No niestety widziałam. A czy można dotrzeć do hodowcy? Może hodowca by się psem zajął zanim nie znajdzie się stały dom, żeby pies nie musiał przebywać w schronisku.
Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Wysłany: Sob 16:47, 31 Gru 2011 Temat postu:
Rozmawiałam wczoraj z przemiłą wolontariuszką w sprawie tego psiaka. Dziewczyna wie co robi.
Chłopak jest wykastrowany, więc wszyscy chętni rozmnażacze już odpadli .
Obecnie rozpatrywanych jest kilka rodzin. Myślę, że bardzo szybko znajdzie domek .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach