Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9835
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 15:10, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że Livka już w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42053
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:58, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Ci się "udało" zgubić psa - może ktoś się nauczy na Twoich błędach i jednego mniej będziemy szukać... |
Dokładnie . Teraz gadaj jak na spowiedzi jak do tego doszło
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:28, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
bogula chyba jeszcze trochę czasu potrzebuje by po tych przeżyciach ochłonąć ale jak wszystko wróci do normy to czekamy na relację
a to przykład psa -fot. i Inka naszego BiP- odpowiednio zabezpieczonego obroża do prowadzenia i na stałe obróżka z adresówką
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Czw 23:24, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moje mają adresówki na szelkach i nie widzę potrzeby dla dodatkowej instalacji
Chociaż Maciej na początku pobytu u mnie miał cały czas (także w domu) na szyi obrożę z adresówką, na wypadek gdyby przyszło mu do tej nieoswojonej głowy zwiać przy okazji jakiegoś otwarcia drzwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:49, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
BTW W konkretnym przypadku Livki fakt czy miała, czy nie miała adresówki nie miał znaczenia, bo nie została przygarnięta przez kogoś kto byłby zainteresowany odczytaniem, do kogo należy pies. Ale pewnie Bogula miałaby mniej wyrzutów sumienia, że sucz nie miała adresówki... Bo adresówkę pies powinien mieć. Fredźka do tej pory nie miała, ale teraz już ma
Ale super, że Livka się odnalazła! Bogula, nic nie pisałam, ale przeżywałam dramat razem z Tobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 18:51, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jura napisał: | BTW W konkretnym przypadku Livki fakt czy miała, czy nie miała adresówki nie miał znaczenia, bo nie została przygarnięta przez kogoś kto byłby zainteresowany odczytaniem, do kogo należy pies. |
Jura, dobra kobieto, czyżbyś nabyła dar jasnowidzenia? Skąd wiesz, że w ciągu tych dwóch dni kiedy Livka była poszukiwana nikt jej nie głaskał i nie oglądał jej obroży w poszukiwaniu kontaktu z właścicielem, po czym niczego nie znajdując nie puszczał wolno z nadzieją, że pies sam znajdzie drogę do domu? Według mnie jest to całkiem możliwe...
I cieszę się bardzo, że Fredzia na urodziny dostała adresówkę - tak zwany high time! I wszystkiego najlepszego dla jubilatki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jura
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:21, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No i jaka ze mnie pańcia - zapomniałam o urodzinach własnego psa. Na usprawiedliwienie mogę tylko napisać, że o własnych też zdarzało mi się zapomnieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:27, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie wszyscy chodzą w adresówkach. W mieszkaniu w Warszawie - nie koniecznie, bo stąd nie tak łatwo zwiać (wszędzie są śluzy; nawet drzwi wejściowe wychodzą tylko do przedsionka, przez co psy nie bardzo się do nich pchają ). Ale jak idziemy na spacer, to adresówka zawsze jest. Lotka ma nawet specjalną, z innymi nr tel. na czas, gdy jest u Apiszonków.
Pamiętam, że gdy już tyle lat temu przyjechałam z Misią do Polski, jej niebieska kosteczka wywoływała sensację (pamiętacie? ). A teraz już od dawna każdy może sobie taką kosteczkę albo inne, jeszcze ładniejsze adresówki, również w Polsce zamówić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pią 21:17, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
kofffani! dla mnie temat niejako "zamkniety"---żyję dalej i nie mam ochoty dzielić włosa na 4-ro albo/i gdybać .... ; mieliśmy kupe szczęścia i nie zamierzamy marnotrawić "drugiej szansy" ; a moja radość jest na tyle spora, że nie mam wyrzutów sumienia
DZIEKUJĘ ZA WSPARCIE, BYCIE ZE MNĄ W TYCH GODZINACH I DNIACH ! cieszmy się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
elzbieta brycht
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lodz
|
Wysłany: Sob 17:20, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko ADRESOWKA,ADRESOWKA i jeszcze raz ADRESOWKA !!! Tylko dzieki niej Benon znalazl sie w lutym-opisalam to wydarzenie na rasach psow w borderach.Wiem tez az za dobrze ,co czula Bogula,no i co teraz czuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 22:50, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ściskamy Livkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
jborowy
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jedlicze/Krosno
|
Wysłany: Nie 4:18, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
elzbieta brycht napisał: | Mimo wszystko ADRESOWKA,ADRESOWKA i jeszcze raz ADRESOWKA !!! Tylko dzieki niej Benon znalazl sie w lutym-opisalam to wydarzenie na rasach psow w borderach.Wiem tez az za dobrze ,co czula Bogula,no i co teraz czuje |
No, nie wiem. Moje miały chyba trzy rodzaje adresówek i wszystkie po jakimś czasie się otwierały lub urywały. Teraz psy chodzą w obrożach z wypisanym (od środka) numerem telefonu. To też nie jest zbyt dobre rozwiązanie, bo jak się pies mocno spoci i dużo trze obrożą to ten numer jest nieczytelny.
Myślę, że przyszłościowym rozwiązaniem jest cheep rejestracyjny powiązany z GPS. Tego standardu chyba jeszcze żaden kraj nie wprowadził.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 18:44, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ech! odświeżyłam sobie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 19:53, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Bogula, jasny gwint, jak zobaczyłam w skrzynce powiadomienie, to mi się zimno zrobiło, że Livka znów zginęła
|
|
Powrót do góry |
|
|
|