Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
popikowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 13:26, 03 Mar 2012 Temat postu: Jak nauczyć korzystania z toalety na dworze/polu |
|
|
hej, mój piesio ma już komplet szczepień więc powoli wychodzimy z nim na spacerki, do tej pory załatwiał się w domu na podkłady, bardzo szybko się tego nauczył i tylko czasami zdarzały mu się niespodzianki w innych miejscach...
na spacerki chodzimy od 2 tygodni, kilka razy dziennie, niestety Popik nie wie , że może załatwiać swoje potrzeby na dworze, nigdy nie udało mu się nic zrobić, spacery trwają koło 20-30 minut, nie mamy problemu z chodzeniem na smyczy - tego też się szybko nauczył, psie kupki tylko wącha na szczęście ich nie zjada...
chcielibyśmy nauczyć go zalatwiania swoich potrzeb po za domkiem, ale niewiemy jak go to zrobić, on sam z siebie nie wykazuje żadnej inicjatywy, a jak wracamy ze spaceru do domu to pierwsze co robi - siusia na podkład...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42050
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 13:52, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Trzeba wychodzić z nim natychmiast jak się obudzi i po każdym posiłku. W tym wieku powinno się wychodzić ze szczeniakiem co 2-2,5 godziny. I jeszcze ważne by każde załatwienie się na dworze nagradzać entuzjastyczną pochwałą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:54, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Trzeba wychodzić z nim natychmiast jak się obudzi i po każdym posiłku. W tym wieku powinno się wychodzić ze szczeniakiem co 2-2,5 godziny. I jeszcze ważne by każde załatwienie się na dworze nagradzać entuzjastyczną pochwałą | No dokładnie i jeszcze jedno, a w zasadzie dwa
- psi kumpel, który mu pokaże że tak można, szczeniaki chętnie naśladują dorosłe psy
- nie wracamy ze spaceru, znaczy wracamy jak się maluch załatwi i oczywiście nagroda plus pochwały (głośne i wyraźne i natychmiastowe)
POWODZENIA!!! będzie dobrze, nie Ty jedna masz taki problem
|
|
Powrót do góry |
|
|
popikowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:15, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
wiem wiem że trzeba nagradzać ale ja niestety nie mam za co go nagrodzić. mam wrażenie że jak jest na dworze to wstrzymuje swoje potrzeby ponieważ za każdym razem jak wracamy do domu zaraz po przekroczeniu progu siusia i to takie wielkie kałuże...
a może zabierać ze sobą jego podkłady z domu i gdzieś na trwaniku mu podkładać, to pewnie trochę komicznie by wyglądało ale już nie wiem co zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 19:21, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
popikowa napisał: | wiem wiem że trzeba nagradzać ale ja niestety nie mam za co go nagrodzić. mam wrażenie że jak jest na dworze to wstrzymuje swoje potrzeby ponieważ za każdym razem jak wracamy do domu zaraz po przekroczeniu progu siusia i to takie wielkie kałuże...
a może zabierać ze sobą jego podkłady z domu i gdzieś na trwaniku mu podkładać, to pewnie trochę komicznie by wyglądało ale już nie wiem co zrobić |
to częsta przypadłość. musisz chodzić (niestety) tak długo dopóki maluch się nie załatwi i jak pisała czarna dopiero wtedy można wrócić do domu.
u nas to zajęło długo... bardzo długo (ze względu na mój nieregularny tryb pracy), ale jak sucz to opanowała to już na dobre. będzie dobrze. wytrwałości!
|
|
Powrót do góry |
|
|
popikowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:56, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
dziękuję za rady, wiem, że trzeba być cierpliwym i wytrwałym
jednak w dalszym ciągu żadnej poprawy, chodzimy na spacery tak często jak możemy - raniutko po przebudzeniu potem co 2 godziny, ja chodzę z popikiem nie raz ponad godzinę i absolutnie nic się nie wydarzyło do tej pory na dworze
natomiast jak już wracamy do domu to zaraz po przekroczeniu progu leje i to sporo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 18:58, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zabierz podkłady na dwór i połóż na trawkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 19:11, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
cierpliwości w końcu się nauczy,ma jeszcze czas
niektóre psiaki "łapią" nieco później ... moja Roma była w tej grupie a teraz wytrzymuje bardzo długo ;p najgorzej jak właśnie przyzwyczai się do mat, ja też byłam na początku szczęśliwa że sika na maty, a teraz nie korzystałabym z tego.
także cierpliwości każdy psiak prędzej czy pózniej się nauczy:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:44, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Możesz też kupić jakiś preparat do "nauki czystości". Jak idziesz na dwór to rozpylasz go na trawie. Zapach (a raczej smrodek ) sprawia, że piesek załatwia swoje potrzeby na trawie. Koszt to około 25 zł. Ja stosowałam 8in1 COACH (puppy trainer housebreaking spray).
Powodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:24, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
najważniejszy jest ten pierwszy raz ja miałam podobny problem z moim leonbergerem, nauczyłam go od pierwszego dnia załatwiania potrzeb w ogrodzie, potem przyszedł moment po kwarantannie, że miał to robić na spacerach, ale...... za nic, potrafił pół dnia być nad jeziorem, wypić morze wody i dopiero po powrocie z ulgą przykucnąć w ogrodzie zawzięłam się i jeden dzień szwendałam się póki nie zrobił, chwalenie i nagrody odczarowały od tego momentu pełen sukces poświęć sobotę , niedzielę na ten eksperyment, rano obudź, weź na ręce i nie wracaj do domu póki nie zrobi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 1:02, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
popikowa napisał: | ...chodzimy na spacery tak często jak możemy - raniutko po przebudzeniu potem co 2 godziny, ja chodzę z popikiem nie raz ponad godzinę i absolutnie nic się nie wydarzyło do tej pory na dworze
natomiast jak już wracamy do domu to zaraz po przekroczeniu progu leje i to sporo |
No własnie nie chodzi o to jak często wychodzicie, tylko o to ile jesteście na dworze, jak nie możesz całymi dniami tam być, to ja bym raczej się skupiła, żeby maluch siusiał np. raz czy dwa na dworze, a reszta (trudno) w domu na matę, znaczy żeby zrozumiał, że WOLNO mu na dworze, a potem popracujesz nad resztą - będzie dobrze - POWODZENIA!!!
To dobry pomysł, poświęć weekend na dobry początek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 1:07, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Aaaa, jeszcze jedno, jak tylko się obudzi to bierzesz na ręce i pędem na zewnątrz (szczeniak się na rękach nie posika), no i zostajesz aż zrobi siusiu, po spaniu najtrudniej mu będzie długo trzymać mocz Pamiętaj koniecznie o nagrodzie i głośnych pochwałach i głaskach jak się uda (praktycznie trzymaj zawsze w kieszeni jakieś smaczki!!! najprościej mieć zawsze chrupki innej karmy niż ta w misce, ja często miałam krojoną parówkę w lodówce i jak wychodziłam to brałam gotową; bo na szykowanie smaczków po obudzeniu szczeniaka nie ma czasu!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
popikowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:17, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
ciężka sparawa, dalej brak postępów niestety, dziś byłam z nim półtorej godziny i jedyne co robił to biegał jak oszalały..
teraz zaczął zajadać się ptasimi odchodami, w ogóle bierze do pyska co tylko wpadnie mu pod nos
zabrałam ze sobą na spacer szmatke nasiąkniętą jego siuśkami, owszem zainteresowała go - chętnie ją gryzł, ale nic to nie pomogło
niebawem wyjeżdżam do rodzinnego domu na dwa dni, tam puszczę go na podwórko na cały dzień więc chcąc niechąc będzie musiał tam coś porobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42050
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 20:36, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Puszczanie samopas na ogród nie pomoże
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 22:09, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Przyznam niecnie, że ja to bym wzięła termosik i książkę w plecak i wyszła na spacer na jakieś 5-6 godzin do jakiegoś parku czy coś takiego... w każdym razie gdzieś, gdzie nawet można sobie usiąść w międzyczasie oczekiwania na nieuniknione.
A z odchodami nieszczęsnymi to robiłam tak, że miałam przygotowaną suszoną wątróbkę w kieszeni i jak zołza podchodziła do jakiejś "niespodzianki" to mówiłam ostre "e-e!" (jakoś tak to mi w nagłych chwilach samo przyszło i tak zostało), w razie potrzeby odciągałam smyczą i jak napotykałam psie spojrzenie to chwaliłam i tę wymarzoną wątróbkę pakowałam w paszczę.
Obecnie próby spożycia "niespodzianek" są bardzo rzadkie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|