Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:17, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
i ogłoszenia w lecznicach, takie psy się szczepi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
morisowa
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:45, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Patrol dziś czuł się lepiej, przywitał mnie rano a czekając w kolejce do lekarza przytulał się i dopominał o głaskanie. Sympatyczny staruszek z niego. No i szedł kłusikiem a nie ledwo ledwo.
Ogłoszeń pewnie nie było, bo kto miał rozwieszać? schronisko..?
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:31, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
przypominam o hodowcy i jego obowiazku - przynajmniej moralnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:02, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aluzja, przepraszam, ale komu przypominasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:55, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
morisowa napisał: |
Ogłoszeń pewnie nie było, bo kto miał rozwieszać? schronisko..? | No myślałam, że może wolontariusze schroniskowi. Przynajmniej gdy ja byłam wolontariuszem, to tak robiłam - szczególnie w przypadku psów, które nie wyglądały na bezdomne (np. dlatego, że były znalezione ostrzyżone).
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:20, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jura nie Tobie:-) Widze ogromne zaangazowanie w te bide .... i mysle ,ze ten pies nie do konca jest bezpanski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Wto 23:23, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
I właśnie... my kiedyś dywagowaliśmy sobie na temat prawa pierwokupu itd... czyli o PRAWACH HODOWCY. A przepraszam...jakie obowiązki powinien mieć ustanowione przepisami kynologicznymi hodowca - chociażby w takiej jak ta sytuacji.
Temat rzeka...
Każdy z nas sobie zdaje sprawę - że tak z dnia na dzień trudno jest przyjąć dodatkowego pieska pod swój dach, ale bynajmniej można okazać zainteresowanie psem ze swojego miotu, przygarnąć na tymczas i szukać albo ostatniego jego domku, albo zupełnie nowego... .
Nie ośmielam się pisać o moralnej stronie tej sprawy...
W pełni popieram wypis Aluzji.
Ostatnio zmieniony przez Kardusia dnia Wto 23:56, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Wto 23:27, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No pewnie, jeśli ktoś powołał na świat szczenięta, to jest za nie odpowiedzialny przez całe ich życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:36, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Przecież do weterynarzy można wysłać wiadomość mailem-koniecznie ze zdjęciem, bo trudno dojechać do każdego, a może akurat ktoś sobie takiego psa przypomni... przecież to jest starszy psiak, więc wizyt musiało być sporo... Ja bym jeszcze próbowała w TV regionalnej dać ogłoszenie ze zdjęciem, bo mnóstwo ludzi ogląda ten kanał i jeśli nie właściciele to może rodzina, znajomi itp...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:44, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | Przecież do weterynarzy można wysłać wiadomość mailem | ginger, w Warszawie są setki weterynarzy i większość nie publikuje swojego maila...
Natomiast moim zdaniem warto by pójść i pogadać z wetami w okolicy, w której pies został znaleziony... Na ten temat chcę pogadać z moją znajomą psiarą, która tam mieszka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:51, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | ginger napisał: | Przecież do weterynarzy można wysłać wiadomość mailem | ginger, w Warszawie są setki weterynarzy i większość nie publikuje swojego maila... |
Nie możliwe,teraz kto nie istnieje w necie długo nie pociągnie, ale oczywiście każdy sposób jest dobry, to może niech chociaż ogłoszenia do przypięcia w tych lecznicach z sobą zabierze, zawsze jak nie właściciel i wet, to może przypadkiem ktoś inny rozpozna tego psa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:23, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wysłałam maile do lecznic znajdujących się w pobliżu miejsca znalezienia serdelka (chyba do 3, bo tylko tyle lecznic podało soje adresy). Do pozostałych znalazłam w necie telefony i postaram się jutro podzwonić.
Z psich fryzjerów odezwały się 2 miłe panie, ale do znajomości z Patrolem/Alfem się nie przyznają.
Mam pytanie - czy ktoś kontaktował się z p. Szczepańską?
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 1:50, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Kardusiu, w klasie szczeniąt czy młodzieżowej mógł być wystawiany bez wyrabiania rodowodu... Tak więc przynajmniej teoretycznie jedno drugiemu nie zaprzecza.
Ja z Marią rozmawiałam nie dalej jak 2 tygodnie temu, spotkałam ją przypadkiem u mnie w lecznicy. Ale nie wiem, czy jeszcze jest w Polsce. Postaram się jakoś ustalić. |
Flaire, nawet do wystawiania w kl. młodzieżowej pies musi być zarejestrowany w Związku-idzie wtedy nie na PKR ale na numerze rej, oddziałowej,ale jego metryka tak czy siak musi wtedy do związku trafić , jednocześnie jest opłacany (i w ZG wystawiony rodowód). Bez rejestracji nie pójdzie na żadną wystawe.Ale ja zrozumiałam,że hodowczyni twierdziła,że nie był wystawiany i krył na "dziko".
Kojarzy mi się z Warszawy brat miotowy Patrola, Perry Patland, muszę sobie przypomniec, jak nazywała się jego właścicelka.Moze bedzie cos wiedizec o bracie "swojego" serdelka
|
|
Powrót do góry |
|
|
morisowa
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:32, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
oczywiście, dobrze, że próbujecie dotrzeć do właściciela Patrola; tylko ja mam dość duże wątpliwości co do tego, że ten człowieka chce odzyskać tego psa
gdy ginie ci pies w Warszawie, to chyba pierwsza sprawa szukać w największym, najbardziej znanym w Warszawie schronisku. A dodatkowo ten pies jest charakterystyczny, a nie "średniej wielkości kundelek czarny podpalany". Miesiąc to sporo czasu na odnalezienie psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:41, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
morisowa napisał: |
gdy ginie ci pies w Warszawie, to chyba pierwsza sprawa szukać w największym, najbardziej znanym w Warszawie schronisku. | To jest dla Ciebie oczywiste, bo w tym siedzisz. Ale to wcale nie jest oczywiste dla przeciętnego człowieka, dla którego schronisko to miejsce dla bezdomnych psów - a jego pies przecież nie jest bezdomny! Wielokrotnie już spotykałam się z zaginionymi psami, których właściciele szukali ich wszędzie, ale nie w schronisku...
Dodatkowo, w przypadku tego staruńkiego w końcu psa mogło się zdarzyć tak, że gdy pies zniknął i nie wrócił (nie wiemy, w jakich okolicznościach), właściciel zdecydował, że poszedł znaleźć sobie miejsce na śmierć... więc za bardzo go nie szukał. Ale tak jak już ktoś pisał, nie wierzę, że ktoś strzyże starusieńkiego psa po to, żeby się go pozbyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|