Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 17:37, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fuka trzymamy mocno
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:53, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 18:09, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez julianna heczko dnia Wto 18:10, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 22:17, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluzja
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:43, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
kciuki sie przydadza.
Mam jednak apel , o ktorym pisala fukowska.
Suke trzeba zoperowac i to na juz -jesli ma pozyc jeszcze.
Proponuje aby fuka zrobila co trzeba i potem podala nam koszty i mysle ,ze wspolnym sumptem uda sie zaplacic.
Wiem ,ze juz pare osob wplacilo i dzieki temu suka u weta w ogole byla:-)
Tak wiec jak fuka poda calkowity koszt moze wtedy umowimy sie co i jak i calosc uzbieramy.
Tak chyba bedzie najrozsadniej i bez jakichkolwiek niedomowien.
MAm tez nadzieje ,ze ta sunia wreszcie przestanie zbierac ciegi za nieodpowiedzialnych ludzi poczawszy od wlascicieli .........
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanika
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 0:37, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
lolka
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:42, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
z nowych informacji
Lola jest obrażalska ...obraziła się na mnie jak polałam ja woda nad jeziorem, obraża sie notorycznie przy kąpieli....oraz przy czesaniu....strzela straszne fochy .....jest przy tym przezabawna
nie trzeba ja prowadzić na smyczy, wystarczy komenda noga a lola grzecznie idzie i dotrzymuje kroku
poluje również na wiewiórki...całe szczęście nieudolnie
stopuje z moim kotem...bardzo by chciała go złapać jednak wie, że nie może i jakoś się powstrzymuje......jednak przez to nastąpiła odwrotna sytuacja
chanelka ją nachalnie zaczepia
zabieram ja w skały i podczas mojego wspinania zachowuje sie fantastycznie...po prostu grzecznie czeka.........no cudak z niej przesłodki
jutro jedzie do Fuki , jak weterynarz stwierdzi, że jest w dobrej formie to będzie miała operację...po operacji w zależności jak będzie sie czuła albo zostanie we wrocławiu albo wróci do mnie....no chyba , że..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:56, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tak jak napisala Lolka - Lola jest od piątku u mnie. Wszystko jest w porzadku, choc u mnie Lola nie ma az tak dobrze jak u Lolki. Ma spora konkurentow do glaskania, a rano dwa zazdrosne airedale własnymi cilalami blokuja dostep do mojego lozka i nie moze sie ze mna przywitac dopoki sie nie obudze, nie opieprze nadgorliwych "bodygardow" - dopiero wtedy przylazi sie pomilić, a słodka jest bardzo I zeby nie bylo - nikt jej nic ne robi, scena powtarza co rano. Lolka cicho popiskujac i merdajac ogonem probuje je przekonac zeby ja do mnie przepuscili, na to Fuka jej odmrukuje, ze nie, bo Pani spi, a Elmo nic nie mowi tylko zajmuje taka pozycje zeby byc najblizej mnie (on najchetniej przyblokowalby rowniez Fuke, co mu sie czasem z pomoca nocnego stolika udaje.) - dyskusja jest bardzo cicha, ale i tak sie budze i wtedy witaja mnie wszystkie. Male psy w tym nie biora udzialu, bo i tak spia w najlepsze wokol mnie w lozku, maja nieograniczony dostep..
Jeszcze przed powrotem do mnie - Lolka byla u weterynarza w Jeleniej Gorze - zrobili jej kompleksowe badania krwi (wyniki ma w normie). Jutro rano ide z nia na przeswietlenie i przegladowe USG, a potem jesli wszystko bedzie ok - wieczorem czeka ja operacja.
Chcialabym zeby wszystko zrobic zanim pojedzie do nowego domu. Mysle, ze tak bedzie lepiej - mam zaufanych wetow, Lola nas juz zna, wiec rekonwalescencja bedzie latwiejsza u mnie niz w nowym miejscu, a do tego - jej przyszla pani - wlasnie staracila swojego poprzedniego at, mial 13 lat - wymagal wielkiej opieki, nie chcialabym jej zrzucac na głowe Loli przed albo zaraz po operacji.
Co do apelu Aluzji - Kochani, byłoby super gdybyscie sie hojnie dołożyli. W tej chwili na koncie Loli jest 200zł (z czego 50 zł zostalo wlane do wyboru - albo na Lole, albo na Astre). A wydatkow niestety kupa - operacja, leki.
My z Lolka same nie damy rady. Lolka poplynela w srode 150zł na weterynarza i badania. A ja jutro poplyne na kolejne nadprogramowe odrobaczanie mojego stada.
Caly czas nie wiem jak rozliczac pieniadze, ktore splynely - wyglada na to, ze wszyscy darczyncy chca zachowac anonimowosc. Pozwole sobie tylko zaznaczyc, ze w tym gronie sa hodowczyni i pani Krystyna, ktora chce adoptowac Lole. Jak juz bedzie po wszystkim podam ile kiedy wplynelo, podsumuje, a z drugiej strony zrobie liste wydatkow. Mam nadzieje, ze z Wasza pomoca uda sie nam wyjsc blisko zera.
P.S. Co do obrażalstwa Loli, zeby nikt zle nie zrozumial - przy zabiegach pielegnacyjnych Lola jest idealnie grzeczna, ale robi miny - takie zeby nie bylo watpliwosci, ze to nie jest to - co tygrysy lubia najbardziej. A obrażanie polega na tym, ze ona potem idzie w kat, albo na miejsce i jest "obrażona", ale mija jej to błyskawicznie jezeli sie np wejzmie smycz i zabierze ja na sapacer. Mysle, ze przysmak w nagrode za dzielnosc tez by pomogl jej odtajac, ale piki co ze wzgledu na scisla diete to odpada.
Lolka jest po prostu idealnie grzeczna i nieklopotliwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 16:14, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fuka podaj na pw nr konta na który mam wpłacic pieniążki na Lolkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
OMM
Zaangażowany
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1165
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:34, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fuka masz 2 PW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Pon 17:15, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kopiuje info Fuki z dogo
Kochani - mamy dom dla Loli!
Pojedzie do Cieszyna, do pani, ktora własnie stracila swojego 13 letniego at.
A jutro po rtg, usg - czeka ja operacja. Trzymajcie kciuki!
Monita, jak widac ja tez wypadłam z obiegu. Tez nie dlam rady zadzwonic Jutro tez nie dam rady - caly dzien bede latac po weterytnarzach, a do tego tapetowanie... Moze spytam tu - ten Twoj tymczas - nie dalobyu sie tam umiescic welszyczki? Jej watek znajdziesz tu - [link widoczny dla zalogowanych]
Ona jest z Krakowa, wiec nawet transport odpada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanika
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 18:10, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42056
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 19:03, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Super
|
|
Powrót do góry |
|
|
lolka
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:00, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
strasznie się cieszę, że lola będzie miała nowy dom....jednak póki tam nie trafi czuwam
ja po jej oddaniu do Fuki przeżyłam koszmar....mojego wycia nie było końca
|
|
Powrót do góry |
|
|
fuka
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:48, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rita, przeklejac warto, ale raczej w druga stronę, bo tu o tym domu juz w zeszlym tygodniu było Mam zaległości z dogo, a Ty widzę, ze masz analogiczne z terierkowem
Dobra, a teraz po kolei o Lolce - operacja poki co przesunieta..
Mam nadzieje, ze to tylko dmuchanie na zimne moich wetow, tak czy owak - dzisiaj nie zdecydowali sie jej kroic, zamiast tego zrobili jej biopsje, pobrali krew do dodatkowych badan i czekamy na wyniki.
Ale po kolei - zgodnie z planem poszlysmy na rtg i usg. USG w porządku, pan doktor wypatrzył jej nawet macice, ale oprocz tego znalazl jej powiekszony jeden z wezłow chłonnych. Potem podczas rtg historia sie powtorzyla, wszystko ok, ale w jednym miejscu dopatrzyl sie czegos co, by wskazywalo na powiekszenie innego węzła. z tymi wiadomosciami zadzwonilismy do mojego lekarza, ktory zdecydowal, ze zanim zabiorą sie za operacje - na wszelki wielki trzeba zrobic biopsje i dodatkowe badania krwi. Zostalysmy wyslane do kolejnego pana doktora, ktory pobral material z obu guzkow i jednego z wezlow chlonnych, no i krew. Wyniki beda rano.
Trzymajcie kciuki zeby wszystko było dobrze. Bo z tego co zrozumialam - na dwoje babka wrozyla, albo nic groznego, albo wrecz przeciwnie i operacja bylaby wykluczona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|