Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 21:57, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Elala - masz rację...najważniejszym - wspaniałym walorem Maksia jest jego cudowna psia dusza i nie jest ważnym - jaką ma sierść....czy oczy lub też coś innego "nieprawidłowego"...
Maksik ma w sobie i na sobie wszystko to, co chciałabym mieć u swojego drugiego psa ...Jest po prostu cudowny...
.......Miłość bezwarunkowa jest....
A l e - na podstawie przykładu Maksia - jako pieska z "papierami" -
smutnym jest to,że widząc jakie egz. rasy wypuszcza się z hodowli (Maks był kupowany w wieku powyżej 9 -ciu miesięcy)...i nie on jeden z tego skojarzenia rodziców posiada taką sierść ...nadal kojarzy się tę samą parę rodziców, nie wyciągając wniosków .
Gdybym sprzedawała takiego juniora ludziom, którzy deklarują, że nigdy nie będą wystawiali psa, że ma to być piesek wyłącznie do kochania i widziałabym w nim wyraźne "wady eksterieru", decydując się na sprzedanie go za cenę poniżej minimalnej, "branej" za psa bez papierów - pomimo jego metryki, z pewnością zdecydowałabym o sprzedaniu go jako nierodowodowego ...
Pomijam aspekt "domu" - do jakiego trafił Maks... ...
I wydaje mi się,że nie tak bardzo ważne są te tytuły Mł. Ch.Pl, czy Ch.Pl... przecież wystarczy psu ocena doskonała i odpowiedni wiek by był reproduktorem...Ktoś jednak uznał, że np. ten czy tez inne psy są doskonałe i ktoś stawia tę pieczęć w rodowodzie "suka hodowlana, pies - reproduktor" . Możemy tu dyskutować w nieskończoność na temat - co ważniejsze w psie: czy sierść, czy budowa, a może temperament...Moim zdaniem - uznając psa za "doskonałego" musimy obiektywnie uznać, iż jest to egzemplarz, który swoimi wszystkimi cechami jest najbardziej zbliżony do wzorca rasy, do pożądanych w danej rasie cech, bez wyraźnych odchyleń...
Sądzę, iż tytuły niejako zachęcają niektórych (określonych swoimi potrzebami) nabywców do wybrania szczenięcia z tej czy innej hodowli.
Oj... temat rzeka... .
Oczywiście powyżej - w wątku Maksia - zaprezentowałam swój pogląd na poruszane tematy...nie chcę narzucać nikomu swojego widzenia tych spraw, ani też prowokować do przykrej wymiany zdań.
Jestem bardzo indywidualna w postrzeganiu pewnych spraw dotyczących hodowli i rozrodu psów. Dlatego nie prowadzę już hodowli i nigdy nie bedę prowadziła, a mój pies nigdy nie będzie reproduktorem.
Flaire - miałam Tobie odpowiedziec na zadane wczoraj pytanie...
Wybiłam się z wątku... pisząc o nadprodukcji AT - mam osobniczy pogląd na ten temat. Dopóki popyt na erdele jest niższy aniżeli podaż - dopóty jest "naprodukcja". To hodowcy mając określone mioty (liczebnie całkiem niemałe) poszukują nabywców. A nie odwrotnie. I wiadomo,że w ten sposób hodowcy może się trafić jakiś "nabywca -ZONK", który wchodzi w posiadanie AT , a kieruje się chociażby zasadą eksperymentu ...a czemu by nie spróbować z erdelem...tak naprawdę bez posiadanej wiedzy o tej rasie...No i mamy takie "pomyłki" ...czyt. przykład Józia. Do tego wszystkiego potrzeba wiele rozwagi, rozsądku, wiele psychologii... i przede wszystkim hodowla powinna (moim zdaniem) byc prowadzona z miłosci do psów i zamiłowania danej rasy.Tak łatwo kryje się sukę...powołuje sie do zycia nowe istnienia...Nie może to być wyłącznie biznes ...
Equitana, Jagoda - mam kopię metryki Maksa. Ojciec nie ma wpisanego Ch.PL...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 22:07, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: |
Sądzę, iż tytuły niejako zachęcają niektórych (określonych swoimi potrzebami) nabywców do wybrania szczenięcia z tej czy innej hodowli.
|
Z pewnością, pamiętam jak w czasach, kiedy z rasowymi psami nie miałam wiele wspólnego, robiły na mnie wrażenie takie tytuły jak Ch.Pl. Naiwnie wierzyłam, że to oznacza wybitego psa... Ilu ludzi kupuje psa nie wgryzając się zanadto w środowisko kynologiczne? Widzą zarejestrowaną hodowlę, rodziców z Ch.Pl i kupują "pięknego przedstawiciela rasy po wybitnych rodzicach"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoda
Zaangażowany
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 22:14, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: |
Equitana, Jagoda - mam kopię metryki Maksa. Ojciec nie ma wpisanego Ch.PL... |
Smutne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaroM
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok/Piasta
|
Wysłany: Śro 22:32, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Widziałam tego psiaka u kogoś w fotkach... Nie pamiętam u kogo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:50, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kardusia napisał: | Dopóki popyt na erdele jest niższy aniżeli podaż - dopóty jest "naprodukcja". To hodowcy mając określone mioty (liczebnie całkiem niemałe) poszukują nabywców. A nie odwrotnie. | Więc z tym nie mogę się zgodzić... NIEKTÓRZY hodowcy, rzeczywiście, poszukują dla swoich miotów nabywców. I ci hodowcy - zgadzam się z Tobą - nadprodukują.
Natomiast inni hodowcy mają nabywców zanim jeszcze urodzą się szczenięta, ba, czasem zanim nawet pokryją sukę. Nie muszą szukać nabywców dla licznych miotów, bo ci sami ich znajdują zanim te mioty jeszcze powstaną. I u tych hodowców, moim zdaniem, nadprodukcji nie ma. (I nie sugeruję tu, że ci hodowcy produkują pod klienta - po prostu na to, co mają do zaoferowania na skutek swoich planów hodowlanych jest popyt większy od podaży).
Erdel erdelkowi nie równy, przynajmniej w oczach niektórych nabywców. To, że jedna kiepska piekarnia nie może sprzedać wszystkiego, co wypiecze nie znaczy, że inna, lepsza, do której codziennie ustawiają się kolejki, powinna zmniejszyć produkcję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 23:11, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Haniu ... i wszystko się zgadza...
Problem nadprodukcji występuje globalnie, jednakże należy przyznać, iż oczywiście - źródłem problemu nie są hodowle, które działają w sposób planowy, zamierzony, z zachowaniem wysokich standardów rasy...
Ci hodowcy - uzyskując wysoką renomę na "rynku kynologicznym" - mają zapewniony duży potencjał nabywczy .
Pozdrawiam wszystkich w wątku Maksia. Lecę spać, bom jak ćma... .
Maksik, po ogrodowych harcach z Tosią na pewno już chrapie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 15:27, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Więc z tym nie mogę się zgodzić... NIEKTÓRZY hodowcy, rzeczywiście, poszukują dla swoich miotów nabywców. I ci hodowcy - zgadzam się z Tobą - nadprodukują.
Natomiast inni hodowcy mają nabywców zanim jeszcze urodzą się szczenięta, ba, czasem zanim nawet pokryją sukę. Nie muszą szukać nabywców dla licznych miotów, bo ci sami ich znajdują zanim te mioty jeszcze powstaną. I u tych hodowców, moim zdaniem, nadprodukcji nie ma. |
Flaire - która z polskich hodowli AT, która ma często szczenięta (tzn przynajmniej 1-2 mioty w roku) nie ogłasza szczeniąt na allegro lub podobnych portalach ?? - mi żadna nie przychodzi do głowy
Ostatnio zmieniony przez adrianas_dogs dnia Nie 20:54, 16 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:44, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
adrianas_dogs napisał: |
Flaire - która z polskich hodowli AT, która ma często szczenięta (tzn przynajmniej 1-2 mioty w roku) nie ogłasza szczeniąt na allegro lub podobnych portalach ?? - mi żadna nie przychodzi do głowy | Tyle że to nie ma zbyt wiele do czynienia z tym, o czym ja pisałam... No bo oczywiście, jeśli nikt nie wie, że dana osoba miewa szczeniaki, to nikt się po te szczeniaki nie zgłosi. Zasadniczym jednak pytaniem jest, moim zdaniem, ile szczeniaków ma się zamówionych (ale tak na mur beton, czyli zadatkowanych) zanim zdecyduje się na krycie. I tu, z tego co wiem, liczba waha się od hodowcy do hodowy. A to wydaje mi się być mocno skorelowane z liczbą szczeniaków, które zostają w hodowli dłużej niż powinny, a co za tym idzie, obniżonych wymagań od nabywców.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 18:44, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 19:23, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | jeśli nikt nie wie, że dana osoba miewa szczeniaki, to nikt się po te szczeniaki nie zgłosi. |
a mnie się wydaje, że jak ktoś chce mieć psa danej rasy to musi się trochę przygotować i trochę potrudzić, a nie wstukać na allegro nazwę rasy tak jak przedmiot, a potem toto kupić
wejdz sobie na strony renomowanych hodowli i zobacz czy zbierają zamówienia, ba ,nawet nie mają ogłoszeń o szczeniakach, potencjalni nabywcy to ludzie świadomi tej rasy i doskonale zdający sobie sprawę do jakiej hodowli trafili do nich trzeba się zgłosić, mieć rekomendację i poczekać na upragnionego psa
jak można brać zadatek za niewiadome skąd można wiedzieć czy suka zajdzie w ciążę, ile będzie miała szczeniąt i jakiej płci i jeszcze czy te będą takie jakie chciałby mieć potencjalny nabywca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:45, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | a mnie się wydaje, że jak ktoś chce mieć psa danej rasy to musi się trochę przygotować i trochę potrudzić, a nie wstukać na allegro nazwę rasy tak jak przedmiot, a potem toto kupić |
Większość renomowanych hodowli ma swoje strony internetowe - czy wstuknięcie nazwy rasy w google to rzeczywiście wymaga więcej przygotowania i trudu, niż wstuknięcie w allegro?
To, czy wstuknięcie rasy w kompa wystarczy, czy też kupno szczeniaka wymagać będzie więcej trudu zlaeży TYLKO I WYŁĄCZNIE od sprzedającego. Jeden sprzeda szczenię osobie, która pójdzie na łatwizną, a drugi takiej osobie nie sprzeda. I nie ma tu znaczenia jak nabywca dowie się o szczeniętach czy o rasie - ważne jest jak dokładnie hodowca sprawdzi potencjalnego nabywcę. A moim zdaniem dokłądniej sprawdzi ten hodowca, do którego nabywcy ustawiają się w kolejkę niż ten, który musi na siłę szukać domu dla podrastających szczeniąt.
Magnitudo napisał: |
wejdz sobie na strony renomowanych hodowli i zobacz czy zbierają zamówienia | Mogę tylko powiedzieć, że wszystkie hodowle, jakie ja znam zbierają zamówienia na szczenięta. Więc może znam tylko te nierenomowane.
Magnitudo napisał: | potencjalni nabywcy to ludzie świadomi tej rasy | Nikt się nie rodzi świadomy żadnej rasy. Wszyscy od czegoś zaczynaliśmy.
Magnitudo napisał: | jak można brać zadatek za niewiadome | Sorry, miałam na myśli zaliczkę, nie zadatek, a zaliczka właśnie polega na tym, że płaci się ją przed otrzymamiem tego, za co się wpłaca, czyli właśnie za niewiadome.
Magnitudo napisał: | skąd można wiedzieć czy suka zajdzie w ciążę, ile będzie miała szczeniąt i jakiej płci | Nie można - ale zaliczkę zawsze można zwrócić. Zaliczka daje Ci większą szansę, że potencjalny nabywca zmieni się w rzeczywistego nabywcę. Ja osobiście zaliczek za mój jeden miot w Polsce nie brałam, bo akurat trafili mi się potencjalni nabywcy, których byłam bardzo pewna. Ale w przeszłości brałam zaliczki, moi znajomi też biorą i nie miałabym żadnych oporów, żeby je brać.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 19:49, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:43, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: |
Magnitudo napisał: | jak można brać zadatek za niewiadome | Sorry, miałam na myśli zaliczkę, nie zadatek, a zaliczka właśnie polega na tym, że płaci się ją przed otrzymamiem tego, za co się wpłaca, czyli właśnie za niewiadome.
|
jak chcesz być taaaaka szczegółowa to w sensie prawnym jest podstawowa różnica między zadatkiem a zaliczką [link widoczny dla zalogowanych]
jakoś na tej stronie [link widoczny dla zalogowanych] nie ma nawet tematu szczenięta myślę, że innych nie muszę cytować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:02, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: |
jakoś na tej stronie [link widoczny dla zalogowanych] nie ma nawet tematu szczenięta | Rzeczywiście - nie wiem tylko, o czym to Twoim zdaniem świadczy. Bo zapewniam Cię, że gdy planują miot, to zbierają i zamówienia i zaliczki. A szczeniąt od czasu (całkiem niedawno) gdy założyły stronę nie mają i w najbliższym czasie mieć nie planują.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:07, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: |
jak chcesz być taaaaka szczegółowa to w sensie prawnym jest podstawowa różnica między zadatkiem a zaliczką | Ja chciałam być poprawna językowo, a nie prawnie, i posługiwałam się znaczeniem ze Słownika języka polskiego. Ale to, co przeczytałam w podanym przez Ciebie linku o zaliczce upewnia mnie, że właśnie zaliczkę miałam na myśli. Dzięki za link.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 22:28, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Magnitudo napisał: |
jakoś na tej stronie [link widoczny dla zalogowanych] nie ma nawet tematu szczenięta | Rzeczywiście - nie wiem tylko, o czym to Twoim zdaniem świadczy. Bo zapewniam Cię, że gdy planują miot, to zbierają i zamówienia i zaliczki. A szczeniąt od czasu (całkiem niedawno) gdy założyły stronę nie mają i w najbliższym czasie mieć nie planują. |
to się samo przez się rozumie ale nie reklamują się na zapas
tutaj też nie widzę, żeby musiano się reklamować [link widoczny dla zalogowanych] i tutaj też [link widoczny dla zalogowanych]
musisz ty wykazać inicjatywę i dowiedzieć się wszystkiego i to są renomowane hodowle
myślę, że to co piszę wynika z tekstów powyżej, bo ja osobiście nie znoszę cięcia zdań za bardzo mi to przypomina politykę naszego Państwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:39, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | ale nie reklamują się na zapas
tutaj też nie widzę, żeby musiano się reklamować [link widoczny dla zalogowanych] | Wręcz przeciwnie - te strony www to jest właśnie dokładnie reklama. I właśnie "na zapas", bo miotów obecnie nie mają i nawet nie planują, a pomimo to płacą za reklamę.
I właśnie dzięki takiej reklamie "na zapas" mogą planować mioty i nie martwić się, że nie dadzą rady ich sprzedać.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 22:42, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|