Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Terier walijski ze schroniska w Łodzi, już u Kuby
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie / Znalazły dom
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Wto 19:42, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Co do szczegółów technicznych to się Fuka wypowie Wink

A co do jej słuchu, może trzeba jej uszyska umyć? Very Happy A tak poważnie, to może warto powiedzieć o tym przy następnej wizycie u weterynarza? Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

PostWysłany: Wto 20:10, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Mówiłem to i inne rzeczy ale pani weterynarz nie potrafiła mi nic powiedzieć..zmieniamy weterynarza Evil or Very Mad prawdopodobnie się jej wystraszyla bo na poczatek Afra pokazała zębiska .. .wtedy wyglada jak morderca o twarzy dziecka...no i kobieta bała się ją dotykać...katarek ja jeszcze męczy Crying or Very sad ...żal mi jej jak się męczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nitencja
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Livingston

PostWysłany: Wto 20:34, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Kuba zmien weterynarza Smile Nie kazdy lekarz potrafi podejsc do welsha Laughing
Co do klapania zebami no to przeciez by nie byl terier gdyby sobie nie klapnal. Poza tym u welshy nie kazdy warkot jest straszny Smile czasem wrecz przeciwnie jest to warkotanie z zadowolenia. Jak mi czasu w Opolu starczy to chetnie poznam kolejnego wlasciciela welsha i terieromaniaka. Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:57, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Kuba, ja bym też zmieniła weta... Ta Pani nie może psa leczyć jeśli boi się jej dotknąć. Rolling Eyes Dobry wet dałby sobie z nią radę, jestem pewna, a w najgorszym razie założyłby kaganiec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adrianas_dogs
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 22:37, 17 Kwi 2007    Temat postu:

D0minika napisał:
Co do szczegółów technicznych to się Fuka wypowie Wink

A co do jej słuchu, może trzeba jej uszyska umyć?


D0minika to wcale nie jest głupie spostrzeżenie. Kilka dni temu strzygłam psa moich znajomych. Pies wyglądał tragicznie, kołtun na kołtunie. Jego pani stwierdziła, że pies jest głupi bo jak go wołają to nie reaguje. Jak dobrałam się do jego uszu to aż zawołałam mojego TZ, bo nikt by mi nie uwierzył jakie kołtuny pies może miec w uszach. To pierwszy pies jakiego widziałam z tak obfitymi włosami rosnącymi wewnatrz ucha. Pies przez to był głuchy. Wycinałam kołtun ponad połgodziny z jednego ucha i dopiero jak było widać kanał uszny to reszte włosków wytrymowałam. Może u Afry jest podobnie????

W każdym razie dołączam się do moich przedmówczyń - Kuba zmień weta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

PostWysłany: Wto 22:38, 17 Kwi 2007    Temat postu:

W piatek kolejna wizyta u wet tym razem innego...Afra zaczeła zakopywać żarcie w mojej pościeli Rolling Eyes a ja żeby było łatwiej mnie rozpoznać na wystwie dorzuciłem swoje zdjęcie...
http://www.terierkowo.fora.pl/viewtopic.php?p=15169#15169
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Wto 23:14, 17 Kwi 2007    Temat postu:

adrianas_dogs napisał:
D0minika to wcale nie jest głupie spostrzeżenie. Kilka dni temu strzygłam psa moich znajomych. Pies wyglądał tragicznie, kołtun na kołtunie. Jego pani stwierdziła, że pies jest głupi bo jak go wołają to nie reaguje. Jak dobrałam się do jego uszu to aż zawołałam mojego TZ, bo nikt by mi nie uwierzył jakie kołtuny pies może miec w uszach. To pierwszy pies jakiego widziałam z tak obfitymi włosami rosnącymi wewnatrz ucha. Pies przez to był głuchy. Wycinałam kołtun ponad połgodziny z jednego ucha i dopiero jak było widać kanał uszny to reszte włosków wytrymowałam. Może u Afry jest podobnie????

W każdym razie dołączam się do moich przedmówczyń - Kuba zmień weta


Shocked Słyszałam, ze czasami rodzice myślą, że dziecko niegrzeczne, bo nie reaguje jak do niego mówią, a okazuje się że maluch głuchy, ale żeby psiakowi włosy zatykały uszy Shocked
Kuba sprawdź koniecznie Afrze uszy Laughing

Z zakopywaniem żarcia się nie martw, mój Willy to zakopywał w doniczkach na balkonie, a potem wyciągał po paru dniach i na święty dywan mojej matki szedł jeść Very Happy
A weta faktycznie lepiej zmienić, jak sobie z psem nie umie poradzić. Mój weterynarz jaki jest taki jest Wink ale jak było trzeba, to potrafił miotającego, wijącego się ze strachu i bólu psa unieruchomić i uspokoić Smile

Zdjęcia dobrze, ze wstawiłeś, bo łatwiej się będzie rozpoznać, ale nie wiem czy Afrę pozwolą Ci wziąć na teren wystawy Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Śro 9:58, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Hej - dopiero dziś tu zajrzałam -
Witam Razz Kuba
cieszę się, że nasza Sara - Afra - fajne imię Razz ma takiego troskliwego Pana Razz ale jej się domek trafił- no i już niedługo Afra nie będzie już Afrą w dosłownym tego słowa znaczeniu Cool w Opolu zmieni się w prawdziwego Welsha -BRAWO!
jej dobrze że zmieniasz Weta - zeby z psem nie potrafił sobie poradzić Shocked
Mój 27 kg Vigo za żadne skarby nie chciał położyć się na boku aby pokazać ranę po operacji ( komenda lezeć ani zdechł pies Wink w takich warunkach niestety nie wchodziła w grę Cool )- miałam złapać z Wetem za łapy ale gdzie tam--
wet zobaczył, że boję się --i sam to zrobił -- wyszło mu lepiej i zgrabniej Shocked - niż z moją pomocą--hi hi- Vigo na boczku lezał k spokojniutko Wink
Czy Afra oprócz kataru ma jakieś inne dolegliwości - gardło? lub kaszel?
Ja też myślę, że to zmiana warunków - ta ją rozlegulowała --
potem gdy już wyjdzie z tego można pomóc rozregulowanemu organizmowi - kopem odpornościowym Razz
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D0minika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Śro 19:23, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Kuba, czytałam w Galerii że Afra będzie miała wakacje na plaży Very Happy

Tak w ogóle to na ile lat "wycenił" ją weterynarz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

PostWysłany: Śro 20:11, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Wet z schroniska dał sześć lat ale może być 5 lub 7 Confused A wet u którego byliśmy w poniedziałek zasugerował się tym co powiedziałem i właściwie tyle wiem co wiedziałem....czyli 6...ale dla mnie sie liczy to co się zaczeło 11 kwietnia 2007 Laughing ...tylko żeby wytrzymała moje tempo życia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rita
Moderator


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: LODZ

PostWysłany: Śro 20:24, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Kuba napisał:
Wet z schroniska dał sześć lat ale może być 5 lub 7 Confused A wet u którego byliśmy w poniedziałek zasugerował się tym co powiedziałem i właściwie tyle wiem co wiedziałem....czyli 6...ale dla mnie sie liczy to co się zaczeło 11 kwietnia 2007 Laughing ...tylko żeby wytrzymała moje tempo życia

Wytrzyma,wytrzyma to dzielna dziewczynka,no i terier Laughing a wiek,czy to ma znaczenie w miłosci Wink Wink Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

PostWysłany: Śro 20:26, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Wet z schroniska dał sześć lat ale może być 5 lub 7 Confused A wet u którego byliśmy w poniedziałek zasugerował się tym co powiedziałem i właściwie tyle wiem co wiedziałem....czyli 6...ale dla mnie sie liczy to co się zaczeło 11 kwietnia 2007 Laughing ...tylko żeby wytrzymała moje tempo życia
INA napisał:
Czy Afra oprócz kataru ma jakieś inne dolegliwości - gardło? lub kaszel?

Czasem jej coś zaleci ale to przyczyna kataru i wtedy zakaszle ale bardzo sporadycznie.....
Do uszu zagladałem na ile mogłem i sam nie wiem ..żyje nadzieją że są zapchane..okaże się w piątek....najwyżej będziemy się uczyć komend na migi Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 3:52, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Na razie o szczegolach technicznych sie nie wypowiadam, bo bteraz jestem na etapie proby rozplanowania najblizszego weekendu i zupełnie mi nie idzie Shocked Do Opola musze dożyc i jakos ogruzowac moje zycie, tym bardziej, ze zaraz pozniej chce na tydzien wyjechac i nie mam pojecia jak to wszystko dograc. Nie wiem nic, ale na pewno bede i na pewno zabiore maszynke i trymery oraz pare rąk.
A co do pieniedzy - Kuba, jestes tu nowy, wiec wybaczam, a nawet wyjasnie - taki temat nie istnieje - Ty dałes jej dom, ja nie moglam, ale moge chociaz zadbac o jej fryzure Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

PostWysłany: Sob 8:00, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Jestem po wizycie u nowego weta i jedyne co moge powiedzieć wspaniały człowiek ze wspaniałym podejściem do psów....ale to jedyna dobra wiadomość Sad ....nie wiem od czego zacząć..moze pokolei od pyska psa..zęby przy dziąsłach tragedia, kamień wrzyna jej się w dziąsła bardzo duży stan zapalny..tłumaczy to dlaczego jak dałem kość z wapniem to po chwili była na niej krew psiaka...i ten powód zasugerował jako przyczynę infekcji z katarem do tego dochodzi jeszcze gardło, migdały określił w normie...kolejna sprawa to chrostki jakie ma na pasie mlecznym to jest nowotwór a nie jak przedstawiła mi to wet z schroniska w łodzi że niegroźne drobniutkie chrosteczki..te drobniutkie są pod koniec pasa a po drodze są chrosty wielkości paznokcia od kciuka...powiedział że to trzeba operować jak najszybciej bo po każdej cieczce ich wielkość może rosnąć naprwdę do dużych rozmiarów ale to trudno przewidzieć....kolejne kłamstwo do jakiego dopuścił się wet z schroniska to tyłeczek psa..podczas odbioru mierzyła jej pani wet temperaturę a ja przytrzymywałem psa, przy pierwszej próbie włożenia termometru pies odrazu zareagował ogresją (myślę że sobie przypominasz małgosiu tą sytuację) wet podniosła ogon dla sprawdzenia co zabolało i powiedziała że tyłeczek jest zapchany i zgadza się tylko że nie powiedziała że to jeden wielki hemoroid jak u człowieka...odnośnie uszu - ktoś powiedział żę wyciał psu z uszu włosy i to prawda tam jest jeden wielki włos plus woskowina...nie bardzo wet mógł to sprawdzić bo Afra sobie nie pozwalała węc ból z tego powodu też jest. A teraz najgorsze a chodzi o mięsień sercowy psa....lekarz osłuchał Afrę 2 razy raz z jednej strony potem i zdrugiej minę mial bardzo niewyraźną wyszedł do poczekalni i osłuchał czekającego 14 letniego jamnika..i stwierdził jedno... mięsień sercowy jest w strasznym stanie nie zapamiętałem fachowych zwrotów, które dopowiedział lecz tutaj jedynie operacją ale czy psa się uda wybudzić to nie jest w stanie mnie zapewnić, w każdym razie nie ma czystego bicia serca jest bicie i zaraz za nim szum szmer dlatego wychodził osłuchiwać jamnika żeby miec porównanie i powiedział otwarcie że ten 14-letni jamnik to przy Afrze chodzący ideał dodał jeszcze, że takie problemy występują najszybciej w 7, 8 roku życia psa i on obstwiałby conajmniej jej wiek na 8 lat...potem osłychał płuca i tutaj jeszcze było ok..gdyby i tutaj byl nie w porządku to stwierdził że psina nadawała by się do uśpienia...był też zaskoczony, że pies ten został mi wydany bo wiadomo, że jak ktoś bierze psa to szuka przyjaciela a nie psa do leczenia do końca życia na dzień dobry..nie spodobało mu się też, żę skoro pies przyszedł do schroniska 19 III to po osłabiającej ją szczepionce nie było nawet okresy kwarantanny żeby poobserwować psa i zbadać go ..wydali psa o którym nic nie wiedzieli albo kłamali żeby pozbyć się psa ...dla niego ten pies powinien dożyć swoich dni końcowych jednak w schronisku.... ja w tej sytucji myśle nad oddaniem ją z powrotem do schronu, nie podołam jej leczeniu nawet psychicznie....przeszedłem już nie raz leczenia psiaków i ich operacje ale wychowywałem je od szczeniaka, ostatni z moich psów odszedł 2 lata temu i też jego ostatnie dni były bardzo ciężkie i dopiero teraz znów potrafiłem się zdobyć na następnego ale nie na cierpienie z nim od pierwszego dnia....jestem już załamany Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ibolya
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3156
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pruszków

PostWysłany: Sob 9:58, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Witaj Kuba, to straszne co Cię spotkało.
Nie wiem co napisać. Trzymaj się, może nie jest tak źle, jak się w pierwszej chwili wydaje. Dzisiaj sobota, to niewielu nas jest o tej porze na forum, wieczorem będzie nas napewno więcej, to i porady jakieś będą i pocieszyć też będzie Cię miał kto.
Może zajrzyj do kawiarenki, tam więcej terierkowiczów zagląda.
Trzymaj się!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Teriery w potrzebie / Znalazły dom Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 10 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island