Wyrzucona po ośmiu latach, jak śmieć!!!

rita

Kiedyś każde święta spędzałam w domu. Miałam ciepły kąt, pełną miskę, chodziłam na spacery ze swoją „panią”. Byłam kochana, a przynajmniej tak myślałam… Przez osiem lat, byłam najszczęśliwszą sunią na świecie... Nie brakowało mi niczego. Pewnego dnia leżałam sobie w swoim mięciutkim legowisku… Podsłuchałam rozmowę moich właścicieli… „Musimy ją oddać, nie mamy dla niej czasu, dla niej nie ma już miejsca w moim sercu”. Myślałam, że tylko żartuje…Przecież ona mnie kocha! Nie może mi tego zrobić!!! Rano poszłyśmy na „spacer”, na długi „spacer”...do miejsca, gdzie było dużo zapachów, dużo innych smutnych psów… „Pani” przywiązała mnie do płotu i gdzieś poszła. Myślałam, że za chwilę wróci, że poszła sobie tylko na chwilę…Ale mijały minuty....Godziny, a jej nie było…Zaczęłam szczekać…Może o mnie zapomniała… W końcu podeszła do mnie jakaś pani, zupełnie jej nie znałam… Zabrała mnie ze sobą i zaprowadziła do kojca. Popatrzyła na mnie smutnymi oczami… Schowałam się do budy, tylko tam czułam się w miarę bezpiecznie…

Szakira ma ok.9 lat. Do schroniska trafiła w październiku 2009r. Została oddana przez swoją „właścicielkę” po ośmiu latach wspólnego życia… Sunia mieszkała na tej samej ulicy, co ja. Jej „pani” była moją sąsiadką… Szakira była naprawdę szczęśliwa! Chodziły razem na spacery, sunia dumnie kroczyła, machając ogonem… Cieszyłam się, bo wiedziałam, że ma super dom! Ale tak bardzo się pomyliłam… Osiem lat, osiem lat mieszkała w ciepłym domu… Jej „właścicielka” się wyprowadziła...Nie miała już czasu dla swojego psa, więc postanowiła go oddać…Jak śmiecia! Jak nic nieznaczącą zabawkę, którą można wyrzucić, gdy się znudzi… Pewnego dnia Szakira uciekła z kojca… Pani ze schroniska doskonale wiedziała, gdzie jej szukać… Pojechała do jej „domu”. Sunia siedziała na schodach, czekając aż ktoś ją wpuści... Była tak wierna, tak oddana swojej „właścicielce”, a ona ją oddała… Jakby nic nie znaczyła, jakby nic nie czuła… Teraz ulubionym zajęciem Szakiry jest siedzenie na budzie. W kojcu jest smutną sunią. Ożywa dopiero na spacerach, które bardzo lubi. Bez problemu dogaduje się z psami. Przebywa w schronisku w Gostyniu(Wielkopolskie). Proszę o dom dla niej, taki w którym będzie bardzo, bardzo szczęśliwa. Taki, w którym nikt nigdy jej nie opuści.

Sunia jest zaszczepiona, odrobaczona i wysterylizowana.

[link widoczny dla zalogowanych]
607350567-prosiłabym dzwonić po 16.00

Gabka

Jak tak można Crying or Very sad

nigdy nie zrozumiem takich ludzi , wyrzucić przyjaciela ? Guy with axe

A za Szakire mocne kciuki o prawdziwych kochających wlascicieli Kciuki

malinowa

Boziu, ja mam za słabe nerwy na "Teriery w potrzebie". Zaraz będę beczeć. Kurcze, już - beczę! Idę stąd.
A no i jeszcze dużo ciepła dla suni. Żeby ten Nowy Rok był lepszy. Heart

Talviszon

Ale przepiękna ta sunia!! Tak trochę podobna do borderka Wink

Jak można tak się pozbyć psiaka... po tylu latach wspólnego życia NieOK

Udostępnię link do tego wątku na FB - może akurat...

Mili

serce się kraja, jak czyta się takie historie, jak można oddać psa po 8 latach NieOK

to nie wyobrażalne:( a sunia jeszcze uciekła ze schronu wierząc że Pancia się ucieszy jak ją zobaczy a ona ponownie ją oddała:/ ehhh szkoda słów na takich ludzi

rita

alfiki

Jakie to smutne...

Zakochanawpsach · Wysłany: Pią 21:53, 18 Mar 2011 Temat postu:

Szakirko, gdzie jest Twój dom?

Zakochanawpsach

Szakirka ma szansę na dom!!! Potrzebujemy cioci do wizyty w Gryficach!

rita

Szakirka pojechała do DS Very Happy

powodzenia malenka.

zadziorny

Takie wieści zawsze wywołują uśmiech na twarzy Very Happy