Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Wto 14:59, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tym bardziej ta fryzura rzuca się w oczy, bo suka ma dużo włosa na przednich łapkach, a tylne łyse...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 2:59, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Poli napisał: | nitencja napisał: | Może właściciele nie zostali poinstruowani, jak powinno przygotowywać szatę airedale na wystawę ? |
Ależ zostali!!! byłam swiadkiem rozmowy z hodowcą.... widać uważają jednak że najwyższy czas wylansować nowy trend fryzurowy u erdeli .... |
Tez przy tym byłam, stwierdzili, ze nie chca suki stresować przed ringiem - to było w odp na poprawki przed wystawieniem. Nie wiedziec czemu nie chcieli również zostac chwile po, żeby wytrymować suke porządnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 3:04, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: |
Nie każdy ma takie szczęście jak Terriermania. |
Nie wiem czy to nazwac szczęściem, nie spotkałam do tej pory hodowcy, który nie chciałby pomóc nowemu właścicielowi w przygotowaniu psa na wystawę, jak i odmówił udzielenia wskazówek, co do pielęgnacji. Natomiast, nie jest to pierwszy przypadek, że własciciel psa jest na nie.
.....żeby dwoje chciało na raz.....
Ostatnio zmieniony przez Terriermania dnia Czw 3:04, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:12, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze: głównym problemem z tą suką nie jest przygotowanie, tylko jakość włosa. Trymowanie takiej szaty to mordęga - nie tylko dla trymującego, ale przede wszystkim dla psa. Niestety, nierzadko się u nas zdarza, że sprzedawane jako wystawowe są osobniki, które, moim zdaniem, w ogóle nie powinny być wystawiane. A są, dostają oceny doskonałe, są rozmnażane i dalej przekazują wady, które powinny je z rozrodu dyskwalifikować. Powtórzę więc raz jeszcze: Nie każde szczenię, nawet po doskonałych rodzicach, nawet po przemyślanym, wymarzonym zagranicznym kryciu, będzie się nadawało na wystawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Czw 13:21, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
popieram ostatnią wypowiedź .
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 14:53, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Powiem szczerze: głównym problemem z tą suką nie jest przygotowanie, tylko jakość włosa. Trymowanie takiej szaty to mordęga - nie tylko dla trymującego, ale przede wszystkim dla psa. Niestety, nierzadko się u nas zdarza, że sprzedawane jako wystawowe są osobniki, które, moim zdaniem, w ogóle nie powinny być wystawiane. A są, dostają oceny doskonałe, są rozmnażane i dalej przekazują wady, które powinny je z rozrodu dyskwalifikować. Powtórzę więc raz jeszcze: Nie każde szczenię, nawet po doskonałych rodzicach, nawet po przemyślanym, wymarzonym zagranicznym kryciu, będzie się nadawało na wystawy. |
Flaire, każdemu wolno wystawiać swojego psa, niezależnie od tego, czy jest ładny, czy brzydki. Kwestia "nadawania" się na wystawy to subiektywna ocena Powiedziałabym raczej,ze nie każde szczenię, nawet po doskonałych rodzicach, nawet po przemyślanym, wymarzonym zagranicznym kryciu, będzie się nadawało do rozmażania. I w tym jest dla mnie sedno sprawy. Jak już ktoś ma takiego psa i bawi go jeżdżenie na wystawy, jego wola..tylko niech go nie rozmnaża i nie produkuje nastepnych psów z wadliwym włosem itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:03, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: |
Flaire, każdemu wolno wystawiać swojego psa, niezależnie od tego, czy jest ładny, czy brzydki. | equitana, wybacz, ale ja nigdzie nie piszę, że komuś nie wolno wystawiać. I tak samo Tobie w odpowiedzi mogłabym napisać, że jak ma trzy odpowiednie oceny, to też mu "wolno" rozmnażać - ale tu nie o to chodzi, ani mnie, ani Tobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 15:09, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire, mi nie chodzi o to, co komu wolno a co nie, tylko o to,że więcej szkody robi rozmnażanie takiego psa a nie wystawianie samo w sobie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:13, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Flaire, mi nie chodzi o to, co komu wolno a co nie, tylko o to,że więcej szkody robi rozmnażanie takiego psa a nie wystawianie samo w sobie | W tym się zgadzamy. Natomiast pytanie, skąd w ogóle bierze się pomysł wystawiania czy rozmnażania takiego zwierzęcia... No i niestety, często bierze się od hodowcy, który to zwierzę - każde zwierzę - sprzedaje jako wystawowe, a potem nabywcę zachęca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 15:29, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy uda mi się moje mysli ubrac w odpowiednie słowa, bo jednocześnie pisze, myje okna i usiłuje fotki opisać, wiec jakbym się zaplatała, to wybaczcie... Wydaje mi się,że najgorsza krzywde robi rasie hodowca, który świadomie romnaża takie psy. Bo nie kazdy nabywca psa ma swiadomość, że pies jest nieprawidłowy, sędziowie, dający takim psom doskonałe i CWC tez robia rasie niedźwiedzia przysługę...pamietacie może kobiete, która jeszcze na dogo pisała o swojej erdelce,jakies imię na D, kupionej ze znanej hodowli, typowym wool-coacie, po imporcie z Niemiec ( pies o normalnym włosie), którą sędzina kynologiczna, hodująca kiedyś te rase, radziła pokryć, mówiąc,ze samiec o dobrym włosie "przykryje" wadliwą sierść...ale o tym,ze wszystkie psy z tego krycia będą nosicielami tejże wady i przy użyciu w hodowli wleją paskudny gen do populacji, juz jakoś zapomniała powiedzieć No i dla mnie to,że osoba znająca rase, lubiaca ja ( no, chyba że hodowała i nie zna i nie lubi) namawia do psucia rasy, jest już nonsensem
Co do reszty, to zgadzam się z Toba, Flaire,że mówienie nabywcom,że każdy szczeniak jest doskonały to jak reklama Ery
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:53, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Equitana, Flaire obie macie rację. Z jednej strony włos jest problematyczny, a z drugiej strony, sędzia przyznając oc dosk utwierdza własciciela, ze to co robi jest dobre i przygotowanie i sama suka. Takie zamkniete koło. Szkoda tylko, ze kwadratowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:26, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: | nie spotkałam do tej pory hodowcy, który nie chciałby pomóc nowemu właścicielowi w przygotowaniu psa na wystawę. |
A ja tak .Wlaściwie to dopiero oczy mi się otworzyły na pewne sprawy czytając terierkowo. Tu znlazłem wiele cennych informacji które być może spowodowały ,że zdecydowałem nie pokazywać swojego zwierza na wystawie.Pewnego razu spytałem hodowcę czy dobrym by było wystawić mojego psa ,odpowiedz była wymijająca .Od tamtej rozmowy mam wrażenie, że czasami są mioty które mają przynieść korzyści finansowe a nie rozwój rasy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12:47, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kudłaty napisał: | .Od tamtej rozmowy mam wrażenie, że czasami są mioty które mają przynieść korzyści finansowe a nie rozwój rasy |
, ale to nie oznacza, że w takim miocie nie trafi się super pies nie masz nigdy gwarancji na szczenię, nawet wtedy, gdy krycie jest przemyślane i kryjesz super reproduktorem z takiego skojarzenia też możesz uzyskać tzw. pety dlatego ci, którzy chcą mieć zwierzątko hodowlano- wystawowe powinni kupować roczniaki, wtedy już wszystko wiadomo
niestety wielu hodowców nie informuje nabywców, że może być różnie a gro myśli, że championy dają championy , niektórzy hodowcy zapewniają, że sprzedają szczeniaka wystawowego a można tylko powiedzieć, że konkretne szczenię świetnie się zapowiada i nic więcej
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlaty
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:51, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja to wszystko pojmuję i dlatego na wystawach czasami bywam żeby podziwiać innych. Ale mimo wszystko chichot genów, a krycie dla korzyści to i tak dwie różne historie.A z drugiej strony gdyby nikt niczego nie spróbował to nie mieli byśmy żadnej wiedzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:02, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kudłaty napisał: | Terriermania napisał: | nie spotkałam do tej pory hodowcy, który nie chciałby pomóc nowemu właścicielowi w przygotowaniu psa na wystawę. |
A ja tak .Wlaściwie to dopiero oczy mi się otworzyły na pewne sprawy czytając terierkowo. Tu znlazłem wiele cennych informacji które być może spowodowały ,że zdecydowałem nie pokazywać swojego zwierza na wystawie.Pewnego razu spytałem hodowcę czy dobrym by było wystawić mojego psa ,odpowiedz była wymijająca .Od tamtej rozmowy mam wrażenie, że czasami są mioty które mają przynieść korzyści finansowe a nie rozwój rasy |
Jesteś pierwszym takim przypadkiem. I wierzę Ci, że czytając forum doszedłeś do różnych ciekawych wniosków
I chyba muszę przeprosić Nitencję!!! Miałaś rację, miałam cholerne szczęście biorąc sukę właśnie z takiej hodowli, a nie z innej(nie będę pisała nazwy,żeby nie robic kryptoreklamy ). Nawet byłam tak uparta, że mając inne, bardziej "sławne" hodowle pod nosem i tak czekałam na sukę całe 2 lata.
Czytając posty takich osób jak Kudłaty dochodze do wniosku, że mogłam trafic paszczura, a nie wystawowego psa i do tego otrzymałam stosowne lekcje o wystawach, trymowaniu i wogóle o rasie.
Ponieważ bardzo mi taka postawa sie podoba, wiec sama staram sie tak postepować (mimo przykrych chwil- pewnie pamietacie ta suczkę spod Wawy do adopcji... (wiem, że do tej pory jest jeszcze u tej kobiety- poczta pantoflowa moich wetów działa, tylko tak moge jej pomóc...)) i zawsze służyć nowym właścicielom poradą, pomocą i zainteresowaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|