Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malami
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:40, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Guerreira napisał: | Jak na razie jest bomba Na moim wizerunku w oczach Franusia też na pewno pojawiła się rysa, bo teraz nie tylko on dostaje głaski przy powitaniu, nie tylko on dostaje smakole na spacerkach i nie tylko on jest chwalony. Ale już nie łazi za mną krok w krok po mieszkaniu - może się ogarnia a może pilnuje swojego Świętego Fotela?
To teraz musisz kąpać psisko codziennie? Patrz, może to też jest jakaś metoda |
Moge jeszcze codziennie po jednym pazurku obcinać
tylko że u nas największym problemem jest samotne zostawanie w domu, a na to żadna forma dręczenia nie zadziała
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Guerreira
Zaangażowany
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 12:45, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mhm... To jeśli chodzi o samotne zostawanie w domu, to chyba świetnym rozwiązaniem byłby drugi czterołap A i pazurków więcej do obcinania
|
|
Powrót do góry |
|
|
nanka
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 5:13, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czasem też mam dość upierdliwości swojej suczki i ile razy czytam, że westy są dumne i się nie napraszają to śmiać mi się chce ja akurat trafiłam na córeczkę mamusi. Najgorsze jest to, że mogłaby non-stop siedzieć/leżeć na kolanach i chyba jej nie przeszkadza, że jest na to za duża... Wskoczyć za bardzo nie potrafi więc się wspina, a wygląda to naprawdę przekomicznie Potworna z niej pieszczocha, najchętniej cały czas spędzałaby z człowiekiem. Ale nie jest tak, że nie da się wyprowadzić komu innemu na smyczy, albo że dostaje świra jak zostaje sama. Za to kiedy zostawiam ją na moment z kimś np przed sklepem, chociaż widzi mnie przez szybę uderza w taki płacz, jakby ją ktoś okładał kijami. Mamy też rytuały na "dzieńdobry" i "dobranoc" kiedy pies skrada się z położonymi uszami, żeby móc wylizać jak największy obszar mojej twarzy plus wszystko co wystaje spod kołdry i jeszcze poduszkę (nie wiem, czy to dobrze że jej pozwalam się tak w tym zatracać). Właściwie to podziwiam ją za to, że potrafi się tak pięknie cieszyć z każdego głupstwa - aż żałuję, że nie jestem psem!
Jakkolwiek pochlebia mi jej oddanie, wolałabym się o nią nie potykać na każdym kroku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|