Wysłany: Nie 2:26, 14 Paź 2012 Temat postu: Bundesieger 2012
Plonem tej wystawy była jedna rezerwa dla Norfolka. Można było na miejscu eksplodować obserwując pracę sędziów; przynajmniej jedno z nich pracowało dla Petera Greena ale widocznie bycie groomerem nie oznacza posiadania oka do sędziowania.
Niemcy tym razem się oznaczyło w szczególny sposób pozawystawowo bo zaraz po wystawie wylądowalismy w Holandii; jak zwykle holenderski "chinczyk" nie zawiódł i długo w noc uwodził nas gama różnych smaków. W Holandii chinzyk to pojęcie umowne bo w tych knajpach jest jedzenie indyjsko-indonezyjsko-chinskie co skutkuę nieprawdoppdbneycm bukietem smaków i zapachów. Duże mniam od klubou internetowego smakoszy, kiperów i zwykłych obżartuchów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach