Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 13:28, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dla mnie temat wystaw nigdy nie był i nie jest jakoś szczególnie odwiedzany, nie udzielam się też tutaj - bo sama nie jeżdżę na wystawy. Nie wiem, jak się w przyszłości poukłada, być może się zacznę pojawiać, ale z drugiej strony jeśli już mam wydać kasę na psa, to wolę zamiast wystawy, pojechać z nim w jakieś fajne i przyjazne psom miejsce.
Poza tym oglądam czasami filmiki z wystaw, słucham relacji znajomych i czasami włos mi na głowie staje, jak dowiaduję się o zachowaniach sędziów, będących kompletnym zaprzeczeniem podstaw komunikacji z psem Podobnie się to zdarza wśród wystawiających - tak, jakby wystawa była najważniejsza, a dobro psa - gdzieś daleko...
I to mnie prawdę pisząc zniechęca do wystaw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:24, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad zgadzam się. Pojeździłam trochę po wystawach, miałam różne etapy (lubiłam/nie lubiłam jeździć). Wystawy wakacyjne w upale to wg mnie męczarnia dla psów (ale akurat w tym okresie jest kilka atrakcyjnych). Myślę jednak, że przy zdrowym podejściu do tematu wystaw faktycznie może być to fajna zabawa Oczywiście wystawcy zachowują się różnie, wielu z nich zadziera nosa i nawet gratulacje przyjmuje z łaską , ale olać to Na wystawach spotkałam i poznałam fantastycznych ludzi, których polubiłam i cenię sobie znajomość z nimi (zwłaszcza uwagi co do wystawiania i trymowania). Po prawie 2 latach "sezonu wystawowego" poznaje się też sędziów i na wystawy gdzie sędziują ci mało sympatyczni i nie kulturalni po prostu nie będę jeździła bo jest wielu innych kompetentnych i dobrze wychowanych
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:52, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad napisał: | czasami włos mi na głowie staje, jak dowiaduję się o zachowaniach sędziów, będących kompletnym zaprzeczeniem podstaw komunikacji z psem |
oj tak, rewelka jak taki sędzia napiera z przodu i kładzie rękę na grzbiecie lub głowie albo od tyłu z zaskoczenia sprawdza jądra ja odnoszę wrażenie, że około 50% sędziów nie miało prawdziwego psa, a wiedza na temat behawioru jest zerowa, z eksterierem też nie do końca sobie radzą, tylko nie wiem dlaczego albo czytali wzorzec ostatni raz jak egzamin zdawali, albo rasy im się mylą, albo konkurencje (i tu optowałabym, żeby obok młodego prezentera wprowadzić konkurencję handling`ową dla starszych wiekiem )
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Sob 19:28, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
haha uśmiałam się .... a znowuż jak sędzia ma , tak na wszelki wypadek, ze sobą standardy ma - co by jakiemuś niedowiarkowi wystawiającemu pokazać że tak pisze w opisie rasy - to wystawiający piszą,że sędzia się nie zna i nosi ze sobą opisy
edit : literówki
Ostatnio zmieniony przez nitencja dnia Sob 19:31, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20:27, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
nitencja ja o Tobie nie pisałam, nie pisałam też o innych, których sobie cenię za ich wiedzę i podejście do psa i wystawiającego
sama też do końca nie wiem który sędzia gorszy, ten co bez umiaru nagina grzbiet psa czy przez 5 minut liczy zęby, czy ten co w ogóle psa nie dotyka
to, że piszę o pracy sędziego kynologicznego nie oznacza, że wszystkich wrzucam do jednego worka dowcipy o blondynkach, policjantach itp.itd. też bawią
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Sob 21:08, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
ale ja wcale tego nie odebrałam do siebie tylko spotkałam się już z opisami że jak sędzia ma opisy ras to już w ogóle się nie zna . A ja widziałam i w Wilnie u znanych sędziów no i sam mam ze sobą zawsze standardy.
Fakt sam robiłam podstawowe błedy ... co spowodowało parę razy panikę u psów Teraz już trochę więcej wiem i tych błędów nie robię. Jednak na skzoleniu sędziów czy asystentów mało uwagi zwraca się na behawioryzm . ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 22:14, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nitencjo i właśnie, co do behawioru, ja tego nie rozumiem, dlaczego, przecież to z temperamentem psa się żyje, postawa wystawowa i tak nie jest na codzien, tylko od święta;)
Nie mówię tu, że wygląd jest nie ważny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:17, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja wiedzy i kompetencji ogólnie się nie czepiam, nie lubię tyko wywyższania się, odgrywania pana i władcy i ogólnego braku kultury. Z barakiem wiedzy spotkałam się tylko raz. Pan sędzia do właściciela psa wystawianego przede mną sam powiedział "wie Pan, ja na erdelach to się tak super nie znam, to nie jest moja ulubiona rasa, lepiej czuję się w ......" no to się potwierdziło
|
|
Powrót do góry |
|
|
noffy
Gość
|
Wysłany: Nie 2:28, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
tia...........to albo się jest pewnym swojej wiedzy i standardu nie potrzeba albo nie..... generalnie sędzia powinien umieć przed a nie w czasie się uczyć.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
teska
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Nie 11:11, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
też przez pare lat nie wystawiałam ponieważ sie zraziłam do sędziów i do "wystawiajacych przyjaciół" ...
jak w każdym środowisku tworzą sie podgrupy i się "zwalczają" - żeby to jeszcze były merytoryczne wymiany zdań a często są to zwykłe złosliwosci i plotki, szykany i wyssane z palca informacje....ech...
co do sedziów są różni teraz spotykam sie raczej z rzetelna oceną, moze tez dlatego ze mam sealy...ale gdy wystawiałam husky-liczyło się nazwisko własciciela psa nie eksterier.....
często sami hodowcy nie mają pojecia o behawiorze psa, hoduja i jezdzą na wystawy bo jest to sposob na życie, na zarobek,nawet nie mają pojecia o wzorcu rasy, jaką hoduja!!! znam takich co nigdy nie czytali zadnego wzorca a wypowiadają sie o tym jak dana rasa powinna wygladac!!!
w ZK jestem zarejestrowana 16 lat, psy są ze mną od dziecka ale teraz dopiero świadomie ucze sie wielu rzeczy i widze jak tez niewiele wiedziałam..kynologia to taka dziedzina,której człowiek uczyc sie bedzie całe życie i wazne jest aby chciec sie rozwijac i chciec słuchac innych-doswiadczonych z prawdziwa wiedza
z psem na wystawy jeżdze 3-4 razy w roku-zwiedzamy przy okazji Polske-bo ma byc to atrakcja dla całej mojej rodziny,która uczestniczy w mojej pasji a z psami żyjemy przez cały rok i najważniejsza jest praca z psem,zabawa z psem i to abysmy sie jak najlepiej dogadywali
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Nie 12:34, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dla mnie wystawy to incydenty w codziennym życiu....
teska napisał: |
(..... ) z psami żyjemy przez cały rok i najważniejsza jest praca z psem,zabawa z psem i to abysmy sie jak najlepiej dogadywali |
Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:16, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
teska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:48, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Czyli, na wystawy tylko po hodowlanke/reproduktora?
A jak się chce inaczej to trzeba mieć rzadką rasę?
Dla mnie porażka, bo wartość rodowodu spada, nie mówię tu o renomowanych hodowlach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
teska
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Nie 22:55, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ewooosiek, to nie tak... nie wszyscy tak podchodza na całe szczęście
Lobo już dawno jest reproduktorem-jezdzimy na wystawy po oceny do ciekawych sędziów i gdy chcemy coś zwiedzic...
dla mnie liczy sie ocena sedziego,który nawet jak widzi jednego sealyhama na wystawie to pisze mi w karcie oceny rzetelny opis, bo ma porównanie z innymi psami tej rasy
są hodowle,które mają mioty co pare lat poniewaz stawiaja na poprawe eksterieru
ostatnio gdy byłam jako widz w Zielonej Gorze usłyszałam z ust hodowcy stwierdzenie,że cieszy sie iż na ringach pojawiają sie psy o niedobre, z duzymi wadami, bo ona przynajmniej wchodzi na ring i wie ze wygra... szczeniaka sprzeda za 2-3 tys. bo przeciez sie najezdziła....spytałam ja "a co z eksterierem jej ukochanej rasy??" wzrokiem mnie prawie zabiła.......
uwazam,ze aby zostac hodowca, nalezy jezdzic na wystawy,czytac rodowody,wzorce,kształcic sie w dziedzinach takich jak genetyka,bahawioryzm, zbierac dane o psach,kontaktowac sie z hodowcami z całego swiata, .....
albo wystawiac psa czysto hobbystycznie i czerpac radosc z posiadania psa
zawsze bede optowac za tym aby kupowac psa z hodowli badź ze schroniska, nawet jesli przestane jezdzic na wystawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Nie 23:26, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Fajna dyskusja się wywiązała
Moja opinia na temat sędziów kynologicznych jest następująca.
Są sędziowie którzy są profesjonalistami i mają super podejście do psa, potrafią się też bez problemu dogadać z osobą wystawiającą. Moim zdaniem jednak podejście do psa przy zachowaniu podstawowych zasad powinno być normą, a odstępstwa od niej, których skutkiem jest np. uzasadniony strach psa powinny być zgłaszane i docierać do tegoż sędziego z wymaganiem poprawy tego stanu rzeczy.
Savoir-vivre na płaszczyźnie "pies - (obcy) człowiek" nie jest rzeczą nie do opanowania. To kilka podstawowych zasad - zamiast nachylać się nad psem, można koło niego przykucnąć, można odwrócić nieco głowę nie patrząc psu prosto w oczy. Gdy nie istnieje niezbędna potrzeba można tylko obejrzeć psie jajka, niekoniecznie je macając. Jeśli np. osoba wystawiająca nauczyła psa pokazywania zębów, warto skorzystać z tego, a nie samemu łapać psa za pysk... Karygodne jest moim zdaniem naciskanie z całej siły od góry na kręgosłup (można w ten sposób psu wyrządzić krzywdę!).
Osobowość, temperament i psychikę psa można bardzo dobrze zaobserwować, patrząc na psią mowę ciała... Uważam, że lektura książki "Sygnały uspokajające" powinna być obowiązkowa na szkoleniach sędziowskich, a wiedza z tego zakresu - egzekwowana na egzaminach.
W ciągu ostatnich lat nauka o psich zachowaniach bardzo poszła do przodu, rozwinęła się bardzo zoopsychologia - a niektórzy sędziowie mam wrażenie, że tkwią na poziomie czasów 20-30 lat wstecz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|