Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:00, 29 Maj 2013 Temat postu: Terier szkocki szczeniak i obroża |
|
|
Witajcie...
Dzisiaj kupiłam mojej psince obrożę. Mała ma prawie 11 tygodni.
Nie zdawałam sobie sprawy że może być problem z akceptacją obroży... Bardzo dziwnie się mała zachowuje.
Zakładam i pies się wyłącza. Normalnie szaleje, gryzie, nie usiedzi a jak obroża na szyi to sztywno, nie rusza się albo skulona pędem po ścianie. Nawet dość przykro to wygląda. Jakbym jej coś złego robiła. Jakby byłą przerażona, smutna, chora. Tak jakby myślała że jest przywiązana... smakołyki nie działają chyba że pod nos podstawie to zje, wołam ją i nie przychodzi za to piszczy mocno.
Po zdjęciu odżyła, znowu była sobą. Ale ciekawe że bez problemu daje sobie założyć obrożę. Zdaje się że nigdy wcześniej nie miała. Szkoda że hodowca jej nie założył od małego to byłaby przyzwyczajona.
Podpowiedzcie - jak jej pomóc?
Co robić?
Tak po prostu jej założyć i nie zwracać uwagi na jej zachowanie? Czy odpuścić jej - chociaż to nie wydaje mi się. Za 2 tygodnie czekają nas pierwsze spacery. Chciałam już ją powoli przyzwyczajać w domu do obroży i smyczy.
Są jakieś sposoby aby przejść przez to dla psinki bezstresowo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42086
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 19:48, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Sposób jest banalnie prosty . Zakładasz obrożę tuz przed wyjściem na spacer. Pies bardzo szybko skojarzy obroże z wyjściem i będzie wprost szalał z radości na jej widok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 10:20, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Może spróbuj najpierw od czegoś lżejszego, np. załóż jej jakąś tasiemkę. Albo spróbuj założyć obrożę jak będzie spać, tak żeby się nie zorientowała i obserwuj co będzie po przebudzeniu.
Moja Magia tak samo reaguje jak ubiorę jej jakieś ubranko. Na kaganiec też tak reaguje. Z szelkami było podobnie, ale po pierwszym spacerze zrozumiała, że szelki są tak samo fajne jak obroża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:29, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za podpowiedzi.
Własnie tak myślę że jak przyjdzie czas na spacery to wtedy zrozumie po co jest ta obroża, bo teraz traktuje jak karę, jest przerażona. Nie chce na siłę, żeby jej się źle nie kojarzyło.
Wczoraj zakładałam jej na chwile podczas zabawy, dałam coś dobrego, zjadła kolację w obroży i zaraz zdejmuję jej. Myślę że zabawowo będzie lepiej. Daje jej powąchać obrożę, lekko ugryźć zabawowo. Bez problemu daje sobie założyć - nawet uszka składa ale za chwile dostaje fiksacji aż przykro patrzeć... No nie ukrywam jest to bardzo trudne Zupełnie nie pamiętam jak to było z moim pierwszy Szkocikiem ale widocznie nie było tak źle skoro nie pamiętam
Jeszcze 2 tygodnie i spacery.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:45, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wiecie co... dalej jest masakra z obrożą... Już nie wiem co robić. Zaczęły nam się spacery, wychodzimy kilka razy dziennie na chwilę po osiedlu. Wypróbowałam chyba już wszystkie metody, a JODA dalej wpada w fiksację po założeniu obroży.
> zakładaliśmy tuż przed spacerem, aby kojarzyło jej się że zakładamy to idziemy i żeby dobrze się kojarzyło - totalna pomyłka bo teraz jak szykujemy się na spacer i wyjmuję obrożę - ucieka z dala od nas i wcale spacer dobrze jej się nie kojarzy. Doszło do tego że wcześnie jak któreś z nas wychodziło z domu i zakładało buty to Joda gryzła buty, dłonie, sznurówki, a teraz znika z dala jak zakładamy buty - pewnie ze strachu. Albo była szybsza od zamknięcia drzwi... koniecznie chciała z nami iść to teraz jak coś się dzieje przy drzwiach wyjściowych ona znika.
Jak jesteśmy już na spacerze to jest w miarę OK, dość często zapominała że ma obrożę na sobie i była sobą szczególnie jak obcych ludzi widziała lub jak wychodzimy poza teren tam gdzie nie zna... Problem wraca jak wchodzimy już na teren jej znany i jak idziemy w stronę domu. Siada, wierzga się, wyciera w trawę.
> zakładaliśmy obrożę w domu: totalna fiksacja. Skulona, zero zabawy, zainteresowania, nie sikała, nie jadła, biegała jak szalona przy ścianie skulona... Przykro było patrzeć więc po godzinie zmiękłam i zdjęłam. Zupełnie się wtedy z nami nie bawi, nie przychodzi. Nie ma jej, znika...
Po zdjęciu w sekundę przestawia się i wraca wesoły, żywiołowy piesek.
> postanowiliśmy jej założyć i przetrwać dłuższą ilość czasu marząc że przyzwyczai się... Wytrzymaliśmy niecałe 24h. Moooże było ciut lepiej. Nie było radości i zabaw ale całkiem normalnie chodziła po domu, piła wodę, jadła już dużo rzadziej sobie przypominała.
I zabawowo jej nakładałam obrożę i dawałam jej pogryźć obrożę i na czas jedzenia...
Boje się że straci do Nas zaufanie. Zachowuje się jakbyśmy jej krzywdę robili... Czasami wydaje mi się że to gra aktorska, w końcu nic złego jej się nie dzieje.
Doradźcie mi...
Czy ZAŁOŻYĆ - nie zwracać uwagi, niech się zachowuje jak ma ochotę, ja mam normalnie się zachowywać i przyzwyczai się choćby to miało trwać kilka dni...
Czy coś innego?
Nie chce jej krzywdy zrobić w tej małej główce
Proooooszę o pomoc! Jestem już zniecierpliwiona...
Ostatnio zmieniony przez szkotkowa dnia Nie 22:53, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:46, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Sposób jest banalnie prosty . Zakładasz obrożę tuz przed wyjściem na spacer. Pies bardzo szybko skojarzy obroże z wyjściem i będzie wprost szalał z radości na jej widok |
Przetestowane... Tak jak wyżej napisałam. Jak biorę obrożę w rękę pies skulony ucieka ode mnie z daleka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:50, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Kati napisał: | Może spróbuj najpierw od czegoś lżejszego, np. załóż jej jakąś tasiemkę. Albo spróbuj założyć obrożę jak będzie spać, tak żeby się nie zorientowała i obserwuj co będzie po przebudzeniu.
Moja Magia tak samo reaguje jak ubiorę jej jakieś ubranko. Na kaganiec też tak reaguje. Z szelkami było podobnie, ale po pierwszym spacerze zrozumiała, że szelki są tak samo fajne jak obroża. |
Przetestowane... I niestety po kilkunastu spacerach efekt odwrotny... Zakładaliśmy jej w miłych chwilach, jak była zajęta zabawą, jedzeniem - natychmiast reagowała i nawet jedzenie zostawiała a jest ogromnie łakoma.
Nawet jak ma na sobie obrożę - kładę jej 20cm od niej smakołyk i nie zje... Dopiero jak jej dam pod nos to zje. Tak jakby bała się chodzić w tej obroży, porusza się w niej tylko i wyłącznie w pozycji skulonej, czołga się w mega szybkim tempie i po ścianie...
A jak ją wołam z innego pokoju to siedzi i skamle. Boi się chodzić w obroży...
Ostatnio zmieniony przez szkotkowa dnia Nie 22:51, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:16, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Taką ładną obrożę jej kupiłam... Ze skóry, z cyrkoniami... czerwoną... A jej się nie podoba... heh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon 0:28, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja bym zamieniła obrożę z takiej normalnie zapinanej na lekką, z taśmy, półzaciskową. Jak jest założona bez smyczy, to jest kompletnie luźna, że pies jej praktycznie w ogóle nie czuje. Natomiast długość półzacisku trzeba dobrać tak, żeby obróżka w stanie zaciśniętym była idealnie, ale nie za ciasno dopasowana do szyi psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pon 11:22, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | Ja bym zamieniła obrożę z takiej normalnie zapinanej na lekką, z taśmy, półzaciskową. Jak jest założona bez smyczy, to jest kompletnie luźna, że pies jej praktycznie w ogóle nie czuje. Natomiast długość półzacisku trzeba dobrać tak, żeby obróżka w stanie zaciśniętym była idealnie, ale nie za ciasno dopasowana do szyi psa. |
Też mi się wydaje, ze lekka i luźna obroża będzie lepsza na początek. Załóż jej taką obroże w domu i nie zwracaj uwagi co pies robi. Czym bardziej ty się przejmujesz jej zachowaniem to ona widzi, że jest coś nie tak i źle jej się to kojarzy z obrożą. W końcu Joda zrozumie, że nie ma panikować z powodu obroży i przestanie zwracać uwagę, że ma coś na szyi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pon 14:55, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
U mnie szczeniaki z poprzednich 2 miotów miały zakładane tasiemki z elastycznej tkaniny w moment po urodzeniu a w wieku ok 4-5 tydoni obroże z taśmy materiałowej na plastikowy klips. Pierwszy dzień to na ogół drapanie synchroniczne, obroże w tzw wzór meksykański miały wtedy powyciągane nitki ( i już więcej nie kupowałam takich), po 2 dniach maluchy nie pamiętaja,że cokolwiek na szyi mają.
Założyłabym Jodzie materiałowa obożę, leciutką, swobodną,ale dobrze dopasowana, np półzacisk, na stałe, bez zdejmowania i nie zwracałabym na nia więcej uwagi. Przemyka pod ścianą, nie bawi się-jej sprawa, nie da rady tak na dłuższą metę.Im wiecej na nia zwracanie uwagi, tym bardziej utwierdzacie ja w mniemaniu,że cos jest nie tak, inaczej..
edit: błędy
Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Pon 14:56, 10 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:20, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za porady.
Postanowiłam założyć jej obrożę i przeczekać... Tym razem dłużej uzbroiłam się w cierpliwość. Założyłam wczoraj wieczorem obrożę na noc i nie minęło jeszcze 24h a już zapomniała że ma obrożę, ani trochę nie ma tego co było... niesamowite!!! Jeśli usłyszeliście teraz ogromny huk to właśnie kamień z serca mi spadł... Jejciu jaka jestem szczęśliwa!!!
Ostatnio zmieniony przez szkotkowa dnia Pon 21:23, 10 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pon 23:14, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Szkotkowa, dobre wieści tak sobie myślę, że teriery szkockie to uparte psy i trzeba byc jeszcze bardziej upartym od nich
|
|
Powrót do góry |
|
|
szkotkowa
Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 0:23, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bałam się tej metody w sumie nie wiem czemu... Zupełnie niepotrzebnie!
Hurrrrra!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
CBDNA_pl
Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:58, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
W sumie to też kwestia konsekwencji i niczego więcej. Wiadomo,że każdy piesek ma inny gust,jednak pierwsze godziny czy dzień z obrożą,trzeba po prostu przeczekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|