Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 2:07, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: |
A bolesna prawda jest taka, że pies doskonały wygrywa zawsze, bez względu na niedociągnięcia ( nie mylić z nieumiejetnym lub fatalnym przygotowaniem) w przygotowaniu lub wystawianiu |
jest pozno, padam na pysk, wiec moze dlatego - za cholere nie mogę pojąć co autorka miala na mysli
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 9:05, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | Terriermania napisał: |
A bolesna prawda jest taka, że pies doskonały wygrywa zawsze, bez względu na niedociągnięcia ( nie mylić z nieumiejetnym lub fatalnym przygotowaniem) w przygotowaniu lub wystawianiu |
jest pozno, padam na pysk, wiec moze dlatego - za cholere nie mogę pojąć co autorka miala na mysli |
chyba dlatego, że późno . Chodziło mi o to, że jak się ma kiepskiego psa, to trzeba go dobrze zrobić i dobrze ustawić, tak, żeby np poprawić katowanie, albo schować garbaty grzbiet.
A jak masz super psa, to małe grzeszki w przygotowaniu i pokazaniu psa są z reguły wybaczone. Kumasz już
I nie napisałam tego w kontekście leszna, czy klubówki, czy którejkolwiek z wystaw, tylko ogólnie o każdej.
Ostatnio zmieniony przez Terriermania dnia Pon 9:06, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:30, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
eee.. a ja juz mialam nadzieje, ze masz jakis sposob na to zeby ładny pies wygrywał zawsze u wszystkich sedziow
|
|
Powrót do góry |
|
|
artimage
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:04, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje, ze zadna ze stron nie wezmie mi tego za zle, jesli dodam cos od siebie, pomimo, ze jestem nowym uzytkownikiem.
Rapsodia- nie przejmujcie sie tym wszystkim tak bardzo, rozumiem, co czujecie, jesli suczka ma jakies niedociagniecia, to zawsze lepiej wystawiac ja w troszke dluzszym wlosie na klatce i lapach, bo mozna wtedy sprobowac wymodelowac sylwetke i dluzszy wlos daje taka mozliwosc.
Co do postow, "atakujacych" Rapsodie, prosze mi wybaczyc, ale nie rozumiem takiego tonu pouczajacego, jak w szkolnictwie, pamietam, bo czytam sobie forum od dawna, jak "Rapsodia" czekali z wielkimi nadziejami na miot i na suczke, wlasnie dlatego wybrali sobie tych a nie innych rodzicow dla swojej suczki, bo urzekla ich uroda, mysle, ze przy kupnie informowali, ze zalezy im na psie, ktory "zawalczy" na wystawach i dziwie sie teraz, gdy hodowczyni oznajmia, ze sami sa sobie winni, bo pozbawili suni "firanki". Jezeli doswiadczony hodowca przekazuje szczeniaka w wieku 8- 10 tygodni, to doskonale widzi jakie psiak ma katowanie tylnych nog, osadzenie ogona (akurat u teriera bardzo wazna sprawa) czy tez wielkosc uszu, tak jak pisala Fuka, moga zmienic sie troche proporcje tulowia do szyji, czy nog, ale nie budowa kosci, decydujaca o tym, czy pies ma glebokie katowanie, tak samo jest z ogonem czy tez "duzym" uchem
Tak jak Panie pisalyscie, doskonala prezentacja i optymalne przygotowanie fryzury maskujacej wady, moze z niejednego psa uczynic nawet championa, te same psy w innych rekach, ze zle dobrana fryzura, byc moze nawet nie bylyby w oczach sedziego doskonale, nie bede wymieniac hodowli, ale pewnie doswiadczeni wystawcy wiedza, jaka hodowle mam na mysli.
Poza tym dziwie sie totalnemu braku empatii dla Rapsodii. Mi tez zdarzalo sie wyjezdzac z wystawy z duzym zalem i rozgoryczeniem, to normalne odczucia, gdy nie zgdzamy sie z ocena sedziego. Wam sie to nie zdarzylo?
Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam, prosze sie na mnie nie gniewac, jakby co
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 13:31, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Siem wtrącę . Jestem wystawcą-amatorem i groomerem-amatorem. Wiem że daaaaleko mi do profesjonalistów . Swoje psy zawsze przygotowywałem i wystawiałem samodzielnie. Z perspektywy czasu widzę ile popełniałem przy tym błędów . No cóż, nauka na własnych błędach jest kosztowna i bywa nieprzyjemna, ale za to najlepiej wchodzi do głowy . Dzisiaj, kiedy naprawdę zależałoby mi na wyniku (szczególnie na wystawach międzynarodowych lub zagranicznych) wolałbym oddać swojego psa w ręce specjalisty. Doświadczenia można nabywać na mniej ważnych wystawach krajowych lub specjalistycznych
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 14:08, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
artimage napisał: |
Tak jak Panie pisalyscie, doskonala prezentacja i optymalne przygotowanie fryzury maskujacej wady, moze z niejednego psa uczynic nawet championa, te same psy w innych rekach, ze zle dobrana fryzura, byc moze nawet nie bylyby w oczach sedziego doskonale, nie bede wymieniac hodowli, ale pewnie doswiadczeni wystawcy wiedza, jaka hodowle mam na mysli.
Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam, prosze sie na mnie nie gniewac, jakby co |
nie , ja nie wiem jaką hodowlę masz na myśli????
Myśłałam , że w każdym miocie z nawet najlepszych rodziców są dobre i lepsze pieski.
Oświeć mnie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
artimage
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:41, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
minio:
"nie , ja nie wiem jaką hodowlę masz na myśli????
Myśłałam , że w każdym miocie z nawet najlepszych rodziców są dobre i lepsze pieski.
Oświeć mnie"
jezeli jakis hodowca ma dar i umie na wystawie "sprzedac" dobrze swego pisaka, lub psiaka od siebie, to super, w koncu to przeciez niejako konkurs pieknosci, nie chce nikogo obrazac, wiec nie podam zadnej hodowli, nie mialam tez zadnej hodowli na mysli, ktora udziela sie na tym forum.
Ale podam przyklad suczki z osiedla- westa, ktora jest w rekach pani kompletnie nieznajacej sie na wystawianiu i zawsze byla trymowana i wystawiana przez znana hodowczynie, od ktorej ja kupila, uznana w rasie, i pomimo braku katowania tylnych konczyn, prawie jak u chowa, suczka zrobila championat, co mnie zdziwilo, ale nie ma sie co rozpisywac.
Dzieki idealnej fryzurze i super wystawcy suczka osiagnela w rasie bardzo duzo, bo to popularna rasa i zeby suczka przebila sie w klasie na wystawie miedzynarodowej potrzeba bardzo duzo pracy i profesjonalizmu. Bez tego nawet najladniejszy egzemplarz nieodpowiednio przygotowany przepadnie w walce o championat.
Oczywiscie, ze po najpiekniejszych psach rodza sie tez "przecietniaki", to normalne, chodzi mi o to, ze doswiadczony hodowca wie, ktore ze zwierzat bardziej nadaja sie na przyslowiowe "kolanka" a ktore maja potencjal, zeby zrobic kariere wytawowa, a nie tylko "hodowlanke" Niestety zdarza sie tak, ze hodowcy (tu tez nie pisze o nikim z forum) sprzedaja psa, nie informujac. ze ten konkretny psiak jest przecietny i pozniej wlascicielom jest bardzo przykro, bo wydali naprawde duze pieniadze liczac na "piekny egzemplarz", a wystawy brutalnie weryfikuja ich nadzieje (tu tez pisze czysto teoretycznie). Taka sytuacja spotkala miedzy innymi moja ciocie i wujka. I wiem, ze pomimo, ze bardzo kochaja swojego psa i nie zamieniliby go na zadnego innego, to byli mocno rozgoryczeni, tym co sie na wystawach "zadzialo"
To wszystko chyba nie jest zbyt odkrywcze i mam nadzieje, ze nikogo tym nie zanudzilam
Ostatnio zmieniony przez artimage dnia Pon 15:14, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 14:49, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
artimage, witaj Fajnie, zew sie dołączyłaś- jest wiele slusznosci w tym co napisalas, ale nie zgadzam sie z tym co piszesz o wyborze szczeniaka.. To jest zawsze kupowanie kota w worku (ktory moze ma dziury, ale jest)- mozna dołozyc wszystich staran, posilkowac sie cala swoja wiedza, doswiadczeniem, znajomoscia linii, czy rozwojem szczeniakow z poprzedniego miotu, z takiego samego polaczenia, ale żeby wybrac dobrze - trzeba miec do tego jeszcze szczescie i miec z czego wybierac. Pewnosc daje tylko kupno doroslego - "gotowego" psa. I wbrew pozorom nie jest to wcale najlatwiejsze wyjscia, bo na to zeby dostać taki "gotowy", dobry produkt - trzeba sobie ciezko zapracowac i poczatkujacy wystawca wlasciwie nie ma na takiego psa szans. Szczegolnie w rasach wymagajacych żmudnej, skomplikowanej pracy z sierscia i fryzura. Bo tak samo jak groomingiem mozna umiejetnie zatuszowac czy skorygowac pewne wady - tak samo mozna doskonalemu psu dorobic wady, ktorych nie ma i skutecznie zatuszowac zalety, ktore ma..
Wiem o czym pisze, bo pamietam z jakim trudem sprowadzałyśmy z Goska Makarona, ile obietnic i zapewnien musialam złozyc Billowi w dniu kiedy go w imieniu Gośki kupowalam. Poczatkowo rozmawialismy o kupnie szczeniaka, doroslego psa zaproponowal dopiero po blizszym poznaniu i moich referencjach od znanych mu hodowcow i wystawcow, a tak w ogole to mysle, ze najbardziej pomogla nam wiadomosc, ze jade na nauke do Judith.
Szanujacy sie hodowca sprzedajac szczeniaka - nigdy nie da gwarancji, moze wybrac najlepiej jak potrafi, ale co z tego wyniknie - to dopiero widac po jakims czasie. Gwarancje mozna dac tylko sprzedajac psa juz rozwinietego. I dlatego nikt kto wlozyl tyle staranian w wyhodowanie i odchowanie psa, w przypadku psa, ktory spelnil pokladane w nim nadzieje - nie wyda go w rece, ktore moga tego psa zmarnowac.
A wracajac do wyboru szczeniaka - moge podac przyklad DJa. Judith wybierajac go dla Ingi - wybrala najlepszego swoim zdaniem szczeniaka z miotu, z nadzieja, ze spelni pokladane w nim nadzieje. Czy tak sie stanie - dowiem sie jak Judith go obejrzy kiedy DJ skonczy sie rozwijac.
I jeszcze jeden przyklad - Robbie, ktory na pewno jest lepszy, efektowniejszy od swojego brata, ktory zostal w hodowli. Inge wybrala go jak mial pare miesiecy i najwyrazniej dokonala trafniejszego wyboru niz jego hodowczyni. Bo chyba oczywiste jest, ze hodowca doklada wszelkich staran zeby szczeniak, ktory zostaje w hodowli - byl najlepszym z miotu.
I nawet jezeli rzeczywiscie dobrze wybierze - to potem dopiero pojakims czasie sie okazuje czy szczeniak, ktory byl / jest najlepszy w miocie, jest rowniez lepszy od innych psow z innych miotow.
I P.S. do Rapsodii, dzieki za foty. A co do Waszej przygody w Lesznie - pamietajcie, ze ocena psa w statyce - to tylko czastka oceny. Wiekszosc sedziow ogromna wage przywiazuje do ruchu - wtedy mozna najlepiej ocenic anatomię. Nie widzialam calej oceny Waszej klasy, ale wtedy kiedy patrzylam - to widzialam, ze tamta suczka bardzo ladnie prezentowala sie w ruchu. A co do zdjec statyki - najwazniejsze jest nie to zeby dobrze wypasc na zdjeciu, tylko to zeby pies pokazywal sie ladnie wtedy kiedy sedzia patrzy I widzialam, ze byly momenty kiedy ta sunia stala. Potem bylo gorzej, bo wystawczyni zaczela popelniac znany i Wam z Bydgoszczy bład - usilowala okielznac i ustawic suke na sile, łapiac ja za ogon i pupe, no i po tym juz bylo coraz gorzej...
Nie zrazajcie sie - i pracujcie dalej - i pamietajcie - Wy sie dopiero uczycie wystawiania, widzenia psow i rasy. A Wilma jest Waszym poligonem doswiadczalnym. Możecie zdac sie na Equitane, ktora na pewno ładnie Wilme zrobi i pokaze, tylko, ze wtedy nigdy sie nie nauczycie w praktyce - za to mozecie zosytac swietnymi teoretykami. Albo uczyc sie na wlasnej skorze i wlasnych błedach - i tu macie wspaniale ulatwienie - hodowce na miejscu, ktory gotow jest sie podzielic z Wami swoja wiedza i doswiadczeniem - korzystajcie z tego
A na wystawach jak dzis pamietam - na mojej jednej z pierwszych wystaw Fuka u pana Kanasa przegrala z suka, z ktora nigdy wczesniej ani pozniej nie przegrala, z suka, ktora miala wadliwy wlos i na poprzednich wystawach - w przeciwienstwie do mojej suki - nie dostawala ocen doskonalych. I tez mi bylo przykro, ale jakos to przeżylam. Staralam sie wykorzystac to jako doswiadczenie, wiem, ze moja prezentacja Fuki pozostawala wtedy wiele do zyczenia, poza tym Fuka majac lepszy wlos i inne zalety - miala tez pare wad, ktorych tamta suka nie miala i najwyrazniej to przewazylo. Po prostu - pracowalam dalej nad prezentacja i nad Fuki pierwotna niechecia do wystawiania sie i jestem bardzo dumna, ze udalo mi sie ja wyprowadzic na pieknie i chetnie pokazujaca sie suke..
Uszy do gory i bierzcie sie do pracy I pamietajcie - nie od razu Krakow zbudowano
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pon 14:56, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 15:18, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze dodam od siebie pewne spostrzeżenie. Mam wrażenie , ze cześć wystawców nie dokońca zdaje sobie sprawe dlaczego sędziowie oceniają psy w ruchu , tu nie chodzi tylko o prezentację.
Był gdzieś ( jak znajdę to wkleje ) artykuł o budowie psa myśliwskiego o znaczeniu tej budowy w pracy i jego życiu oraz jak to się przekłada na ocene na wystawach.
Polecam wszystkim , którzy rozpoczynają zabawę na ringu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 15:29, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
artimage pies nie składa sie tylko z jednego szczegółu - pies to całość i ta całość jest oceniana.
Słyszałam już takie wypowiedzi :dlaczego moj pies przegrał przecież tamten ma gorsze uszy . Albo moj jest lepiej wybarwiony...
No i co z tego ?
Ostatnio zmieniony przez minio dnia Pon 15:30, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
artimage
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:11, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
"pies nie składa sie tylko z jednego szczegółu - pies to całość i ta całość jest oceniana."
Szczerze mowiac, to nie chcialam krytykowac tej westiczki, bo jest bardzo slodka, ale poki nie obrosla dluzszym wlosem i nie miala super fryzurki, to tez inne mankamenty byly u niej widoczne golym okiem (bez macania ) A tak na marginesie wg mnie slabe katowanie u terriera to spora wada, bo ruch traci na wydajnosci.
"Słyszałam już takie wypowiedzi: dlaczego moj pies przegrał przecież tamten ma gorsze uszy . Albo moj jest lepiej wybarwiony...
No i co z tego ?"
Mysle, ze kazdy wlasciciel zadaje sobie takie pytania, o ile nie wygra, to normalne. Jak Ty przegrasz, to sie nad tym nie zastanawiasz, dlaczego akurat ten a nie inny pies z Twoim wygral. Albo sie zgadzamy z werdyktem albo nie, ale to juz inna sprawa, ale tez i nasze prawo.
Ostatnio zmieniony przez artimage dnia Pon 16:13, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 16:19, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
oczywiście , że sobie zadaje ale nie mam pretensji , że mój pies ma lepiej osadzone uszy i przegrał.
Nie wiem zrozumiale napisałam o co mi chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 16:19, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj artimage. Dzięki za podzielenie się z nami swoimi uwagami, i proszę nie obrażaj się ale wydaje mi się że są to uwagi zupełnego laika.
Co do firanki - mam w pamięci jedną całkiem fajną sunię z tragicznie wyskubanym żabotem, pokazywaną na wystawie światowej w Poznaniu w klasie championów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Pon 16:22, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
fuka napisał: | eee.. a ja juz mialam nadzieje, ze masz jakis sposob na to zeby ładny pies wygrywał zawsze u wszystkich sedziow |
Gdyby to było takie proste
Kiedyś wpadła mi w rece ksiązka cos w rodzaju: poradnik dla początkujących wystawców psów.
Rada pierwsza:
Jeśłi chcesz nauczyć się wystawiać psa wybierz łatwą rasę np. bokser.
Do najtrudniejszych ras zaliczono : airedale, ...,..., borzoj.
Ostatnio zmieniony przez minio dnia Pon 16:26, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
artimage
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:42, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tez witam Wszystkich jeszcze raz:) moje wujostwo to rzeczywiscie laicy, do dzis wierza, ze wystawy to tylko "uklady" Ale ja chyba nie;) przynajmniej mialam do dzis taka nadzieje , coz nie upieram sie, czlowiek uczy sie przez cale zycie, ale moim zdaniem to w wieku 10-12 tyg. widac, czy ogon jest nisko czy wysoko osadzony, czy uszy beda lekkie czy ciezkie, katowanie tylnych konczyn i jeszcze wiele innych cech, ktore pominelam, wymienilam tylko te, bo byly uwzglednione w opisie Wilmy. Zreszta nie czuje sie upowazniona do dalszej dyskusji, bo sama nie jestem w niej strona. Ani nie chcialabym, zeby ktos poczul sie tym urazony
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|