby tylko znowu wrocila jej ta forma kiedy gonila kota i wiewiorke na drzewo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 13:46, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
elu ,dziekuje w imieniu Jagodki , ale gdzie znalazlas taki sliczny szereg pieknych ciapkow ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon 14:27, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Beata, nie znam szczegółów wypadku, poszukam, bo gdzieś to było chyba opisywane (głowy nie dam.....). Wiem, ze miała jakieś naswietlania laserem. W kazdym razie to się wyleczyło całkiem, bo nie kulała nigdy, gdy ją widziałam (na wystawach). Zresztą z jakąkolwiek kulawizną nie zrobiłaby championatu.
Aaaa, to było zerwane wiązadło w tylnej łapie.
[link widoczny dla zalogowanych]
(Się śmiesznie składa, że Myszerejka też Beata)
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 17:10, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jagodke w tej chwili przywiozlam do domu ,dostala dwie kroplowki ostatnia to glukoza,wenflon tkwi nadal w zyle , bo niestety ale NIE ruszyla podanej jej tam mokrej karmy ,wet.dyzur.powiedzial zeby w domu jej nic nie podawac bo moze jutro zrobia przeswietlenie popoludniu.Jagodka jest nad wyraz spokojna ,gdyby to byl czlowiek --powiedzialabym ,"mnie jest juz wszystko jedno " teraz spi na kanapce szczesliwa ze jest w domu.Dzisiaj spotkalam sie juz z dwoma opiniami wet. na jeden temat--i pomyslalam ze czlowiek moze jeszcze samodzielnie prubowac sie ratowac --a co moze pies uzalezniony od nas ?? Wczo raj 65 zl.a dzisiaj 130zl. Miszerejka gdyby byla uczciwym czlowiekiem to powinna mi zwrocic 1 000zl ktore zaplacilam za chorego psa --no coz ,na jej uczciwosc jak sie okazalo niema co liczyc , to nie ta kategoria ludzi. TO NAPRAWDE ZACZYNA SIE BATALIA O JEJ ZYCIE . Dziekuje wszystkim za wsparcie duchowe . SIRION prosze napisz cos o tym wypadku szef wet. byl zaskoczony ze nie przekazano mi takiej wiadomosci przy kupnie,kiedy to bylo?bo dawne sprawy mogly z biegiem czasu sie odezwac,powinnam na jutro do przeswietlenia cos na ten temat wiedziec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon 17:17, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Napisałam nad Twoim postem. Miała zerwane wiązadło w tylnej łapie i zostało to całkowicie wyleczone.
A z terrierami jest tak. One się wydają zdrowe bardzo długo, mimo że w środku je coś gryzie. Wiem coś o tym. I to jest typowe dla wszystkich terrierów, nie tylko skye.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 17:27, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sirion, zerwane czy naderwane,czy tylko naciagniete ,to sa 3 rozne pod wzgledem stopnia uszkodzenia przypadlosci. Co do imion to faktycznie zbieg okolicznosci o ironio losu,ale idac glebiej w ten temat to jeszcze znak zodiaku ,numerologia----a wogole to zwykle ludzkie cechy jakie sie wynosi z domu w procesie wychowania decyduja jakim jestesmy czlowiekiem-przepraszam, to wszystko jest takie smutne,a ja naleze do ludzi o pogodnym usposobieniu.Siedzac od 14 przy jagodce tam w lecz.glaskalam ja po glowce i nucilam kolysanki-usnela tym bardziej ze zabralam z domu jej kocyk i byla nim otulona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 17:51, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sirion,dzieki za blyskawiczna reakcje ,o tym ze tak jest z terierami przekonalam sie przy hultaju,ale byl zdrowy, tylko potwornie zaniedbany kiedy go przytulilam do siebie.Poprzedni wlasciciel kiedy go ustalilam byl ze mna u wet.od reki i wet. powiedzial do mnie- pies jest zdrowy ,ale potwornie zaniedbany i bedzie to pania mase pieniedzy kosztowac wyprowadzic go na prosta,wiec podejm.decyzje swiadoma tego co mnie czeka--a tutaj mam wpis w umowie kupna - stan zdrowia psa b. dobry-----a od nastepnego dnia pies jest intesywnie leczony na choroby z jakimi trafil do mnie.Wiem Sirion kto jak kto,ale Ty wiesz bardzo duzo na temat skyes.Jestem CI wdzieczna za to co wnioslas abym poznala prawde oJagodce i miszerejce szkoda ze tak pozno.Zobaczymy co przyniesie jutro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2611
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sacz
|
Wysłany: Pon 19:29, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sirion, zgdzam sie w zupelnosci z Kaja Hawrynska w tym topiku,laser jako rehabilitacja {wiem z autopsji}daje poprawe na jakis czas- ale jako rehabilitacja tak powaznego urazu jak zerwanie-nie wyleczy,tymbardziej ze jest mowa o implancie,to wczesniej czy pozniej z biegiem czasu da znac o sobie ze zdwojona sila.Zastanawia mnie jak to wpadniecie wygladalo , bo przeciez trudno sobie wyobrazic ze wpada tylko jedna lapka---no i wlasnie znowu sprawa dokumentacji chorobowej-----gzie jej szukac, skoro nie wiem nawet gzie byla leczona,w W-wie czy w Lodzi gdzie mieszka miszerejka.Sa sposoby aby komisja nie zorientowala sie w dolegliwosci psa przez jeden dzien.Boze, czego sie jeszcze dowiem aby KIZI pomoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon 19:37, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam pojęcia, w jakiej lecznicy Jagoda była leczona. Wiem tylko, że poza tym wypadkiem w młodości była zdrowa, tylko niejadek. Ale to akurat znam. Mój Frodo też był przez pierwsze dwa lata życia niejadkiem totalnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 19:58, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przeglądam, czytam i trzymam mocno kciuki za Jagódkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|