Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:08, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | musi wspolpracowac | Czy wymuszona współpraca to nie oksymoron?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:08, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
zach napisał: |
acha to musi być defnicja przemocy na smyczy
OK bez komentarza
|
To Ty tak napisalas:
Cytat: | Nie rozumiem dlaczego zaprzeczasz definicji? |
Cytat: | czyli jednak wszystko można sobie wytłumaczyć |
tak, tlumacze zachowania mojego psa i nie obwiniam go za nic.
Cytat: | ale przed chwilą napisałaś, że jak poczuje zwierzynę to jest nie do odwołania, dlatego czasem masz ją na smyczy |
nie jesli poczuje, bo wtedy jeszcze nie wlacza sie poped lowiecki, tylko wtedy kiedy juz na tym tropie biegnie (bo ja nie zauwazylam kiedy na niego weszla).
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:09, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | goranik napisał: | musi wspolpracowac | Czy wymuszona współpraca to nie oksymoron? |
Masz racje, zle to ujelam.
"Musi" mialo znaczyc, ze aby dostac sie gdzies, pies aby to osiagnac siega po wspolprace z nami i to prowadzi go do swojego celu.
Dziekuje za zwrocenie mi na to uwagi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:11, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: |
Tego typu szkolenie napewno jest najlepsze, to chyba nie jest podważane? | Borsaf - to jak najbardziej jest podważane. Jest wiele osób, które nie wierzą, że da się szkolić wyłącznie pozytywnie, bez jakiejkolwiek awersji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:11, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | czym Cię obrazilam? |
Cytat: | rozumiem, ze nie umiesz inaczej;
Teraz to co napisalas swiadczy o tym, ze nie wiesz na czym polega proces uczenia sie;
Ty to stosujesz, tylko poprostu nie znasz fachowej nomenklatury. |
To jest tylko z jednej strony- przykłady gdzie mnie oceniasz- w ogóle nie rozumiem na jakiej podstawie! Nie masz pojęcia o tym co umiem, o tym co wiem i o tym co znam- a mimo to cały czas się do tego odwołujesz.
goranik napisał: | jest to nieprawda i czuje ze chcesz mi sprawic tym przykrosc poprostu. |
ale co jest nieprawdą?
Napisałaś, że miałaś duży problem z agresją nad którym pracowałaś- uważasz, że nieprawdą jest, że pies agresywny szczególnie powinien być zawsze i wszędzie odwoływalny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:11, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Tak, myślę, że rozumiem. I również rozumiem to, co mnie wcześniej intrygowało i doprowadziło do moich pytań - a mianowicie, że chyba po prostu nie nazwałabym psa na tym poziomie "dobrze wychowanym". Może się mylę, bo przecież Bisti nie znam. Ale to mnie właśnie zaskoczyło. |
Flaire, probujesz udowodnic mi, ze mam zle wychowane psy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:16, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
zach napisał: | To jest tylko z jednej strony- przykłady gdzie mnie oceniasz- w ogóle nie rozumiem na jakiej podstawie! Nie masz pojęcia o tym co umiem, o tym co wiem i o tym co znam- a mimo to cały czas się do tego odwołujesz. |
Zach...bo Ty zaprzeczasz istnieniu podstawowych zasad szkolenia psa...
Mowisz, ze nie wierzysz w P+, P-, R+ i R-...
A przeciez kazdy szkoleniowiec stosuje albo nagrody, albo korekty, albo zabranie nagrody, albo zabranie bolu.
Wiec co ja mam o tym myslec?
Jak mozna nie wierzyc w to i to stosowac jednoczesnie...???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:17, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: |
Flaire, probujesz udowodnic mi, ze mam zle wychowane psy? | Ależ skąd! Dobre wychowanie to pojęcie względne - każdy ma swoje własne zdanie, co się składa na dobre wychowanie, więc nie byłabym w stanie niczego takiego Ci udowodnić. Ale z tej dyskusji nauczyłam się, że Twoje i moje pojęcia dobrego wychowania różnią się od siebie - to wszystko. I to wyjaśniło mój wcześniejszy dysonans.
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:23, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | goranik napisał: |
Flaire, probujesz udowodnic mi, ze mam zle wychowane psy? | Ależ skąd! Dobre wychowanie to pojęcie względne - każdy ma swoje własne zdanie, co się składa na dobre wychowanie, więc nie byłabym w stanie niczego takiego Ci udowodnić. Ale z tej dyskusji nauczyłam się, że Twoje i moje pojęcia dobrego wychowania różnią się od siebie - to wszystko. I to wyjaśniło mój wcześniejszy dysonans. |
ja mysle ze pojecie mamy podobne co do dobrego wychowania, tylko wymagania inne.
Ja uwazam, ze kazdy pies jest inny i o ile moje pozostale psy (ktore nie mialy problemow takich jak Bisti z agresja, o takim nasileniu), sa na kazde moje skinienie i ruch palcem i nie musze ich widziec nawet a robia wszystko dobrze, to do psa takiego jak Bisti wlasnie te kryteria potrafie obnizyc. Uwazam ze zrobila kawal dobrej roboty, cieszy mnie to, ze jest juz lagodna, ze potrafi zyc i byc bezpiecznym, szczesliwym psem. Cieszy mnie to ze ona nie boi sie ugryzc czlowieka, ona poprostu polubila ludzi....a inne rzeczy jej odpuszczam bo nie mam tylko jej jednej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 23:36, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Flaire nie nazwałabym to podważanem...w moim odczuciu to utopia.
Albo przez min pół roku wyjeżdżam z psem do ośrodka szkoleniowego gdzie daja mi jeśc i nic mnie poza psem nie obchodzi...wtedy go szkole tylko pozytywnie i da to efekt,
albo szkolę go, może nawet dłużej, jak delfina tzn, ze po szkoleniu, dwa, trzy razy dziennie, zostaje zamkniety w kojcu, a do domu, do rodziny wpuszczony dopiero po wyszkoleniu. Dlatego to raczej teoria niz praktyka.
Juz sie nie będe odzywać bo najmniej mam tu do powiedzenia, ot naczytałam sie i takie moje przemyslenia bardzo przyziemne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 23:40, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
goranik napisał: | Zach...bo Ty zaprzeczasz istnieniu podstawowych zasad szkolenia psa... |
Ale widzisz i znów- ja przecież nigdzie nie zaprzeczyłam.
Ja tylko napisałam, że nie wierzę w teorie, w zawiłe hasła, w sztywne reguły. Wierzę w praktykę, w to co się sprawdza- w to że każdy indywidualny przypadek jest inny i że inne są wymagania, inne podejścia.
Po prostu widzimy różne rzeczy inaczej dla mnie pies, który zawsze jest odwoływalny to pies, który zawsze jest odwoływalny, a nie - zawsze prócz tego kiedy biegnie po tropie.
To tak jak Flaire zauważyła - troszkę inaczej pojmujemy pewne kwestie. I OK.
Tylko nigdy nie zrozumiem dlaczego pozytywiści na siłę próbują wszędzie wcisnąć swoją jedyną słuszną prawdę.
I teraz w końcu stracę fason, ale nie mogę się powstrzymać hi hi
mi to przypomina jehowych..
i znikam! w sumie nie doszliśmy do niczego- Ty czego byś nie zrobiła zawsze jesteś pozytywna
ja jakich bym nie miała relacji z psami zawsze będę wg Ciebie negatywna
i OK mi to tam wisi!
Wg siebie jestem pozytywna, dla mnie liczy się to co myślę o mnie ja sama i moje psy. Reszta totalnie się nie liczy
Borsaf
ale właśnie to co napisałaś to jest kluczowe. Trzeba patrzeć na real- i w takim przypadku można albo patrzeć wybiórczo na pewne rzeczy, czyli zawsze wcale nie znaczy zawsze albo po prostu trochę wyluzować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:41, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf, czemu masz taka zla opinie o pozytywnym szkoleniu?
Ja tez mam rodzine, prace, 5 psow, 3 koty i jakos sobie radzimy. Nikt psow nie zamykal w kojcu.
Kiedys szkolilam metodami mieszanymi, tzw. kija i marchewki, teraz szkole pozytywnie. Generalnie jest szybciej.... i o niebo przyjemniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:44, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Flaire nie nazwałabym to podważanem...w moim odczuciu to utopia.
Albo przez min pół roku wyjeżdżam z psem do ośrodka szkoleniowego gdzie daja mi jeśc i nic mnie poza psem nie obchodzi...wtedy go szkole tylko pozytywnie i da to efekt | Boraf, jest wielu speców, którzy uważają, że w ten sposób da się psa wiele nauczyć, ALE NIE KAŻDEGO PSA WSZYSTKIEGO - że bez względu na to, gdzie i na jak długo byś się z psem nie zamknęła, to są psy, których pewnych rzeczy bez elementów awersji nie nauczysz i koniec. I to stanowisko jak najbardziej podważa teorię, że szkolenie wyłącznie metodami pozytywnymi jest najlepsze - bo twierdzi, że szkolenie wyłącznie metodami pozytywnymi w ogóle nie jest możliwe.
Ja tutaj nie wyrażam mojej własnej opinii, tylko przedstawiam drugą stronę - jedna strona twierdzi właśnie, że najlepsze jest szkolenie wyłącznie metodami pozytywnymi, ale druga - że szkolenie wyłącznie pozytynwynie nie jest w ogóle możliwe, w utopii, czy gdziekolwiek indziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
goranik
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielno :):):)
|
Wysłany: Pon 23:46, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
zach napisał: |
Ale widzisz i znów- ja przecież nigdzie nie zaprzeczyłam.
Ja tylko napisałam, że nie wierzę w teorie, w zawiłe hasła, w sztywne reguły. Wierzę w praktykę, w to co się sprawdza- w to że każdy indywidualny przypadek jest inny i że inne są wymagania, inne podejścia. |
teraz piszesz zupelnie o czym innym...
Cytat: | Po prostu widzimy różne rzeczy inaczej dla mnie pies, który zawsze jest odwoływalny to pies, który zawsze jest odwoływalny, a nie - zawsze prócz tego kiedy biegnie po tropie. |
dla mnie tez. Nigdzie nie napisalam, ze Bisti jest ZAWSZE odwolywalna.
Inne moje psy - owszem, czego mialas chyba przyklad na naszym wspolnym spacerze.
Cytat: | Tylko nigdy nie zrozumiem dlaczego pozytywiści na siłę próbują wszędzie wcisnąć swoją jedyną słuszną prawdę.
I teraz w końcu stracę fason, ale nie mogę się powstrzymać hi hi
mi to przypomina jehowych.. |
wiesz co...jestem w szoku po tym co przeczytalam teraz i zmienie chyba calkiem zdanie o Tobie
Cytat: | i OK mi to tam wisi!
Wg siebie jestem pozytywna, dla mnie liczy się to co myślę o mnie ja sama i moje psy. Reszta totalnie się nie liczy |
rozumiem to teraz i widze ......przykro mi to czytac, nawet nie wiesz jak bardzo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 23:49, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Goranik i nigdy, nikt z rodziny nie wrzasnął na psa? Nie mówie o Tobie, ale pozostali członkowie rodziny?
Ja to sobie tak wyobrażam, ze mam psa nie do konca wyszkolonego,umie siad, ale już za chwilę radosnie i w podskokach mknie do mojej wnusi malutkiej, która sie boi psów...nie wytrzymam wrzasne i za kark chwycę. Dlatego napisałam, że szkolenie delfina ..łatwiejsze bo sobie pływa jak nie szkolony w basenie i nikomu na łydki nie skacze, mozna go dalej pozytywnie szkolić jutro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|