Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 22:12, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No i dobrze, ze jest forum, ale czasami mam naprawde wrazenie, ze na forum wielu z nas odwala prace za niektorych hodowcow...
i najgorsze jest to, ze wiele osob chcialoby wybrac psa z sensem, ale nie wie jak to zrobic i potem uczy sie na swoich bledach.. to jest tez problem z tym, ze niektorzy kupuja psa - bo jest modny i potem okazuje sie, ze to byla wielka pomylka, bo to nie byl pies dla nich.. Duzo zalezy od hodowcy, ale dla niektorych wazne jest tylko zeby sprzedac, a nie komu sprzedac. A niektorzy - nie sprzedadza komus kto nie ma warunkow, kto nie rokuje - wychodzac ze slusznego zalozenia, ze to jest tylko antyreklama dla rasy - pies w rekach kogos kto sobie z nim nie radzi. Bo nikt sie nie zastanowi dlaczego ten pies taki jest - kazdy bedzie myslal, ze wszystkie psy tej tasy sa takie
A spotkac sie - na pewno sie spotkamy a Ty z Nitencja powinnas szybciej niz na wystawie katowickiej - moze Cie zaznajomic z trudami obrobki siersci
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Sob 22:16, 28 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42129
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 22:16, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka napisał: | A spotkalabym sie bardzo chetnie np na jakiejs wystawie w Katowicach |
Jutro jest wystawa w Będzinie . Zapraszamy do ringu welshy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Sob 22:21, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziekuje Zadziorny i jesli mi sie tylko uda a bardzo sie postaram ( rano mam wazne spotkania) to bede jutro....moge z psina???czy nie za bardzo...a o ktorej godzine bo wczesniej niz 14.30 to nie moge...
Dzieki Fuka ale moze Nitencja nie chciec...
Ja ok 11.08 jade na wies tam bedzie piesek kolezanki to moze sie polubia co prawda psina na 15 lat ale jaka sprawana...wyglada na 5
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 22:27, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
na wystawe z psina teraz NIE skupisko psow, a do tego jeszcze kupe roznych pseudo - co handluja zywym towarem Pod tym wzgledem - zacznam rozumiec weterynarzy - prosciej jest zalecic kwarantanne
To, ze wychodzic - nie oznacza, ze wszedzie! Bez skrajnosci!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Sob 22:29, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Aha....no widzisz Fuka... jaki amator ze mnie....jak moge na dwor to zaraz na wystawe bym poleciala z psem
No to juz wiem na dwor tak ....na wystawe nie...uffffffff....
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42129
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 22:44, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka napisał: | Dziekuje Zadziorny i jesli mi sie tylko uda a bardzo sie postaram ( rano mam wazne spotkania) to bede jutro....moge z psina???czy nie za bardzo...a o ktorej godzine bo wczesniej niz 14.30 to nie moge... |
Wystawa zaczyna się o godz. 10:00
Dorka napisał: | Dzieki Fuka ale moze Nitencja nie chciec... |
Ty się nitencji nie bój . Ona nie gryzie , tylko tak groźnie wygląda .
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 22:48, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka, to nie tak, ze mozesz - to jest Twoj pies, Ty decydujesz, Ty odpowiadasz za nia. Ja Ci tylko poddałam troche argumentow, moich doswiadczen - pokazalam moj wybor. Po prostu sa pewne za i przeciw. Wielu weterynarzy chroniac wlasna doope - mowi KWARANTANNA. Dmuchaja na zimne, nawet ich rozumiem. Bo robia to wlasnie po to zeby uniknac sytuacji, ze ktos potem przyjdzie z preetensjami, ze weterynarz pozwolil wychodzic, a on zabral szczeniaka na targ gdzie sa sprzedawane szczeniaki...
Tylko, ze weterynarze nie zastanawiaja sie na tym, ze ten pies w tym czasie sie rozwija i od tego jakie mu zapewnimy warunki zalezy to z jakim psem przyjdzie nam spedzic najblizsze kilkanascie lat i to ile pracy bedziemy musieli wlozyc w jego wychowanie i socjalizacje. Czesto jest tak, ze pies wychodzi z hodowli fajnie zsocjalizowany, niebojacy sie swiata, majacy dobre relacje z psami. Wlasciciele nie maja dosc czasu - ograniczaja sie do ogrodu, spacerow w bezpieczne ustronne miejsca, nigdzie z psam nie jezdza autem, nie zapewniaja mu kontaktow z psami. I po jakims czasie okazuje sie, ze maja psa, ktory ma super relacje z ludzmi, ale psow sie boi, w aucie sie slini, jest plochliwy, boi sie nowych miejsc, sytuacji. I wtedy trzeba wszystko odpracowac, poswiecic psu duzo wiecej czasu niz gdyby sie to robilo stopniowo, we wlasciwym czasie. I pol biedy jak odkryja problem jak pies jest stosunkowo mlody. Ale bywa tak, ze potem juz jest za pozno i zamiast psa, towarzysza - z ktorym mozna pojsc wszedzie, wszystko zrobic - maja kaleke, dziecko specjalnej troski. I bywa tez naodwrot, ze nadgorliwy nabywca - na dzien dobry serwuje psu za duzo wrazen, za duzo atrakcji i to tez moze sie skonczyc stworzeniem lekliwego psa. Potrzeba jest duzo rozwagi. Trzeba obserwowac wlasnego psa, dostosowac sie do jego potrzeb - a nie kopiowac nasze postepowanie z poprzednim psem, albo to co przeczytalismy, czy ktos nam doradzil.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Nie 8:44, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka nie boj sie - nie gryze choc czasem poszczekam hihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Nie 11:39, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj Dorka
Bardzo dobrze Ciebie rozumiem i bardzo mi się podoba, że jesteś z nami na terierkowie i się pytasz o różne sprawy. Po to właśnie mamy forum, żeby sobie tak podoradzać, ale i po to, żeby się pochwalić naszymi pieskami i żeby sie pożalić też. Mam nadzieję, że i Twoją Roxi niedługo poznamy lepiej, zwłaszcza, jak fotki jakieś wstawisz. Jest wśród nas dużo doświadczonych osób, które chętnie doradzą właśnie na podstawie własnych, często niemałych, doświadczeń.
Ja myślę, że przestańmy dyskutować na temat, czy Dorka dobrze czy źle zrobiła kupując szczeniaczka, stało się i tyle, teraz skupmy sie na tym, aby ten szczeniaczek stał się super zdrowym, zsocjalizowanym (trudne słowo) i szczęśliwym pieskiem.
Dorka pytaj więc o wszystko bez obaw i mam nadzieję, że już niedługo również w realu poznasz wielu z nas.
A propos realu, czytałam ostatnio taki dowcip:
Pani poznała pana poprzez internet, dość długo trawała już ta znajomość i któregoś dnia pan zaproponował nieśmiało: "może byśmy się spotkali w realu?" na to pani odpisała: bardzo chętnie, ale u nas nie ma "Reala"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Nie 19:27, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pochwale sie,że byłam z psiną 2 razy.Poniewaz nie bardzo idzie mi nauka czytosci to chodzę i myję te podłogi.A teraz już kilka godzin nie myłam.Jak przyszlam do domu zabralam dzieci i Roxi i poszłyśmy na spacer...i wychodzimy z klatki(mieszkam na 3 pietrze) a do klatki wchodzi york ...on byl w gosciach u sąsiadki...moja psina chciala go powąchac a on cap i za nos chcial złapac ...ledwo odskoczyla...baaardzo się wystraszyla ,wiec poszlysmy dalej.Po kilku krokch stanęla i zrobila siusiu a za kolejne kupke
Musze powiedziec,że bylam pod wrazeniem
Potem spotkala kolejnego pieska jakis kundelek dosyc wiekowy...nie wiedzialam czy wziac na rece czy zobaczyc co sie bedzie dzialo...piesek byl bez smyczy...wzielam Roxi na rece,ale kiedy zobaczylam,ze psina pokojowo usposobiona to polozylam...piesek podszedl i odszedl a ona stala taka wystraszona pewnie poprzednim doswiadczeniem
Potem znowu spotkalysmy innego yorka ale na spora odlegosc ... juz z daleka zaczal ujadac...wiec bida spojrzala na mnie co to bedzie...kucnelam kolo niej i poglaskalam,chyba sie uspokoila.
Spacer byl krotki ale owocny.
Za kilka godzin poszlysmy znowu i sytuacja z siusiami i kupka sie powtorzyla....zsiusiala sie zarez po zejsciu na dol... oczywiscie nie na klatce schodowej...choc pierwszy raz na srodku drogi...
Ciekawe czy zalapala cokolwiek czy to przypadek.....przyszlysmy teraz do domu po specerku.. izjadla a teraz spi.Wyjde z nią jeszcze raz....moze wytrzyma do tego czasu....
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 19:30, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka napisał: |
Za kilka godzin poszlysmy znowu i sytuacja z siusiami i kupka sie powtorzyla....zsiusiala sie zarez po zejsciu na dol...
Ciekawe czy zalapala cokolwiek czy to przypadek..... |
A pochwaliłaś i nagrodziłaś za sik i kupkę na dworze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Nie 19:40, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie bo zapomnialam,co prawda pychotki na specjalnie okazje kupilam ...ale mi wylecialo...taka bylam przejeta... ...ale poglaskalam i pochwalilam slownie...moze mi to wybaczy
Wieczorkiem zabiore ciacho takie kupne z Eukenuby ..te lubi.
Nawet jej upieklam takie z przepisow na forum na specjalne okazje...
Przypomnialam sobie o nagradzaniu jak wrocilam,ale dobrze coztego ze pytasz,bo ja napewno bede takie gafy szczelac
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 20:00, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pół biedy smakołyki, ważne, że pochwaliłaś, wkładaj w to dużo entuzjazmu , psy uwielbają kiedy właściciel robi z siebie idiotę
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibolya
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Nie 20:14, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Super!!! Ależ się cieszę z postępów naszej małej Roxi.
A wiesz Dorka, Nitencja też ma suczkę co się Rox(i)y nazywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravena
Weteran
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 20:50, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka i Roxi- brawo! To jest metoda wypróbowana i skuteczna: pies się budzi i natychmiast na ręce, na dwór, siusiu, ewentualnie koopka , pochwała i do domku. I tak 7-10 razy dziennie..., ale to krótko,potem 5-6, a potem 3-4.
Jeżeli boi się innego psa, to ją zabaw, odwróć uwagę lub przeczekaj - ale wtedy musi być na smyczy. Nie bierz na ręce, bo będzie się bała bardziej - skojarzy, że inny pies, to zagrożenie.
Pisz o postępach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|