Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:46, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jura, jaki nr tatuaża ma Fredzia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42060
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 10:54, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Apsa napisał: | I jeszcze zdjęcia Morisowej:
Alf:
Alf ma w uchu tatuaż A116 - tak jest wpisane w jego karcie w schronisku.
Nie był szczepiony od wścieklizny, bo zaraz po kwarantannie kastracja, a teraz bierze antybiotyki.
Więc jeszcze długo nie będzie do adopcji...
Jedyną szansą dla niego jest znalezienie jego właściciela.
Gordon:
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:43, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alf wyglada na staruszka. Swoja droga -napisze to wprost- poj..i sa niektorzy z ta kastracja. Pies stary,ze sie ledwo na nogach trzyma , chore oczy do leczenia , brudny a oni robia zabieg -operacje.Nie jestem przeciwna kastracji jako takiej ale to co tam zrobiono jest dla mnie KARYGODNE. Chyba nawiedzone feministki tam pracuja oraz psychiczni kastraci bo innej madrej przyczyny tego zachowania nie widze.Uczesac sie psa im nie chcialo ani wykapac ale zabiegi robic to i owszem.Podejrzewam ,ze niezle sobie tam studenci po prostu praktykuja. ten pies ma takie zmiany w kolanach ,ze ledwo chodzi nie mowiac o kryciu.
I tak piszecie -na adopcje trzeba teraz czekac.Miejmy nadzieje,ze pies dozyje tego momentu....
A co do psa wyglada na dobre 12 lat , ma juz zmiany w kolanach i oczach.Ma tez dosc krotko ciety ogon.
A116 .... to pocztek tatuowania w oddziale warszawskim.
Moze ktos z Wawy zadzowni oni w ksiegach tatuazy maja dane psa (imie i hodowla).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apsa
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:20, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
A czy ktoś dzwonił do Związku, żeby się dowiedzieć, z jakiej hodowli jest ten pies? |
Bardzo wątpię.
Co do tej kastracji - podejrzewam, że te trzy tygodnie temu pies był w lepszej kondycji niż teraz. Generalnie chorych zwierząt się nie tnie, wyraźnie starych często też nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:02, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Apsa napisał: | Flaire napisał: |
A czy ktoś dzwonił do Związku, żeby się dowiedzieć, z jakiej hodowli jest ten pies? |
Bardzo wątpię.
Co do tej kastracji - podejrzewam, że te trzy tygodnie temu pies był w lepszej kondycji niż teraz. Generalnie chorych zwierząt się nie tnie, wyraźnie starych często też nie. |
Apso -generalnie wobec tego nie zauwazyli ,ze ten pies to staruszek... czyli nie ma tam miejsca na rozum -jest automatyka.
Poprobuje wieczorem dojsc do tego tatuazu...
czy moze to byc AMBARAS Prima?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:18, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
aluzja napisał: |
czy moze to byc AMBARAS Prima? | aluzja, AMABRAS to mógłby być ten z Piaseczna, któregpo mój wet znalazł dwa lata temu. A to nie jest jednak ten sam pies, bo ten ma czytelny tatuaż w uchu, a tamten miał nieczytelny w pachwinie.
Generalnie rzecz biorąc, za "moich" czasów na Paluchu nie spieszyli się specjalnie z kastracją (wręcz przeciwnie ), więc albo się coś zmieniło, albo ten pies miał jakieś zmiany na jądrach bądź z prostatą - tak bym zgadywała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apsa
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:51, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
Generalnie rzecz biorąc, za "moich" czasów na Paluchu nie spieszyli się specjalnie z kastracją (wręcz przeciwnie ), więc albo się coś zmieniło, albo ten pies miał jakieś zmiany na jądrach bądź z prostatą - tak bym zgadywała. |
Teraz z tym pośpiechem to bardzo różnie bywa. Z określaniem wieku i stanu zdrowia też...
Fakt, jeden z moich podopiecznych - duży, ponad 10-letni ONek - był kastrowany właśnie ze względu na jakieś zmiany chorobowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 14:53, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aluzja - ja tez nie miałabym sumienia kastrować tak schorowanego i wiekowego dziadka...nie wierze by jakaś pannę był w stanie pokryć. Co najwyżej jej zapaszek da mu pełną satysfakcję .
Strasznie mi go żal...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 15:01, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Piesek jest z hodowli PATLAND pani Milewskiej-Kuncewicz spod W-wy, ur. 24.12.1996 r. , nazywa się PATROL Patland...
Nic wiecej nie udało mi sie ustalic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:01, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ten pies to Patrol Patland ur. 24.12.1996 r. Rozmawiałam już z hodowczynia. Niestety nie posiada juz namiarów właścicieli, ale bedzie mysleć. Ze schroniska już wczesniej do niej dzwonili.
Kardusiu, ale z nas detektywy
Ostatnio zmieniony przez Jura dnia Pon 15:03, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pon 15:21, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Piesek nie posiadał nigdy rodowodu, nie był wystawiany, był reproduktorem (bo taką wiedzę pani hodowczyni posiada) "na kocią łapę"...dzwoniłam do ZG ZKwP. Nie ustalimy właściciela bez pomocy Pani Hodowczyni...a Ona nie pamięta komu sprzedała szczeniaczka w 1996 r.
Ja bym wiedziała... .
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 16:41, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
skoro ktoś mówi, że był reproduktorem to pewno wie jaką suczkę pokrył może po właścicielach tej suczki dojść
a kastrowanie 12 letniego erdela to hańba , przy średniej wieku 13 lat
a swoją drogą co to za hodowca co nie wie komu psa sprzedał ja rozumiem, że pies zmienił właściciela, właściciel zmienił adres, tel. ale, żeby nie wiedzieć do kogo pies poszedł
biedny staruszek że go coś takiego na stare lata spotkało
tyrzymam
może ktoś z właścicieli psa z tego samego miotu ma namiary na rodzeństwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pon 16:59, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Widze,ze Apsa juz wkleiła foty pieskow
Oto info o nich.
Alf ma około 8-10 lat, na moje oko. Stan ogólny fatalny. Już złapał "gluta", czyli nasze paluchowe zapalenie górnych dróg oddechowych, z nosa cieknie, oczy zaropiałe, trochę pokaszluje (wcześniej tego nie było, w boksie go oglądałam przecież). No ale to nic strasznego. Za to stan pyska to jest coś strasznego Stan zapalny, ślini się ciągle i śmierdzi. Zobaczymy co powiedzą na to lekarze. Zęby ma pościerane, duzo kamienia, brak górnych siekaczy (wybite?). Na spacerze "szedł bo szedł", bez odrobiny entuzjazmu; szybko się męczy. No widać, że słaby i chory. W boksie ciągle leży. Nie wiem jak w niedzielę, ale w sobotę apetyt miał, tyle dobrego. Alfik jest zrezygnowany, obojętny. Ten pies fatalnie znosi schronisko! Dom potrzebny na wczoraj...
Gordon (tak nazwałam 68/0 8 również młody to nie jest, 8-10 lat (?). Za to fizycznie i psychicznie o wiele lepiej. Znaczy jest zdrowy. W boksie głównie leży i śpi. Do obcych jest nieufny, ale tylko w boksie; na spacerze to już co innego. Cieszył się ze spaceru, chętnie chodził i wąchał. Okazał się calkiem miłym, kontaktowym psiakiem. Lubi głaskanie. Przypięty do płotu do zdjęć zaczął protestować szczekaniem W schronsiku juz 10 miesięcy... przystosował się, ale wg opiekunki bardzo zmarniał przez ten czas. No i z psami sobie całkiem nie radzi.
__________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
morisowa
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:11, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alf czyli Patrol ma 12 lat... tak, to widać. Napisałam 8-10, żeby nie zawyżać, taki już odruch schroniskowy mam (bo jak pies w marnym stanie to może wyglądać na więcej niż ma). Kastracja była idiotycznym pomysłem Ale nie praktykują tam studenci, opiekunki nie są walniętymi feministkami a weci maniakalnymi zwolennikami kastracji. Takie rzeczy to kwestia odgórnych decyzji. Psy rasowe obowiązkowo kastrowane. No i ostatnio często takie idą od razu po kwarantannie, nie czekając nawet na szczepienia od wścieklizny. Ale nie pytajcie mnie po co kastrować 12letniego rodowodowego psa
Oczywiście jak szedł na zabieg to gluta nie miał. I był w lepszym stanie. Ale stan pyska nie pojawił się w dwa tygodnie. Jak pies był pod narkozą, to po pierwsze trzeba się było pyskiem zająć.
Od dziś pies jest leczony. Do adopcji będzie jak skończy leczenie i będzie można go zaszczepić od wścieklizny. Jesli dożyje
|
|
Powrót do góry |
|
|
morisowa
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:16, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No i Gordon. Już jeden spacer niedzielny (chyba pierwszy od 10 miesięcy pobytu w schronisku) wpłyną na jego zachowanie. W niedzielę trzeba go było w dwie osoby łapać, bo na widok smyczy zwiewał, na widok obcej osoby się już wycofywał. A dziś wchodzę do jego boksu (po innego psa), a on już się ustawia do wyjścia No ale tym razem były tylko głaski. Przyjacielski psiak z niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|