Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jakub sumowski
Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice poznania
|
Wysłany: Czw 0:09, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | jakub sumowski napisał: | wyniki są przesądzone przed wystawą....nie wliczając oczywiście niespodzianek | Czyli z góry wiem, że nic nie wiem.  |
Cóż, w Norwichach i Norfolkach nie było niespodzianek od paru lat.....pisze o niespodziankach bowiem nie znam sytuacji w innych rasach ale per analogiam moge podejrzewać że jest tak samo.
Ale bardzo interesuje mnie ten drugi temat....co jest miarą sukcesu dla hodowców opisywanych przez Fukę? Albo co jest bądź powinno być miarą sukcesu dla hodowcy?
Nie mogę potwierdzić spostrzeżenia o zanikaniu wielkich hodowli, przynajmniej w rasach które mnie interesują.... powiedziałbym że sytacja jest inna....pare czy parenaście naprawdę dużych hodowli wyraźnie dominuje...Fuka miała okazję w jednej z nich w Belgii pracować o ile mnie pamięć nie myli
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:16, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jakub sumowski napisał: |
Cóż, w Norwichach i Norfolkach nie było niespodzianek od paru lat.....pisze o niespodziankach bowiem nie znam sytuacji w innych rasach ale per analogiam moge podejrzewać że jest tak samo. | Ja bym powiedziała, że w AT ostatnie trzy lata to same niespodzianki!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 0:28, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jakub sumowski napisał: |
Nie miałem okazji przeczytać tych wywiadów; czy mogłabyś je przybliżyć?
Co dla tych hodowców było miarą sukcesu? Wyhodowanie championa? | Ja bym raczej spytala co dla redakcji bylo miara sukcesu, bo to redakcja wybrala rozmowcow wg pewnego klucza. Nie dam rady przyblizyc, bo padam na twarz, artykul czytalam 10 dni temu, czytalam go dla siebie, pod katem tego co mnie interesuje, a nie po to zeby go streszczac. W tej chwili nie wiem co z tego co pamietam jest moje wlasne, a co przeczytalam. Ale jak wroce do Anglii sprobuje go zeskanowac.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 0:42, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | jakub sumowski napisał: | wyniki są przesądzone przed wystawą....nie wliczając oczywiście niespodzianek | Czyli z góry wiem, że nic nie wiem.  |
Moj dziadek mial pekinkę Zulke - byla 100% posluszna - wołał ja zawsze "Zulka chodź tu albo nie" i ona ZAWSZE przychodzila, albo nie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 1:09, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | jakub sumowski napisał: |
Cóż, w Norwichach i Norfolkach nie było niespodzianek od paru lat.....pisze o niespodziankach bowiem nie znam sytuacji w innych rasach ale per analogiam moge podejrzewać że jest tak samo. | Ja bym powiedziała, że w AT ostatnie trzy lata to same niespodzianki!  |
Albo i dluzej - wszystko zalezy jak liczyc i kto liczy..
w kazdej rasie sa wiodace psy, wiodace kennele - dawno nie sledzilam angielskich norwichy i norfolkow - choc moze powinnam - moj angielski debiut na ringu zaliczylam wlasnie z norfolczka, bylysmy trzecie na 3 ale na pewno rowniez i tu mozna wytypowac psy, hodowle, ktore nadaja ton. I oczywiscie, ze czesto sie zdarza, ze psy czolowe wygrywaja, mozna sie tego spodziewac i trudno sie temu dziwic, szczegolnie, ze najczesciej - sa to najlepsze psy w danej rasie.
I tak per analogiam - w tym roku wszyscy spodziewali sie, ze na Crufcie wygra zeszloroczna top foksiczka i rzeczywiscie wygrala. I byloby dziwne gdyby nie wygrala - nie bylo lepszego foksa od niej na ringu, a swoja klase potwierdzila potem na ringu glownym, gdzie byla druga.
Polityka to bardzo dźwięczny temat, ale szkoda mi czasu na jego walkowanie, a swoje zdanie wyraznie wyrazilam w postach wczorajszych.
Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Czw 1:15, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 1:21, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Temat wielkich i malych hodowli, i czym dla kogo jest hodowla - jest wielki jak rzeka - ile osob tyle opinii.. Tu pisalam wyraznie o najlepszej tradycji angielskiej, co chyba wynika samo przez sie z tematu.
O hodowaniu napisalam niejedno, chociazby podczas ostatniej burzliwej dyskusji airedalowej (lojalnie uprzedzam, ze moje posty sa dlugie i rozwlekle), o ile pamietam popelnilam tam tez cos o sedziowaniu na Crufcie. Nie mam nic do dodania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Czw 19:25, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
zdjecia z ringu welshy :
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vigor
Weteran
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany: Czw 20:40, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pią 19:52, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No wreszcie mogłem welshe zobaczyć na Crufts..ie ....dzięki Nitencji
Teraz mogę zacząć wstawiać jakieś foty z tej przepięknej wystawy, która mnie baaaaardzo zaskoczyła in plus oraz in minus. Jednak tych plusów jest na tyle że minusy gina ....jak kamfora.
Podstawa kochani....to znajomość języka angielskiego. Ja tak wypatrywałem za Flaire i Fuką że ich w końcu wcale nie widziałem.....z czego jestem nie zadowolony....... Miałem podstawowy kłopot w zakupie ....czegokolwiek z wyjątkiem napoju.......bo cola i coffee ......rozumieją w Chinach na Tajwanie , w Mongoli.....jak i w Angli.
Miałem tylko pecha bo trafiłem na rodowitą walijkę na stoisku z upominkami welshy..........i zapytałem po angielsku ile kosztuje taki tam wisiorek.........a ona jak mi zaczęła odpowiadać ....to mi kopara opadła.........i Robert mnie wyratował.....z opresji tłumacząc że ona mówi gwarą.........ale mnie się wydawało że to w ogóle nie ma z angielskim nic wspólnego
To przedostatni raz kiedy się ośmieliłem odezwać w ich jezyku
ANGIELSKI TO PODSTAWA.........i zazdraszczam tym którzy znają ......i sie z nim dobrze czują
O tej ostatniej próbie opowiem pożniej.
Tak więc kochani ....Ci co byli ....to wiedzą .......Ci co nie byli to nie wiedzą.....ale jeśli nawet to przypomnę że ta przepiekna wystawa zorganizowana jest w 5ciu dużych halach . tu akurat hala 5 w ktorej pierwszego dnia były wystawiane rotki a 9 tego petity obok z lewej widać główne wejście tzw Piazza Entrance 1 przy którym zatrzymywały się autobusy
........autobusy dowoziły chętnych z parkingów samochodowych właśnie wprost pod to wejście które łączyło dwie hale ......polwewej hala nr 1 po prawej hala nr.5 a w środku Magicnesca i Andrzej
jeszcze jedne godne uwagi spostrzeżenie, wysiadając z samochodów na parkingach można od razu z bagażami i psami udać się do autobusu kursującego na okrągło i bezpłatnie pomiędzy parkingami i halami, nikt się nie gonił, pełna kultura , zrozumienie, pomoc w załadowaniu się do autobusu ..........w spokoju. Autobusy kursowały co 5 min....a może krócej
Każdy wysiadający, wchodzący do hal otrzymywał bezpłatnie informator na sznurku do zawieszenia na szyję
....na tym informatorze który był rozdawany z programem każdego dnia był po jednej stronie oprócz reklamy plan rozmieszczenia hal
po drugiej zaś plan imprez w danym dniu
..........po takim zaopatrzeniu się oraz zakupieniu katalogu za 6,75 funta oraz biletu za 15 funtów, można było wejść na teren wystawy.....i nacieszyć oko oraz duszę wspaniałą organizacja........ale bez czarowania .......naprawdę wspaniałą, czystością.......której my na naszych wystawach chyba nie osiągniemy.
Crufts to wzór niedościgniony dla polskich wystaw halowych.
TAM NIE CZUŁEM ZAPACHU PSÓW, SMRODU PSICH ODCHODÓW...... bo ich nie było......kompletnie , o to dbają nie tylko organizatorzy ........ale i wystawiający. To rewelacja. Żadnej kupy.......... Były miejsca wyznaczone na psie wychodki , wysypane trocinami i jakimś jeszcze materiałem zapachowym, były paliki do sikania ...... Ful wypas. Ja zdałem sobie z tego sprawę że nie ma smrodu po powrocie w pierwszym dniu wystaw do Manchesteru.
Zwróciłem więc baczniejszą uwagę w dniu wystawiania terierów.........i nic ......CZYSTO przy ringach, na drogach pomiedzy halami, w halach przy stoiskach.......no wręcz wszędzie
.........wybaczcie że tak opowiadam........ale chciało by się podzielić z Wami wszystkim co się widziało i zaobserwowało
To było by na tyle
.....cdn.....
Ostatnio zmieniony przez bos dnia Pią 20:00, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:04, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Bos, dla mnie Twoja relacja to super bo ja nigdy nie mialam czasu wgryzc sie w sama wystawe - nie mam pojecia ani o mapkach i informatorach na szyje, ani o autobusach z parkingu, ani o niczym
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 20:14, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Bos, super, opowiadaj dalej!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pią 21:14, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra dziewczyny , będę opowiadał trochę wolniej, postaram sie pogrupować trochę rasy więc będzie trochę Beagli, AT, Manchesterów, Softów, szkotów, Keraków, Irlandów, Westi, Petity, Skaye i jakieś inne które pominąłem......Postaram się pokazać bardziej atmosferę wystawy ..........może się uda. Pokaże miejsca na stoiska, stoiska z pamiątkami przy ringach gdzie można było zakupić np . Kubek z psim ulubieńcem za 6,5 funta, talerzyki po 12 a nawet 30 funtów, różne inne ....takie co mi wpadły w obiektyw
Wybaczcie mi jedynie że nie mam zbyt dużo psów z jednej rasy, ale nie było to możliwe..........Moje obserwacje są więc pobieżne ......ale te nasze koleżanki które były , to bardzo prosze o dopowiadanie .........bo może się któreś zdjęcie z czymś innym kojarzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:16, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bos napisał: | stoiska z pamiątkami przy ringach gdzie można było zakupić np . Kubek z psim ulubieńcem za 6,5 funta, talerzyki po 12 a nawet 30 funtów | Figurki ulubionej rasy po kilkaset funtów, itp.
Bos, relacja super. Ale trzeba było puścić smsa, to bysmy się spotkali!
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pią 21:16, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bos
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Sl
|
Wysłany: Pią 22:43, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak więc zaczynam.
Fuka napisała że Crufts jest ta imprezą na którą się w Angli czeka cały rok, i anglicy żyją tą wystawą. To Święto.
I to słuszna racja........CRUFTS to wystawa Święto.........piszą o niej i dają relacje nie tylko gazety lokalne, telewizje lokalne ....ale i o zasięgu ogólnym.
Relacje są więc z każdego dnia na bieżąco, powtarzane rano.
Telewizyjne relacje są bardzo obszerne w kilku blokach wieczorami jako sprawozdanie z dnia.
Ale przechodząc już do samej organizacji.
Ringi, są ułożone w halach tak by były dostępne dla wystawiających i oglądających z każdej strony. Mimo iż są dobrane parami nie ma problemu z oglądaniem ze wszystkich stron, gdyż dzieli je przez sam środek np jak u Manchesterów startujących na ringu 6-tym od ringu 5 tego rząd krzeseł na których można usiąść.....lub stanąć za nimi i oglądać dwa ringi jednocześnie.
Problem jest gdy i wystawiających jest urodzaj , i gapiów, ale spotyka tylko te osoby które chcą fotografować.....bo ring jest dosłownie oblepiony i uchwycić dobry moment jest naprawdę wielką sztuka .........a jeszcze trzeba pamiętać o świetle
....dalej, co się da zauważyć .....że przy ringach nikt się nie rozkłada ze swoimi tobołami, stołami trymerskimi ....i całym tym majdanem. Tam nie ma no takie coś przyzwolenia.
Psy i ich właściciele nieopodal ringów w specjalnie przygotowanych boksach mają miejsce na ostatnie kosmetyczne poprawki.Każda rasa ma swoje miejsce i każdy pies swój boks z numerkiem
Wygląda to tak
....np erdele
beagle
TV zagościła wśród irlandów
rotki ....i bez właścicieli....a jakie spokojne
....cdn.....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 22:55, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bos napisał: | ....np erdele
|
BOS - a może jeszcze wiesz co to za erdel?? Na fotce wydaje się bardzo duży i PIEKNY
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|