Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ryfka
Dołączył: 24 Paź 2014
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: niedaleko Wrocławia
|
Wysłany: Śro 9:48, 19 Lis 2014 Temat postu: posikiwanie na powitanie |
|
|
Moi mili, nasza Ryfka jest cudowna. Nauczyła się czystości w domu. Sygnalizuje już, ze chce na dwór podchodząc do drzwi balkonowych. Tak to sobie wymyśliła, ale zrozumieliśmy już ten sygnał.
Niemniej jednak, gdy wracamy do domu, ja albo mąż (bo przy dzieciach tak nie do końca się dzieje) po naszej dłuższej nieobecności, to Ryfka posikuje ze szczęścia. Wita się, pokłada i wszędzie tam gdzie się przemiesza przy powitaniu zostawia mokre ślady.
Czy da się psa tego oduczyć?
Chciałabym ignorować takie zachowanie, ale mam wąski przedpokój i nie da się wejść do domu, jeśli Ryfka tak tańcuje pod nogami i posikuje. Najgorzej jest, jak długo była całkiem sama i do tego rzeczywiście chce jej się siku. A jak dołoży się do tego merdający ogon, który to wszystko roztrzepuje dookoła, to sobie wyobraźcie... Mąż już się tylko śmieje i mówi, że Ryfka to hipopotam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Libra
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2014
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: niedaleko Poznania
|
Wysłany: Śro 10:22, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Nie jestem ekspertem i na pewno jeszcze wypowiedzą się osoby bardziej znające się na rzeczy, ale moim zdaniem, to jest przejściowe. Przyzwyczai się i wydorośleje. Dobrze byłoby nie witać się z psem, wiem trudne bardzo, ale wtedy zobaczy, że Wasze przyjście do domu to normalne i nie będzie się aż tak ekscytować
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Śro 13:10, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Takie zachowanie wynika z ekscytacji zwierzęcia a dodatkowo działa tu jeszcze słaby zaworek . Jedyna rada to ignorować małą przez pierwsze minuty po przyjściu. Nie witać, nie rozczulać się. Psa głaskać i mówić do niego już jak się uspokoi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamba
Zaangażowany
Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: między Łodzią a Warszawą
|
Wysłany: Śro 19:24, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę mieliśmy to samo a przedpokój też wąziutki
Kolokwialnie mówiąc olewaliśmy sucz dopóki się nie uspokoiła; nie patrzyliśmy na nią, nie dotykaliśmy, nie mówiliśmy do niej. Przeszło po kilku dniach i już nie wróciło
Powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42086
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 20:23, 19 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Tak jak mówią przedpiszczynie - samo przejdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ryfka
Dołączył: 24 Paź 2014
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: niedaleko Wrocławia
|
Wysłany: Czw 17:11, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Dzięki, bo mnie pocieszyliście, że z tego wyrośnie. Postaramy się mniej na to zwracać uwagę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|